28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Chrześcijańska socjaldemokracja

Ocena: 0
1695

„Dom prezesa PiS przez całą dobę ochrania policja. Wartę pełnią funkcjonariusze z wywiadu oraz dzielnicowi w cywilnych ubraniach, którzy strzegą Jarosława Kaczyńskiego po godzinach” – doniosła w ostatnich dniach niezawodna „Gazeta Wyborcza”. Jej zdaniem to oczywiście skandal („Policja jak prywatna ochrona”), bo przecież policjanci mogliby ścigać złodziei samochodów. „Z powodu czyjejś nadgorliwości wyszkoleni policjanci czuwają przed furtką prezesa” – czytamy dalej. Styl charakterystyczny: ochrona lidera partii rządzącej ma być rzekomo aberracją, fanaberią, naciąganiem prawa. Po Smoleńsku, po tym, co w 2010 r. pokazał nam Ryszard Cyba, zabójca łódzkiego działacza PiS... No i zwraca uwagę fakt, że kwestia ochrony prezesa PiS regularnie powraca w doniesieniach mediów III RP. Za skandal uznawano nawet wynajęcie prywatnej ochrony po tym, gdy rząd PO zabrał Kaczyńskiemu ochronę BOR. A przecież gdyby nie ci prywatni ochroniarze, plan Cyby mógłby się powieść.

Procesy społeczne są ważne, ale same z siebie mogą skończyć się niczym. III RP wyraźnie wyczerpywała swoje możliwości, narastała społeczna frustracja. Bez Kaczyńskiego i jego wielkiego talentu politycznego mogło to jednak toczyć się jeszcze długo. Prawica – zazwyczaj skłócona, często egoistyczna, czasami niekompetentna – trwałaby w swoim opozycyjnym grajdołku, coraz ostrzej walcząc o kurczące się zasoby, bezradnie patrząc na realizację programu lewicowej przebudowy społeczeństwa. Lider PiS z materii, jaką dysponował, ulepił obóz zdolny do przejęcia i sprawowania władzy. Zdolny do odważnych reform i wzmacniania, a w wielu obszarach wręcz odbudowy, naszej suwerenności. Nie chodzi o tanie komplementowanie, ale o dostrzeganie tego, co ważne.

Rządy PiS wywołują irytację nie tylko lewicy, ale i prawicy „republikańskiej” czy „wolnościowej”. Bo zbyt socjalistyczne, etatystyczne, „sanacyjne”. W wielu obszarach krytycy mogą nawet mieć rację, ale trzeba wiedzieć, że prawica, która nie będzie dbała o program socjalny, władzy w Polsce nie zdobędzie chyba nigdy. Zbiór „wolnorynkowych prawicowców” nie jest bowiem większy niż kilka procent. Polską specyfiką są wyborcy oczekujący państwa opiekuńczego, a jednocześnie aktywni religijnie i nastawieni patriotycznie. Dlatego chrześcijańska socjaldemokracja, za jaką można uznać PiS, mogła zdobyć większość w parlamencie i ma szansę na kolejną kadencję.

Sondaż CBOS daje partii rządzącej 47 proc., co po uwzględnieniu niezdecydowanych oznacza 53 proc. poparcia. Co ważne, to poparcie stale rośnie od wyborów. Platforma Donalda Tuska miewała wyższe poparcie, ale tuż po głosowaniu, a nie dwa lata później. Stała tendencja wzrostowa PiS (a także wzrost pozytywnych ocen rządu i premier Beaty Szydło) mówi dużo o tym, co dzieje się w Polsce. Gdy zniknął monopol informacyjny jednej strony, gdy widać efekty innej polityki, III RP umiera w głowach wielu Polaków. Stare schematy ideologiczne i psychologiczne przestają działać.

Ale wysokie poparcie nie może zostać zmarnowane, trzeba iść dalej. Na szczytach partii rządzącej panuje przekonanie, że nie wszędzie dzieje się dobrze, że zbyt wiele ministerstw stało się udzielnymi księstwami, że za mało jest koordynacji. Jesienią coś się na pewno wydarzy, jednak zakres zmian w rządzie pozostaje tajemnicą. Niewykluczone, że decyzji jeszcze nie ma. Jarosław Kaczyński odwiedza różne środowiska (Solidarna Polska, Polska Razem, kluby „Gazety Polskiej”) i analizuje sytuację. Jednocześnie stara się wyciszać konflikty i równoważyć wpływy, tak by cała konstrukcja zachowała stabilność. Obóz rządzący jest bowiem raczej koalicją rożnych grup, niż monolitem rządzącym żelazną ręką.

I trzeba też pamiętać, że dobra passa PiS wynika z niebywałego kryzysu opozycji. W ostatniej „Polityce” stwierdzono wprost: anty-PiS zwyczajnie posypał się. Nic nie działa, a wielu tradycyjnych zwolenników opozycji przyznaje rację ekipie rządzącej. Liderzy najważniejszych partii opozycyjnych – PO i Nowoczesnej – nie mają charyzmy, nie umieją rozmawiać z Polakami, słabo u nich z pomysłami. Kompromitacja i zapaść obozu III RP mogą kiedyś się skończyć, i walka będzie wówczas dużo ostrzejsza. Ale też – to może potrwać, tak jak na Węgrzech, gdzie stan chaosu lewicy nabrał cech trwałości. A wówczas PiS może rządzić bardzo długo – tak, by zmiany wrosły w polski krajobraz na stałe.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika „W Sieci”

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter