25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czytając Humanum genus

Ocena: 4.8
1973

Czy papieska encyklika z 1884 r. może pomóc zrozumieć czasy współczesne, w tym rok 2020, który właśnie się zaczął? Jak najbardziej! Mam na myśli encyklikę Leona XIII Humanum genus, w której na początku czytamy: „Zdaje się, że zwolennicy złego zmawiają się między sobą, i wszyscy do jak najgwałtowniejszej napaści się sposobią pod przewodem i przy pomocy owego daleko rozgałęzionego i silnie zorganizowanego stowarzyszenia masonów, czyli wolnomularzy”. Nie należy dziś przeceniać roli masonów, ale błędem byłoby wzruszać ramionami i twierdzić, że to tylko teoria spiskowa dziejów. Tym bardziej, że jak świat światem spiski odgrywały niebagatelną rolę w historii.

Nauka Leona XIII na temat masonerii jest aktualna także dzisiaj. „Sekta masońska powstała – czytamy w encyklice – wbrew prawu ludzkiemu i Bożemu, jest zgubna nie tylko dla chrześcijaństwa, ale i dla państwa świeckiego, i dlatego pod najcięższymi karami, jakie Kościół zwykł wymierzać przeciwko winowajcom, zakazał wstępować do tego towarzystwa”. Dziś prawo kościelne wydaje się mniej jednoznaczne w tej kwestii. Nie wymienia wprost masonerii. Tym niemniej kanon 1374 Kodeksu Prawa Kanonicznego stwierdza: „Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciwko Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem”. Tego rodzaju stowarzyszeniem jest niewątpliwie wolnomularstwo.

Leon XIII wskazuje, że masoneria zdaje się działać publicznie, ale to tylko mała część jej działalności. „Wiele bowiem rzeczy u nich nosi na sobie piętno tajemnic, które za obowiązek sobie mają jak najstaranniej ukrywać nie tylko przed osobami nienależącymi do towarzystwa, ale nawet przed znaczną liczbą samych uczestników”. Swoje najgłębsze zamiary najwyżsi masoni kryją pod maską „uczonych i filozofów”, którym nie schodzi z ust troska o ludzkość, w tym o najuboższych. Z tego powodu niektórzy katolicy dają się zwieść masonerii, myśląc, że jej cele są przynajmniej w części zbieżne z celami Kościoła. Papież podkreśla jednak, że ostateczny cel wolnomularzy to „zupełne wywrócenie porządku kościelnego i państwowego, jaki się wytworzył dzięki religii chrześcijańskiej, a postawienie natomiast nowego porządku wedle swojego ducha na podstawie i wedle praw wziętych z naturalizmu”.

Osiągnięciu tego ostatecznego celu służy m.in. szerzenie następujących idei: Kościół należy od państwa całkowicie odłączyć i pozbawić go jakiegokolwiek wpływu na sprawy społeczne; między wyznaniami i religiami nie ma żadnej istotnej różnicy; wiara religijna ma być sprawą prywatną, w gruncie rzeczy obojętną z punktu widzenia życia społecznego; trzeba „katolicyzm nieprzebłaganą ścigać nienawiścią”; trzeba wyzwolić człowieka z ograniczeń spełniania swych seksualnych żądz; „w wychowaniu dzieci nie ma im się wpajać żadnej pozytywnej religii”; „zmienić istotę małżeństwa, tj. zamienić je w związki niestałe i przemijające”. Widać, że od czasów Leona XIII cel i środki masonerii niewiele się zmieniły.

W jednym bym się z Leonem XIII nie do końca zgodził. Czytamy w Humanum genus, iż masoni podzielają pogląd, że „źródłem wszelkiej władzy jest lud, a kto władzę dzierży, ma ją z rozkazu lub zezwolenia ludu, tak iż tenże zmieniwszy zdanie, może władców nawet wbrew ich woli pozbawić panowania”. To prawda, że masoneria i inne tego rodzaju elity odmieniają „lud” i „demokrację” na wszystkie sposoby, ale nie dlatego, aby szanowali wolę ludu albo kochali rzeczywistą demokrację. Wręcz przeciwnie! Lud mają w pogardzie, a demokratyczne hasła to fasada. Wszak ich zdaniem, to oni sami najlepiej wiedzą, co robić należy. A że ludu nie da się pominąć w budowaniu świetlanej przyszłości, to próbują omamić go i użyć do swoich celów.

Problem w tym, że dziś także w Kościele nie brakuje takich, którzy z ideami masońskimi w gruncie rzeczy się zgadzają, a Humanum genus wyrzuciliby na śmietnik. Pragną nowego porządku opartego bardziej na neomarksizmie, niż dziedzictwie chrześcijańskim. Mówią, że Kościół też powinien radykalnie się zmienić i stanąć obok proroków naszych czasów, jak George Soros i Greta Thunberg, by walczyć o nowy, lepszy świat.

 

Idziemy nr 02 (742), 12 stycznia 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter