25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

GW, czyli GM po polsku

Ocena: 0
1493

Senator John McCain, wraz z dwoma liberalnymi kolegami z Izby, opublikował oświadczenie atakujące Polskę. Trudno inaczej zakwalifikować poddawanie w wątpliwość, czy w Polsce ciągle panują „demokracja, prawa człowieka i rządy prawa”. Bardzo umiarkowana – w zestawieniu z sugestiami zawartymi w liście amerykańskich polityków – odpowiedź premier Beaty Szydło wywołała konsternację „Gazety Wyborczej”, która nie mogła pojąć, jak można nie zgadzać się z oświadczeniem trzech amerykańskich senatorów. Bo – zapytała retorycznie GW w tytule komentarza – „czy senator McCain to ignorant?”. To „pytanie”, traktujące senatora McCaina jak wyrocznię, której wypowiedzi mogą być jedynie przedmiotem samotnej milczącej medytacji, samo w sobie stanowi wzorcowy przykład populizmu, adresowania „argumentów” do powszechnie, bezrefleksyjnie przyjmowanych odczuć. Bo wiadomo, że wielu Polakom imponuje zagranica, a własnego państwa nigdy sobie nie ceniliśmy zbyt wysoko.

Jednak Amerykanie, naród słynący ze zdrowego rozsądku i indywidualizmu, z wolności politycznej i wolności od kompleksów, są bardziej sceptyczni wobec nieomylności swoich polityków. Amerykańskie nauki społeczne pełne są studiów na temat wielkich błędów popełnianych przez przywódców. Pierwszy z brzegu przykład to teoria syndromu grupowego myślenia (GM, groupthink) Irvinga Janisa. Janis nie badał błędów w decyzjach ekonomicznych małych firm, ale w strategicznych decyzjach wybitnych prezydentów. Ustalił, że wiele kluczowych błędów popełniono tylko dlatego, że po pierwsze – z tych czy innych względów za oczywistości przyjmowano chwilowo dominujące opinie, a po drugie – nie tolerowano i odsuwano od udziału w decyzjach ludzi, którzy śmieli w te „oczywistości” wątpić.

Bardzo szanuję kartę życiową senatora McCaina. To bohater wojenny, który był torturowany przez komunistów. Ale nieomylny nie jest. Nie tak dawno wyzywał premiera Węgier od „neofaszystowskich dyktatorów”. Atakował rządy prawicowe na Węgrzech, atakuje i u nas. Problem w jego wypadku polega nie na ignorancji, ale na arogancji, co w ogóle stanowi chorobę amerykańskiej polityki. Amerykanie bardzo łatwo udzielają rad innym, ale sami z reguły nie widzą powodu, by ich szukać. Są przekonani, że ich przodkowie zbudowali Miasto na Górze. A w ich pragmatycznej filozofii politycznej to nie fakty weryfikują politykę, ale polityka jest źródłem oceny faktów. Czy po wojennym sojuszu ze Stalinem, zakończonym Jałtą, kogokolwiek może to dziwić?

Ostatnim przykładem skutków takiego podejścia były bliskowschodnie dramaty po Arabskiej Wiośnie. Amerykańskim politykom trudno było zrozumieć, że demokracja jest istotną wartością polityczną, ale nie kamieniem filozoficznym do produkcji szczęścia, sprawiedliwości i pokoju. Polska z demokracją problemów nie ma. Za to jak wszystkie narody, które przeżyły pół wieku komunizmu i ćwierć wieku zmagań z jego balastem – potrzebuje zmian. I musi je przeprowadzić. Taki był wybór Polaków.

Marek Jurek
Idziemy nr 9 (543), 28 lutego 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter