28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dni młodzieży, czyli kogo?

Ocena: 0
2718

Światowe Dni Młodzieży są – jak sama nazwa wskazuje – spotkaniem ludzi młodych. Niby wszystko jasne, ale jednak nasuwa się pytanie, kto to właściwie jest młodzież. W jakim przedziale wieku trzeba się znajdować, aby być zaliczonym do młodzieży?

Nauki socjologiczne różnie definiują młodość. Na przykład według Mieczysława Kreutza młodość dotyczy okresu między 11. i 21. rokiem życia. Ciekawa jest nowa definicja młodego naukowca w ustawie o zasadach finansowania nauki z 15 stycznia 2015 r. Brzmi ona następująco: „Młody Naukowiec [oznacza] osobę prowadzącą działalność badawczo-rozwojową, która w roku ubiegania się o przyznanie środków finansowych na naukę kończy nie więcej niż 35 lat”. Na stronach ŚDM natomiast możemy wyczytać: „Sugerowany przedział wiekowy uczestników ŚDM to 14-30 lat. Konferencje Episkopatów oraz Ruchy, Stowarzyszenia i Wspólnoty mogą jednak wskazać inny przedział wiekowy dla młodych, którzy wezmą udział w ŚDM w obrębie ich grup”.

Rozpowszechniona jest opinia, że młodość to raczej kwestia stanu ducha, a nie liczby lat. Rzeczywiście, można spotkać młodzieńczych 70-latków i nieco stetryczałych 20-latków. Generał Mac Arthur pisał: „Młodość jest nie tylko okresem w życiu, jest stanem ducha, wyrazem woli, jakością wyobraźni, siłą emocji, zwycięstwem odwagi nad nieśmiałością, smaku przygody nad umiłowaniem przyrody”. Pamiętam pewnego dziarskiego staruszka, który w mojej rodzinnej parafii pełną piersią, z widocznym na twarzy entuzjazmem śpiewał: „Maryjo, jesteśmy młodzi,/ Już dzisiaj zależy od polskiej młodzieży/ Następne tysiąc lat”. Będąc wówczas małolatem, trochę się z kolegą podśmiewałem z owego pana. Ale zapamiętałem jego twarz, która była rzeczywiście twarzą młodego duchem człowieka.

Cokolwiek byśmy jednak pięknego powiedzieli o młodości ducha, to jednak biologii nie oszukamy. Starość nie jest młodością, a młodość nie jest starością. Trzeba uważać, by na siłę nie udawać młodego, bo niekiedy wygląda to dosyć żałośnie. Dlatego ma rację mądry Kohelet, kiedy stwierdza: „Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej. (…) bo młodość jak zorza poranna szybko przemija” (11, 9-10). Przemijanie jest wymiarem życia. Przemija dzieciństwo, młodość, wchodzimy w wiek dojrzały i – jak Bóg da – dożywamy starości. Mądre przemijanie to między innymi dojrzewanie do kolejnych życiowych etapów. Dziecko dojrzewa do młodości, młody człowiek przygotowuje się do życia dorosłego, do wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoje życie. Do starości też się trzeba przygotować. Mówimy, że niektórzy ładnie się zestarzeli. Tacy ludzie mają w sobie jakieś jesienne piękno, mądrość przeżytych lat, ciepły uśmiech seniora. U innych na starość potęgują się – niestety – ich negatywne cechy charakteru.

Młodość ducha, a zarazem godność starzenia się, choroby ukazywał swym życiem Jan Paweł II, który „wymyślił” Światowe Dni Młodzieży i który jest ich patronem. W Liście do osób w podeszłym wieku wyznał, że mimo ograniczeń swego wieku bardzo wysoko ceni sobie życie i umie się nim cieszyć. Dlatego miał tak spontaniczny, a zarazem głęboki kontakt z młodzieżą, którą spotykał na szlakach swego pielgrzymowania. Młody duchem jest też Franciszek, który już niedługo spotka się z młodymi z całego świata w Krakowie. Jednak słowa, które do nich skieruje, zapewne będą aktualne także w odniesieniu do starszych.

Młodość się kończy, ale to nie znaczy, że ostateczną perspektywą człowieka jest starość i śmierć. Wszak Bóg zaprasza nas do życia wiecznego. Czy w niebie wszyscy będziemy młodzi? A może po tamtej stronie takie pojęcia, jak „stary”, „młody” – nie mają już znaczenia? Nie umiemy wyobrazić sobie ciała uwielbionego. Z całą pewnością wszyscy zbawieni są młodzi duchem. Bo niebo to radość, pokój i miłość w Duchu Świętym. Oby Światowe Dni Młodzieży były tego przedsmakiem.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl

Autor jest dziekanem Wydziału Teologicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
Idziemy nr 28 (562), 10 lipca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter