19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Macron utrzymał władzę

Ocena: 4.66667
949

Zadziałał wypróbowany mechanizm „większości republikańskiej”, reguła gwarantująca od półtora wieku dominację ugrupowań lewicowo-liberalnych we Francji. Uruchomiono ją w Trzeciej Republice (1879–1940) i polegała na tym, że większość republikańska (czyli ci, którzy wyklinali dziedzictwo monarchii katolickiej i odrzucali jakiekolwiek porozumienie z jej zwolennikami) najpierw ustalała kandydata w swoim gronie, a potem przegłosowywała go w czasie wyborów prezydenckich w Zgromadzeniu Narodowym. Nawet wtedy, gdy miała 90-procentową większość. Chodziło o wykluczenie jakiegokolwiek wpływu prawicowej mniejszości na decyzje polityczne, nawet jeśli i tak podejmowała je lewicowo-liberalna większość. Z czasem bowiem formułę „republikańską” rozszerzono. Zaczęła oznaczać zwalczanie wszystkich prawicowych i proprawicowych krytyków politycznego stanu Francji, uznanych za „skrajną prawicę”, nawet jeśli mieli najbardziej afirmatywny stosunek do instytucji Republiki.

W ciągu ostatniego półwiecza mechanizm ten uderzał przede wszystkim we Front Narodowy (który niedawno przekształcił się w Zjednoczenie Narodowe). Nie ma już wyboru prezydenta w parlamencie, natomiast prezydenta i posłów wybiera się w wyborach większościowych w dwóch turach. Jeśli kandydat prawicy narodowej w pierwszej turze uzyska na tyle dobry wynik, by brać udział w drugiej, sprzymierzają się przeciw niemu wszyscy, od komunistów po najbardziej prokapitalistyczną centroprawicę.

Emmanuel Macron, dziękując swym zwolennikom za wybór, oświadczył zatem, że czuje się „depozytariuszem przywiązania do Republiki” wszystkich tych, którzy postanowili „zagrodzić drogę skrajnej prawicy”. Zgodnie zresztą z tą deklaracją unikał prowadzenia kampanii wyborczej, zostawiając ją liberalnym mediom, mobilizującym do „zagrodzenia drogi”. W swych nielicznych wypowiedziach eksponował swą rolę w przeprowadzeniu Francji przez pandemię (co mimo zmęczenia restrykcjami jednak mu nie zaszkodziło), w warstwie postulatywnej zapowiadał zwiększenie władzy Unii Europejskiej i „uczynienie z Francji wielkiego narodu ekologicznego” – cokolwiek miałoby to znaczyć.

Cała opozycja, z lewa i z prawa, szykuje się już do wyborów parlamentarnych, które odbędą się za siedem tygodni. Powszechnie ogłoszono je „trzecią turą wyborów”. Od ich wyniku zależy bowiem kształt rządu.

Swój prawie 42-procentowy wynik Marine Le Pen określiła jako wielkie wotum nieufności wobec klasy rządzącej i „sukces sam w sobie”. Za poparcie podziękowała przede wszystkim Francuzom z wiosek, z prowincji, z ziem zamorskich. Wszyscy oni bowiem w jej kandydaturze dostrzegli szansę, że Francja ich nie opuści. Szczególną satysfakcję przewodniczącej Zjednoczenia Narodowego może powodować zdecydowane zwycięstwo w Gujanie Francuskiej oraz na Gwadelupie i Martynice, wśród czarnoskórych Francuzów. To oni najdobitniej zadali kłam tym, którzy twierdzili, że dla ruchu Marine Le Pen solidarność narodowa to jedynie hasło wyborcze.

Idziemy nr 18 (861), 01 maja 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter