28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co wolno Ziemcowi?

Ocena: 0
1498

Była szefowa radiowej Trójki, obecnie kierująca portalem KOD-u, zdecydowała się udzielić publicznej reprymendy mojemu koledze z łamów tygodnika „Idziemy”, a wcześniej z „Wiadomości”, Krzysztofowi Ziemcowi. Padły mocne słowa: „Firmujesz rzeczy złe i nieprawdziwe, akceptujesz tandetne dziennikarstwo” – stwierdza Magdalena Jethon, wyrażając jednocześnie nadzieję, że Ziemiec się opamięta, bo zna go od lat, no i ma on „spory dorobek”, którego „szkoda”.

Magdalenę Jethon zabolał materiał „Wiadomości” o warszawskim lokalu, który KOD wynajmuje od miasta w Pałacu Kultury. Według niektórych mediów, po mocno zaniżonej cenie. „KOD płaci czynsz wg standardowej stawki dla organizacji pozarządowych, a jest ona kilkakrotnie wyższa od tej, którą podaliście” – informuje Jethon. „Krzysiu, nie mogę uwierzyć, że godzisz się firmować te świństwa” – jeszcze bardziej nakręca spiralę zarzutów była szefowa Trójki.

Ten list należy skomentować. Na kilku poziomach.

Po pierwsze, jeśli „Wiadomości” skrzywdziły KOD, zaniżając stawkę wynajmu lokalu od miasta, to organizacja ta powinna domagać się sprostowania konkretnego faktu. Brutalne uderzanie w prezentera sprawia wrażenie złośliwego działania „przy okazji”. Inna sprawa, że nie słychać, by miasto oferowało komukolwiek innemu wynajem prestiżowego lokalu w PKiN, a KOD bardzo szybko lokal dostał.

Po drugie, atak Jethon na Ziemca jest nieuczciwy, ponieważ pomija szczególny charakter jego pracy. Była szefowa Trójki musi zdawać sobie sprawę, że prezenter telewizyjny – jak sama nazwa wskazuje – przede wszystkim prezentuje informacje przygotowywane przez dziennikarzy i selekcjonowane przez wydawców programu. Ma on oczywiście pewien wpływ na to, co czyta, ale nie jest to nigdy – w żadnej stacji, ani prywatnej, ani komercyjnej – wpływ gwarantujący pełną kontrolę nad wszystkim. To raczej prawo do korekty, naniesienia drobnych uwag, rzadko możliwość ukształtowania przekazu według swojej wizji świata. Tę dolegliwość Krzysztof Ziemiec odczuwa pewnie teraz, podobnie jak odczuwał w „Wiadomościach” Piotra Kraśki. Jako profesjonalista wie jednak, że prezenter pełny komfort może mieć tylko czasami. Bardzo rzadko.

Po trzecie, to wszystko detale w konfrontacji ze sprawą dużo poważniejszą, czyli wolnością słowa. Wolnością, która dziś w Polsce nie jest zagrożona. Wręcz przeciwnie: ona dziś w Polsce kwitnie. Każdy nasz rodak ma dziś w zasięgu pilota pełną paletę poglądów. Może słuchać stacji bardziej życzliwych rządowi i tych, które z rządem walczą. Podobnie jest na rynku radiowym. Można wybierać samodzielnie, można ważyć argumenty, można słuchać czołowych zderzeń bojowników jednej i drugiej strony.

To relatywnie nowa rzeczywistość. Za rządów Platformy Obywatelskiej – które, rozumiem, zdaniem pani Jethon były złotymi czasami wolności – media publiczne i prywatne, zwłaszcza elektroniczne, zgodnie nadawały na jednej fali. Wspólnie zwalczano ówczesną opozycję, stosując także techniki niegodne, takie jak manipulacje czy wielodniowe nagonki. Z ramówek konsekwentnie usuwano wszystkich inaczej myślących. Także w radiowej Trójce. W zamian media publiczne podlizywały się władzy nie tylko na antenie, ale i na ulicy, by przypomnieć słynną akcję „Orzeł może”, czyli kuriozalną promocję Bronisława Komorowskiego firmowaną przez panią Jethon. A za kulisami obmyślano kolejne operacje niszczenia mediów niezależnych – przegonienie konserwatystów z „Rzeczpospolitej”, przejęcie „Uważam Rze”, zmianę redaktora naczelnego „Faktu”. To były działania w stylu wschodnich dyktatorów. Oczywiście media publiczne wówczas milczały.

To jest sedno sprawy: pani Jethon może uważać dzisiejsze „Wiadomości” za coś okropnego. Może nawet uważać, że Krzysztof Ziemiec nie powinien tam pracować. Ale to i tak niewiele w porównaniu z faktem, że to pani Jethon uczestniczyła w budowie prawdziwie monoprtyjnego systemu medialnego i że to jej nie przeszkadzała pełna dominacja jednej opcji. Mieć coś takiego w życiorysie – to jest prawdziwy wstyd, to jest realne podeptanie ideałów wolnościowych. I nie zmienią tego żadne obelgi rzucane pod adresem obecnych mediów publicznych.

Jacek Karnowski
Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika
wSieci
Idziemy nr 31 (565), 31 lipca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter