23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wojna w energetyce

Ocena: 1.1
1547

Najgorzej mają najbiedniejsi, którzy oszczędzają od zawsze i nie mają już gdzie ciąć. To do nich powinna trafiać pomoc. - mówi Wojciech Jakóbik, ekspert Instytutu Jagiellońskiego, redaktor naczelny portalu Biznes Alert, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim

fot. arch. prywatne

Jakie znaczenie dla Polski ma otwarty 27 września gazociąg Baltic Pipe?

Gazociąg Baltic Pipe ma mieć docelową przepustowość 10 mld m sześc. rocznie. To mniej więcej tyle, ile Polska sprowadzała z Rosji na mocy kontraktu jamalskiego, zerwanego przez Rosjan w maju 2022 r. Baltic Pipe w połączeniu z rozbudowanym terminalem LNG o mocy docelowej 8,3 mld m sześc. pozwolą razem pokryć całe zapotrzebowanie roczne (szacowane w roku 2022 na 17 mld m sześc.) dostawami spoza Rosji, co jest szczególnie ważne wobec inwazji na Ukrainie oraz stałej eskalacji kryzysu energetycznego przez Gazprom. Polska, oprócz terminalu LNG oraz Baltic Pipe, ma prawie pełne magazyny i połączenia z sąsiadami. Powinniśmy więc przejść przez zimę bez niedoborów gazu, które w najczarniejszym scenariuszu dotknęłyby prawdopodobnie przemysł.

Paradoksalnie, tym, co sprzyja oszczędnościom jest tak zwana destrukcja popytu. Kryzys energetyczny zamienia się w gospodarczy przez drożyznę. Polacy oszczędzają gdzie mogą bez przymusu regulacyjnego, przez to, że jest tak drogo, co boleśnie odczuwa na przykład przemysł spożywczy.

 

W dniu otwarcia polsko-duńskiego przedsięwzięcia wystąpiły eksplozje w gazociągu Nord Stream…

Nie wiemy, co zdarzyło się na dnie Bałtyku. Niemcy ustalili, że wybuchy musiały być wynikiem detonacji odpowiednika kilkuset kilogramów trotylu. To musiała być sprawka określonego państwa. Gazociągi Nord Stream 1 i 2 nie tłoczyły gazu, bo Rosjanie zatrzymali ten pierwszy, podsycając kryzys energetyczny, i nie mogli uruchomić drugiego po blokadzie w Niemczech i sankcjach USA w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Cena gazu wzrosła przez obawy inwestorów o kolejne ataki zagrażające Europie, a NATO ostrzegło, że odpowie na wszelkie zagrożenia tego typu. Rosjanie mają teraz wymówkę, by nie płacić kar za to, że systematycznie nie wywiązują się z umów od wakacji 2021 r., kiedy na Kremlu prawdopodobnie zapadła decyzja o duszeniu Europy kryzysem energetycznym, by ta nie wspierała Ukrainy w czasie inwazji.

 

Uzasadnione są hipotezy, że Rosja przeniosła broń energetyczną przeciwko Europie z poziomu wojny ekonomicznej na hybrydową?

Wojna hybrydowa w energetyce trwa jeszcze dłużej niż wojna na Ukrainie, rozpoczęta przecież w 2014 r. Rosjanie atakowali infrastrukturę energetyczną w cyberprzestrzeni oraz przestrzeni fizycznej, zagrażając kablom na Ukrainie i rurociągom w obszarze kaspijskim. Kolejne ataki nie byłyby niczym nowym, ale teraz każą martwić się także o infrastrukturę NATO. To dowód na to, że Polska powinna mieć silną marynarkę wojenną – wbrew modnym ostatnio tezom, że mogłaby ją zlikwidować.

 

W parlamencie procedowany jest projekt likwidacji obligo giełdowego. Na czym polega proponowana zmiana?

Likwidacja obligo giełdowego zdejmuje z firm obowiązek stuprocentowego obrotu giełdowego energią, który wiąże się z koniecznością opłacania depozytów, rekordowo drogich w dobie kryzysu – do tego stopnia, że zagrażały płynności firm. Teoretycznie mogą one teraz zaoferować energię taniej. Faktem jest jednak także, że mogły to zrobić bez likwidacji obligo, poprzez inne rozwiązania, jak dopłaty do depozytów, a już teraz można je opłacać na papierze, poprzez deklarację dotyczącą nawet 90 procent obrotów. Te dane prowadzą do wniosku, że likwidacja obligo to realizacja postulatów związków zawodowych górnictwa albo element walki wewnętrznej w partii rządzącej, a nie reforma.

 

Rząd zaproponował też zamrożenie gospodarstwom domowym, do pewnego pułapu zużycia, cen energii elektrycznej w 2023 r. Co to da?

Ta zmiana wpłynie na każdego obywatela, bo każdy otrzyma zamrożenie cen energii do 2000 kWh zużycia rocznego. Limit zachęca do oszczędności, aby się w nim zmieścić lub do niego zbliżyć. Lepsze to niż rozwiązanie bez ograniczeń, które dodatkowo zwiększyłoby presję inflacyjną, a zatem uderzyło w gospodarstwa domowe jeszcze wyższymi stopami procentowymi.

 

W jaki sposób rodziny mogą mądrze oszczędzać energię?

Należy używać energii wtedy, gdy jest niezbędna, nie zostawiać urządzeń w trybie standby, wprowadzać sprzęt energooszczędny, ocieplać domy, inwestować w OZE w energetyce oraz ciepłownictwie. Najgorzej mają najbiedniejsi, którzy oszczędzają od zawsze i zapewne teraz nie mają już gdzie ciąć. To do nich głównie powinna trafiać pomoc na walkę z kryzysem energetycznym.

 

A co z przedsiębiorcami? Dostrzega Pan rozwiązania, które ograniczyłyby wzrost cen energii dla firm?

Rekompensaty dla firm energochłonnych będą w niektórych przypadkach niezbędne do ich przetrwania. Nie da się jednak anulować kryzysu poprzez decyzję administracyjną. Jego presja to źródło jak najszybszych zmian na rynku, pozwalających przedsiębiorcom zaadaptować się do sytuacji. Tutaj także tylko najsłabsi powinni otrzymywać pomoc, aby nie zaburzyć zanadto rynku, bo kiedyś będziemy chcieli do niego wrócić. Alternatywa to cena chleba ustalana w ministerstwie i jego faktyczne niedobory. Węgrzy przesadzili z regulacją mającą zapewnić tanie paliwo, więc mają jego niedobory. Walka z kryzysem nie powinna nas cofać do czasów słusznie minionych.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter