28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czego nie zobaczymy

Ocena: 0
1220

Czy potrafimy odróżnić tic-taca od drażetki polecanej na bóle stawów? Polskie firmy odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję suplementów diety, odpowiedzialne za 80 proc. rynku reklam tych preparatów, nałożyły na siebie autoregulację dotyczącą właśnie ich reklamowania.

Wśród kluczowych założeń autoregulacji widnieje umiejscowienie nazwy „suplement diety” na tle prostokąta w prawym, dolnym rogu ekranu. – Konsument musi wiedzieć, że nie ma do czynienia z lekiem – mówi dr Katarzyna Suchoszek-Łukaniuk, prezes Krajowej Rady Suplementów Diety, sygnatariusza umowy. Zakazane też jest wykorzystywanie wizerunku czy rekomendacji lekarza, farmaceuty, pielęgniarki czy położnej, a także nazw chorób – rzeczywistych czy nieistniejących. W reklamach suplementów diety nie można też odwoływać się do dzieci.

Czym są suplementy diety? – Należą do żywności, uzupełniają niedobory powstałe w wyniku diety – tłumaczy Jarosław Lichodziejewski, prezes Suplementy Polska Związek Producentów i Dystrybutorów. – Żywimy się nieregularnie, w biegu, żywnością, która różni się od tej sprzed 30 lat. Spożywamy 275 g owoców i warzyw dziennie, podczas gdy WHO zaleca 400 g. Suplementacja to jednak nie substytut diety!

Kodeks dobrych praktyk dotyczy wszystkich reklam – telewizyjnych, radiowych, prasowych, internetowych itd. Organizacje producentów i dystrybutorów mają pół roku na dostosowanie reklam do jego założeń. Latem i jesienią nie zobaczymy już m.in. białego fartucha polecającego „jedynie słuszny specyfik” na chorobę, o której nikt wcześniej nie słyszał. Można będzie powiedzieć, że witamina C wspiera odporność, witamina D pomaga utrzymać zdrowe kości, a sterole i stanole roślinne ograniczają występowanie chorób układu krążenia.

Naszych czytelników uczulamy na marki parasolowe. – Czasem suplementy diety, wyroby medyczne specjalnego zastosowania dietetycznego czy kosmetyki opatrywane są nazwami podobnymi do nazw leku, co ma sugerować ich właściwości lecznicze – tłumaczy Ewa Jankowska, prezes Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty. – Z tym także należy walczyć, ale to pole do popisu kolejnych branż: leków, suplementów diety, wyrobów medycznych czy kosmetycznych. Będziemy o tym rozmawiać z ministerstwem zdrowia.

Oczywiście, może się zdarzyć tak, że pozostałe 20 proc. rynku reklam suplementów diety nadal będzie sugerowało ich właściwości lecznicze. Nad wdrażaniem kodeksu dobrych praktyk czuwać będzie powołany do tego sąd dyscyplinarny. A na organizacje niezrzeszone wokół tej deklaracji oko będzie miał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – zresztą inicjator powstania kodeksu. Prace nad kodeksem były szeroko konsultowane. Obowiązek przestrzegania jego założeń spoczywa na producentach oraz agencjach reklamowych i domach mediowych.

To pierwsza autoregulacja branżowa w UE. Kodeks przetłumaczono na język angielski i złożono do urzędów organizacji międzynarodowych. Polska wyznacza więc dobre standardy. A rzecz jest niebagatelna, bo do 2020 r. rynek suplementów diety w Polsce ma wzrosnąć o 10-12 proc.

 

Idziemy nr 4 (590), 22 stycznia 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter