28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Brexit a Trójca Święta

Ocena: 0
1386

Stek ostrych osądów spadł na głowę obywateli Wielkiej Brytanii, z których większość opowiedziała się za wyjściem z Unii Europejskiej. Zamiast pogłębionej refleksji nad Europą i jej instytucjami – mamy obrażanie ludzi, którzy zagłosowali za Brexitem. Przez europejskie media przewaliły się komentarze, że to jacyś prostacy, niewykształceni, mało zarabiający, a w dodatku starzy, z małych miasteczek i wsi. Że populizm, nacjonalizm, rasizm, egoizm i tendencje separatystyczne. Już w tego rodzaju retoryce widać, jakimi naprawdę demokratami są ci, którzy słowo „demokracja” odmieniają na wszystkie sposoby. W jakiej pogardzie mają zwyczajnych ludzi… Skąd my to znamy? Pamiętamy „oświeconego demokratę”, który kpił, że Bronisław Komorowski mógłby przegrać najwyżej wtedy, gdyby po pijanemu przejechał na pasach zakonnicę w ciąży. A potem ten sam gość pohukiwał: „Nie oddajmy Polski gówniarzom!”. Porażająca jest tego rodzaju buta i arogancja tych, którzy pretendują do sprawowania rządu dusz w poszczególnych krajach i całej Europie.

Nie byłem za Brexitem, bo wciąż ufam (być może się łudzę), że da się zatrzymać zgubne tendencje w UE i tak zreformować wspólny projekt europejski, by służył dobru wspólnemu poszczególnych państw i narodów. Wielokrotnie zwracałem uwagę, także na tych łamach, że ojcowie zjednoczonej Europy – Konrad Adenauer, Robert Schuman czy Alcide De Gasperi – prawdopodobnie by się załamali, widząc całe to dziwne towarzystwo, które obsiadło struktury europejskie i rości sobie prawo do określania, co jest, a co nie jest wartościami europejskimi. Wspomniani trzej mężowie stanu byli gorliwymi katolikami. Dwóch ostatnich jest nawet kandydatami na ołtarze. Unia potrzebuje głębokich zmian strukturalnych i personalnych, by budować Europę jako ojczyznę ojczyzn, a nie jakieś superpaństwo pod kierownictwem zadufanej w sobie, lewackiej lub lewicującej, niewybranej przez nikogo, nieodwoływalnej i opływającej w niezliczone przywileje kasty wyższych urzędników. Nie rozwalałbym Unii, ale ją zmieniał tak, by nie rządzili w niej ludzie pokroju Junckera, Timmermansa, Schulza czy też Tuska.

Główny problem Europy polega na tym, jak budować jedność w różnorodności, a różnorodność w jedności. Normalni Europejczycy chcą móc w miarę swobodnie podróżować, mieć możliwości znalezienia pracy w innych krajach, chcą wolnego handlu, wymiany, współpracy, ale jednocześnie chcą być podmiotem demokratycznych instytucji, a nie podporządkowaną anonimowym urzędnikom tłuszczą, chcą móc organizować swoje ojczyzny bez ryzyka, że oto jakaś kasta wymyśli, iż np. mają przyjąć 100 tys. muzułmanów. Nie jest to łatwe, ale jest możliwe. Wymaga jednak pokory, codziennego trudu, rzeczywistego otwarcia na innych, w tym na mniejsze państwa, szacunku dla narodów i dla demokracji bez przymiotnika. Trzeba też cierpliwości, a nie narzucania wszystkim ideologii typu multi-kulti, czy też homo-femo-gender, nie trzeba urzędniczego autorytaryzmu i hegemonii banksterów oraz dyrektyw w sprawie krzywizny banana. Ludzie, którzy z obawą patrzą na unijne trendy ostatnich lat, wcale nie chcą separacji czy zamknięcia. Chodzi im o to, aby jedność nie stawała się kolejnym kołchozem, lecz by była jednością w różnorodności.

Centralną prawdą chrześcijaństwa jest Bóg w Trójcy Jedyny. A cóż ta prawda oznacza? Ano właśnie jedność w różnorodności i różnorodność w jedności. Bóg jest doskonałą jednością. Boska natura jest jedna, niepodzielna. Ale jednocześnie ta Boska natura istnieje nie inaczej niż w trzech Boskich Osobach. Ojciec, Syn i Duch Święty mają tę samą naturę, ale jako Osoby są całkowicie różni. Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. A skoro tak, to jesteśmy powołani, aby w naszym życiu odzwierciedlać, na ile to możliwe, Boskie życie w jedności i różnorodności. Także w relacjach między państwami Europy. Tyle że obecna biurokracja unijna nie wydaje się najlepszą drogą ku temu.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl

Idziemy nr 27 (561), 3 lipca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter