16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Przedsiębiorca w potrzasku

Ocena: 0
2344

Wszędzie dominują bowiem wielkie międzynarodowe koncerny i mniejsi gracze są w stanie przebić się do czołówki właśnie dzięki temu, że władze ich krajów stawiają bariery w dostępie do rynku wewnętrznego przy jednoczesnym promowaniu wywozu. Taka polityka stanowiła podstawę „cudów gospodarczych”, najpierw w Japonii, potem w Korei Południowej i na Tajwanie, a obecnie w Chinach, Wietnamie, Malezji i u innych „tygrysów”.

Kraje najwyżej notowane
w rankingu łatwości robienia interesów
stosują politykę ochrony własnych firm.

Z nielicznymi wyjątkami, kraje najwyżej notowane w rankingu łatwości robienia interesów stosują właśnie politykę ochrony interesów własnych firm. Nowa Zelandia, ogólnie pierwsza, pod względem swobody wymiany międzynarodowej zajmuje dopiero 56. miejsce; drugi na tej liście jest Singapur (42.), czwarta Korea Południowa (33.), a piąty Hong Kong (31.). Kraje anglosaskie, od wielu lat będące w czołówce krajów zachwalającychkorzyści wynikające z wolności gospodarczych, szczególnie w handlu międzynarodowym, zajęły miejsca: Wielka Brytania 28., USA 36., Kanada 46., Australia zaś 95. Wszystkie te kraje cieszą się ogólnym wskaźnikiem łatwości robienia interesów wyższym niż Polska – USA pozycja 6., Wielka Brytania 7., Australia 14., a Kanada 18. Zatem zachowanie się potentatów jest bliższe temu typowemu dla azjatyckich „tygrysów”, niż ostentacyjnie głoszonej przez nich neoliberalnej ortodoksji.

Niskie notowania w zakresie swobody wymiany międzynarodowej w niczym nie przeszkadzają krajom od dziesięcioleci słynącym z ogromnych nadwyżek w eksporcie. Na przykład Japonia została sklasyfikowana na 51. miejscu, Tajwan na 55., Chiny zaś na 97. O Korei, Singapurze i Hong Kongu była mowa wyżej.

 

Wolny przepływ towarów?

Polska jest członkiem UE i z tego powodu, mogłoby się wydawać, nie mamy wyboru, bo stawianie barier w handlu międzynarodowym jest w UE niemożliwe. Wolny przepływ towarów i usług (to drugie tylko teoretycznie) stanowi jedną z podstawowych unijnych „wolności”. Nic bardziej złudnego! Spójrzmy na Niemcy, państwo członkowskie UE od początku. Jest to drugi największy eksporter świata i kraj, dla którego wywóz stanowi podstawę dobrobytu. A jednak pod względem swobody w obrotach międzynarodowych Niemcy są sklasyfikowane na miejscu 39., przy czym ogólny wskaźnik daje im 20. miejsce. Mniejsze bariery w handlu międzynarodowym występują w Szwecji, sklasyfikowanej na miejscu 18., ale Finlandia zajmuje już miejsce 34.

Ogłoszona w błysku fleszów konstytucja dla biznesu
nadal jest w fazie konsultacji.

Kraje naszego regionu – Czechy, Węgry, Słowacja, Rumunia, które tak jak Polska bezkrytycznie przyjęły terapię wstrząsową i związany z nią neoliberalny model gospodarczy, cieszą się doskonałym wskaźnikiem – 100 proc. Niemniej jednak będący w UE Bałtowie – a wszyscy przyjęli euro – którzy transformację rozpoczęli dopiero po rozpadzie ZSRR, są w stanie utrzymywać bariery w dostępie do ich rynku wewnętrznego. W zakresie wolności w handlu międzynarodowym Estonia zajmuje miejsce 17., Litwa 19., Łotwa zaś 25. Dodajmy, że wszystkie te kraje mają ogólny indeks łatwości prowadzenia biznesu wyższy od naszego, ale też w zakresie łatwości założenia nowego przedsiębiorstwa zajmują one, odpowiednio, 12., 27. i 21. lokatę. Nic zatem dziwnego, że Bałtowie, którzy rozpoczęli transformację gospodarczą od dużo gorszej niż Polska pozycji, dziś cieszą się poziomem życia wyższym niż my.

 

Wśród serdecznych przyjaciół

W porównaniu z Bałtami i innymi krajami mającymi znacznie wyższą stopę życiową polska polityka gospodarcza jest postawiona na głowie. Nad Wisłą rodzimym przedsiębiorcom pod nogi rzuca się kłody, szczególnie dotkliwie dotykające nowo powstające firmy. Z drugiej strony zaś daje się niczym nieskrępowany dostęp do rynku krajowego wielkim koncernom międzynarodowym.

Niektórym obserwatorom może się wydawać, że omawiany ranking jest kolejnym przejawem „spisku” przeciwko obecnemu rządowi, że Bank Światowy pominął obwieszczoną rok temu konstytucję dla biznesu. Kłopot w tym, że ogłoszona w szumie kamer i błysku fleszów konstytucja jest nadal w fazie konsultacji.

Miejmy nadzieję, że w przyszłą „pięciolatkę” wejdziemy z nowym, doskonałym systemem wspierającym rozwój rodzimego kapitału. Na razie bowiem los polskiego przedsiębiorcy, szczególnie drobnego, jest podobny to losu zająca z bajki Ignacego Krasickiego „Przyjaciele”. Miłe stworzonko było ulubieńcem wszystkich zwierząt, aliści pewnego dnia zajączek natknął się na nagonkę myśliwską i, stojąc w obliczu pewnej zguby, zwrócił się o pomoc do swych potężnych przyjaciół. Okazało się wówczas, że każdy z nich miał ważniejsze sprawy na głowie. I tym sposobem „wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter