24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Który skrzywdziłeś?

Ocena: 0
2873
Trudno przewidzieć, jak długo potrwa protest opiekunów osób niepełnosprawnych w sejmie i przed sejmem. Około dwa tygodnie temu przybyli tam rodzice dzieci niepełnosprawnych. Tydzień później, w namiotach na zewnątrz, pojawili się opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych. Domagają się podwyżki lichych świadczeń i są zdeterminowani. Mówią, że nie ustąpią.

Od lat walczą o podniesienie przysługujących im świadczeń. A ponieważ tego nie doczekali i byli raczej lekceważeni – zdecydowali się na tak drastyczną formę protestu, jaką jest okupacja parlamentu. Obywatele mają prawo domagać się spełnienia swoich oczekiwań. Kto miałby ich tego pozbawiać? Zabronić, żeby sami występowali we własnych sprawach? Zresztą, niejedna ekipa zachęcała nas, by brać sprawy w swoje ręce.

Te rodziny walczą od lat i mają do tego prawo. Obowiązkiem każdej władzy jest oczywiście troska o budżet, który nie jest z gumy. Ale obowiązkiem jest także troska o tych, którzy tę władzę im powierzyli. Także, a może przede wszystkim, o najsłabszych, którzy nie mają siły przebicia i poparcia wielkich lobby. Ten protest jest więc także odzwierciedleniem egoistycznego systemu, który zbyt często premiuje silnych, a zapomina o słabszych. I który trwa od ponad dwóch dekad.

Protestujący wiedzą, że pieniądze nie spadają z nieba. Ale mają rację, że upominają się o swoje, patrząc na nauczycieli, górników, rolników i mundurowych, którzy pełnymi garściami czerpią z budżetowych pieniędzy i mają wiele przywilejów. Rodzice dzieci i osób niepełnosprawnych takich narzędzi nie mają. Nie mają żadnego pola manewru.

Bardzo mnie boli, kiedy słyszę próby potępienia i szkalowania dobrego imienia protestujących. I kiedy słyszę, że aby jednym coś dać, trzeba zabrać innym. A może trzeba uszczelnić system i zracjonalizować wydatki? Po co wydawać pieniądze na nietrafione albo nieopłacalne projekty? Dlaczego na koncert 25-lecia ściągać za ogromne publiczne kwoty zagraniczne gwiazdy zamiast – jak prosiła część polskich muzyków w liście otwartym do głowy państwa – pomyśleć o rodzimych artystach, znacznie tańszych. Nie bez przyczyny pomysł zorganizowania zimowych igrzysk w Krakowie zyskuje coraz więcej przeciwników.

Czy nie jest też tak – co ujawnił wicepremier Piechociński – że jak rząd ustąpi tej grupie, to przyjdą inni ze swoimi żądaniami? I wtedy państwo będzie musiało szykować na to miliardy? Rząd liczy się tylko z silnymi, których zachowanie wpłynie na słupki poparcia. A grupa obecnego protestu jest na tyle mała i słaba, że popularności nie przysporzy. Tymczasem dobrze jest nie krzywdzić człowieka prostego. Przeciwnie: dobrze jest wyciągnąć do niego pomocną dłoń. Nie tylko przed wyborami.

Krzysztof Ziemiec
Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl
Idziemy nr 14 (446), 6 kwietnia 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter