29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Aborcyjne podchody

Ocena: 0
1383

Polskie feministki, organizujące jak co roku przy okazji Dnia Kobiet tzw. manify, nie rezygnują z szokowania społeczeństwa. W tym roku ich hasłem przewodnim ma być sformułowanie: „Aborcja ratuje życie”. Poziom odrealnienia sięgnął absurdu. W mediach panie wskazywały, że należy podjąć walkę z dyskryminacją kobiet, których tzw. prawa reprodukcyjne są permanentnie łamane.

W dzisiejszych czasach nie ma jednego wzorca ruchów feministycznych. Z całą jednak pewnością to właśnie takie krzykliwe grupy najczęściej prezentują się jako rzecznicy „nadal uciśnionych kobiet”. Kuriozum jednak polega na tym, że ruchy walczące o prawa kobiet są w ostatnich latach przykładem łamania owych praw. Te są bowiem przez organizatorów manif utożsamiane przede wszystkim z... aktywnością seksualną.

Kobieta prezentowana jest przez pryzmat seksualności i – zdaniem feministek – ma prawo do własnego brzucha. Prawo to utożsamiane jest jednak przede wszystkim z możliwością wyrządzenia sobie krzywdy. Gdyby wojujące feministki usiadły na chwilkę, poczytały albo porozmawiały z kobietami, które dokonały kilku aborcji, uwiadomiłyby sobie, że – jak mawiał Jacek Kuroń – „przerwanie ciąży to nie to samo co wyrwanie zęba”. Nie trzeba być ginekologiem ani psychologiem, by wiedzieć, że ciąża jest niepojętym, nadal niepoznanym w pełni przez naukę stanem. Jej nagłe, drastyczne i sztuczne zakończenie najzwyczajniej w świecie krzywdzi kobietę.

Ale współczesny ruch feministyczny w zasadzie nie dostrzega kobiety. Patrząc na lansowany przez działaczki model widać, że kobieta ma być twarda, silna, zdecydowana, niezależna itd. W podobnych cechach nie ma nic złego. Mogą się one jednak stać wyjątkowe dopiero w momencie, w którym dołączone zostaną do czułości, troskliwości i empatii. Cechy te są jednak coraz częściej wyśmiewane i umniejszane. Słuchając feministek dojść można wręcz do wniosku, że obowiązkiem dzisiejszej kobiety jest – nie być kobietą!

Hasło tegorocznej manify zostało skonstruowane przede wszystkim w celu wywołania szoku. Podobnie działają – mające już międzynarodowy charakter – bojówki Femenu, skrajnie ideologicznej organizacji, której roznegliżowane członkinie zakłócają konferencje prasowe prymasa Belgii lub ścinają krzyż ofiar NKWD w Kijowie. Polskie działaczki nie doszły jeszcze do podobnego etapu. Ich „logika” myślenia jest jednak taka sama. Szok, krzyk i skrajne poglądy mają skutkować w tym przypadku wywalczeniem praw do zabijania dziecka. Tutaj jawi się największy dramat feministek. Macierzyństwo zawsze było symbolem kobiecości. Więcej, było ono symbolem niezwykłej wręcz siły kobiety. Teraz dziecko stało się wrogiem, którego można się jednak pozbyć.

Święty Jan Paweł II wielokrotnie zwracał uwagę na potrzebę objęcia kobiet modlitwą. Nic w tej kwestii się nie zmieniło, może poza tym, że za feministki modlić się trzeba jeszcze mocniej.

Błażej Kmieciak
Autor jest koordynatorem Centrum Bioetyki Instytutu Ordo Iuris

Idziemy nr 10 (544), 6 marca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter