19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kryterium uliczne

Ocena: 0
1309

Jawnie odwołujące się do lewicowej tradycji partie znajdują się poza parlamentem, a te nawiązujące do myśli komunistów – poza jakimkolwiek marginesem. A mimo to znów głośno o bolszewikach. Nie ma ich na szczęście na ulicach, ale są w debacie publicznej. Choć może trafniej byłoby napisać: politycznej.

Coraz głośniej też o targowicy – bo w ten sposób wielu komentatorów i polityków obozu rządzącego określiło list byłych prezydentów, którzy krytykują rząd i zmiany wokół Trybunału Konstytucyjnego. Czemu aż takie kwantyfikatory? Może dlatego, że krytycy władzy też mówią na wysokim C – o odbieraniu swobód obywatelskich czy o prokuraturze, która staje się zbrojnym ramieniem władzy, o śmiertelnym zagrożeniu i wyjściu z UE.

Nawet początkujący obserwator sceny politycznej wie, że punkty zdobywa się na budowaniu emocji, na sporze i coraz częściej, niestety, także na mocnym konflikcie. Rozwój mediów sprawia że język obecny na ulicy czy na wiecu przenika do polityki sejmowej i języka poważnych mediów.

Skandaliczne były wypowiadane z taką łatwością, jakby to była prognoza pogody, zapowiedzi o „wieszaniu syjonistów”, jakie padły z ust kilku młodych działaczy organizacji, która znowu nazywa się ONR-em. Nie da się ich niczym usprawiedliwić, choć można zawsze się pocieszać, że mówią to ci, którzy nie mają wpływu na dzisiejszą rzeczywistość.

Wpływ taki mają jednak osoby mające niemałe zasługi dla Polski. Najpierw Władysław Frasyniuk, były działacz Solidarności, mówiąc, że dzisiejsza opozycja jest za słaba, wzywa społeczeństwo do reagowania: „Macie wyjść na ulice, walczyć o swoje prawa”. Przebił go prof. Ryszard Bugaj – do tej pory nieznany z takiego języka – ekonomista i b. doradca Lecha Kaczyńskiego. Skrytykował politykę PiS-u, do czego ma pełne prawo i co powinno pobudzić rządzących do myślenia, bo mówi to ich niedawny zwolennik! Ale nawoływać do brutalnych działań? „Jeszcze chwila i będziemy mieli tylko dwa wyjścia: albo PiS wszystko ułoży po swojemu, albo trzeba będzie PiS rozstrzelać. Trzeciego wyjścia nie będzie.” Doprawdy?

Ani opozycja, ani rządzący nie powinni lekceważyć zagrożeń dla państwa. Kompromis i zawieszenie emocji i broni jest potrzebne. Może i nawet czasem trzeba dla otrzeźwienia postraszyć system autorytarnym. Wywieranie presji na przeciwników jest czymś normalnym. Mocne tezy są dziś w politycznej modzie, a uderzanie w tarabany to norma. Ale słowa, które nawołują do ulicznych demonstracji, a potem przemocy czy wręcz rękoczynów, są naprawdę niebezpieczne! Bo co dalej? Kryterium uliczne? Czy tego chcecie, panowie?

Krzysztof Ziemiec
Autor jest dziennikarzem TVP

www.krzysztofziemiec.pl
Idziemy nr 19 (553), 8 maja 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter