28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wszyscy jesteśmy frankowiczami

Ocena: 0
2259

Niekończąca się saga frankowiczów sprawia, że nikt nie widzi, iż wszyscy Polacy są w bardzo podobnej sytuacji. Umyka to uwadze zarówno dziennikarzy, jak i polityków.

Jakim jednak sposobem szary Polak, który nigdy nie zaciągnął kredytu hipotecznego, nie mówiąc o denominowanym w obcej walucie, jest frankowiczem? Cóż, zrobiło to za niego państwo. Od lat Polska notuje poważne deficyty budżetowe i są one pokrywane w drodze zaciągania kredytów także na rynkach międzynarodowych, czyli w walutach obcych. Tym sposobem na koniec 2015 r. zadłużenie sektora publicznego denominowane w twardej walucie wyniosło równowartość 35 proc. PKB.

Nie jest to mało, bo na przykład zadłużenie sektora publicznego Węgier w stosunku do zagranicy wynosi 23,7 proc. PKB, Bułgarii – 3,1 proc., natomiast rząd Czech posiada nadwyżkę w wysokości ponad 9 proc. PKB (jest kredytodawcą netto w stosunku do zagranicy, pomimo że, ogólnie rzecz biorąc, też jest zadłużony). Niewielką pociechą może być fakt, że dla Włoch ten wskaźnik wynosi aż 60,4 proc., a Hiszpanii – 93,5 proc. PKB.

W zakresie uzależniania Polski od kapitałów zagranicznych i przekształcenia całego narodu we frankowiczów nieocenione usługi oddali premier Donald Tusk i minister Jacek Rostowski, albowiem drastyczny wzrost zadłużenia polskiego sektora publicznego w walutach obcych jest notowany od 2008 r. Na koniec roku 2007 zadłużenie w walutach obcych wynosiło zaledwie równowartość 19,7 proc. PKB, ale na koniec kolejnego już 28,3 proc. Zatem największy przyrost zadłużenia zanotowaliśmy w roku, w którym miał miejsce krach finansowy – i od którego to momentu rozpoczęła się zniżka kursu wymiennego złotego. Gdyby państwo polskie uzyskiwało dochody z podatków w dolarach i euro, to oczywiście nie byłoby najmniejszego kłopotu, ale płacimy podatki w rodzimej walucie. Zatem panowie Tusk i Rostowski postawili nas wszystkich w dokładnie takiej samej sytuacji, w jakiej znalazły się osoby zarabiające złote i zaciągające pożyczki we frankach.

 

Przejdźmy do konkretów

Zaciągając dług denominowany w dolarach, w 2008 r. nasz kraj uzyskiwał średnio 2,41 złotego za 1 USD. Na rynkach zagranicznych Polska zaciąga długoterminowe kredyty, zwykle o terminie spłaty 5-10 lat. Zatem w roku 2015 wiele z kredytów zaciągniętych w okresie, gdy kurs złotego stał wysoko (2008-2011) nadal było „obsługiwanych” – płaciliśmy oprocentowanie i spłacaliśmy pożyczony kapitał. Na przykład w całym 2015 r. przeciętny kurs dolara wyniósł 3,77 zł, czyli koszt obsługi kredytów zagranicznych był o ponad 56 proc. wyższy niż kwoty uzyskiwane w roku 2008. Podobnie w roku 2014 za wypuszczony jeden milion długu w USD państwo otrzymało 3 mln 155 tys. 100 zł, a w roku następnym rząd musiał wydać już 3 mln 770 tys. 100 złotych na jego spłatę (19,5 proc. więcej, oczywiście plus oprocentowanie).

Od lipca 2008 do stycznia 2009
z Polski wypłynęło ponad 30 proc.
Naszych rezerw walutowych

Powód, dla którego rząd zdecydował się zaciągać pożyczki w walutach obcych, był ten sam, który skusił Iksińskiego do zaciągania pożyczek we frankach – niższe oprocentowanie. Można zrozumieć, że szary obywatel nie doceniał zagrożenia płynącego z przyjęcia na siebie ryzyka walutowego, ale jak wytłumaczyć fakt, że ten sam błąd popełnił minister finansów? Jak wynika z powyższych danych, efektywny koszt zaciągania długu w dolarach jest wielokrotnie wyższy niż koszt pożyczek zaciąganych w złotych. Niewielką pociechą jest to, że po roku 2010 kurs wymienny złotego w stosunku do euro niewiele się zmieniał, czyli w tym zakresie nie ponosimy wielkich strat. Ale jak długo ten stan rzeczy będzie trwać? Można się obawiać, że nie w nieskończoność, ponieważ kiedyś Europejski Bank Centralny zakończy politykę ujemnych stóp procentowych i luzowania ilościowego i wówczas wartość wspólnej waluty wzrośnie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter