16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Drzewa w mieście

Ocena: 0
1095

Każdy, kto choć raz otarł się o kwestię wycinki drzewa na własnej działce, wie jak do tej pory było to trudne. Zmiana prawa była wręcz niezbędna! Ale życie nieraz potrafi płatać figle – dlatego też nowe, wydawałoby się rozsądne przepisy, zostały od razu wykorzystane przez różnych kombinatorów. Nie mam na to dowodów, tylko przypuszczenia. Tak jakby ktoś tylko czekał na nowe przepisy!

Dlatego też PiS, a dokładnie jego prezes – jak głosi legenda: jadąc ulicami miasta bez wyciętych już drzew – zapowiedział konieczność zmiany przepisów. Minister środowiska Jan Szyszko zadeklarował, że jest przygotowany na to, by Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdziło, czy nie doszło do nadużyć podczas prac nad ustawą. Choć przyznał, że lobbing był, ale – jak się wyraził – „aby zahamować ten proces”, a przepisy dotyczące możliwości wycinania drzew bez zezwolenia na terenach prywatnych zostały dobrze odebrane przez społeczeństwo. Co faktycznie pokazują badania.

Nowe przepisy krytykuje jednak wielu społeczników, a opozycja złożyła projekt ustawy przywracający poprzednie zasady dotyczące wycinki drzew. Również władze Warszawy twierdzą, że przez te przepisy straciły kontrolę nad wycinką drzew w mieście, czego konsekwencją jest pusty plac przed urzędem dzielnicy Śródmieście. Stołeczny samorząd szacuje, że w Warszawie na terenach prywatnych może rosnąć pół miliona drzew. A więc zmiana?

Powtórzę to, o czym mówię i piszę od lat: w mieście poza specjalnymi parkami nie powinno być miejsca na nieuporządkowaną zieleń! Proszę popatrzeć na Paryż, Wiedeń, Londyn czy nawet przedwojenną Warszawę albo krakowskie Planty! Tam są szpalery prowadzonych, zadbanych platanów, buków czy akacji i krzewów, jak bzy czy jaśminy. Las jest w lesie, a mieście zieleń jest uporządkowana. A to znaczy, że część starych, schorowanych lub niepasujących okazów się wycina.

I jeszcze dwa słowa à propos skweru przed urzędem Śródmieścia. Kto bronił miastu wykupić od właściciela ten grunt i zrobić tam skwer? Kto bronił zawrzeć z właścicielem roszczeń umowę: ty dostajesz odszkodowanie, ale musisz tam zrobić park, ewentualnie z kawiarenką, żeby coś zarobić? Nikt. Mimo że miasto, czy każda gmina, ma obowiązek zazieleniania terenów! A teraz słychać krzyk.

Jak pokazują ostatnie lata, w Warszawie chętnych do przykuwania się w obronie szeroko pojętych drzew, często drzew-chwastów, nie brakuje. I brakować nie będzie. Histeria i protest dla protestów bywa sposobem na życie. Niby wielu z nas gra wielkich Europejczyków, ale osobistymi doświadczeniami i spojrzeniem na otoczenie bliżej im do folwarku.

 

Idziemy nr 10 (596), 5 marca 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter