29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Marsz przez instytucje

Ocena: 0
6355
Za nami pierwsza tura wyborów prezydenckich. Wielu z nas emocjonuje się – i słusznie – tym, kto zostanie głową państwa. Prezydent, chociaż w Polsce jego rola jest mniej znacząca niż rola premiera i rządu, nie jest pozbawiony narzędzi, by wpływać na ład prawny państwa i kształtować życie społeczne. Katolikom też nie powinno być obojętne, czy prezydentem jest ktoś, kto kieruje się nauczaniem moralnym i społecznym Kościoła, czy raczej ktoś, kto – jak przyjdzie co do czego – ulega politycznie poprawnym antychrześcijańskim ideologiom.

Jednak warto sobie uświadomić, że władza polityczna, wybierana raz na kilka lat, wcale nie musi być najważniejszym czynnikiem kształtującym społeczeństwo w dłuższej perspektywie. Tę prawdę zrozumiał i wyraził Antonio Gramsci (1891-1937), włoski filozof, komunista. Chcąc szerzyć komunistyczne idee, twierdził, że rewolucja nie może ograniczać się do zbrojnego obalenia ustroju i wzięcia władzy w ręce. Trwałe zwycięstwo będzie możliwe tylko wtedy, kiedy zmieni się radykalnie człowieka i społeczeństwo, przeobrazi system wartości, zaszczepi od dziecka nowe, postępowe idee. By to uczynić, trzeba zapanować nad systemem wychowawczym, szkołą, mediami, a także wspólnotami wyznaniowymi, by stały się „postępowe”. Jednym z głównych wrogów dla Gramsciego było chrześcijaństwo z jego konserwatywnym nauczaniem na temat moralności, małżeństwa, rodziny. Nie zmienimy świata jedną rewolucją – głosił włoski komunista – trzeba raczej przygotować się na długi, ale konsekwentny marsz przez instytucje edukacji i kultury, aby zdobywać tam coraz większe wpływy i krok po kroku kształtować społeczeństwa na modłę ideologii komunistycznej lub jej kolejnych mutacji. Gramsci przekonywał, że trzeba nieustannie, przy wykorzystaniu wszystkich środków, powtarzać własne idee, bo tylko w ten sposób zapanuje się trwale nad umysłami ludzi.

Idee Gramsciego w dużej mierze kształtują współczesne lewactwo, począwszy od lat 60. Oczywiście lewica dzisiaj nie zajmuje się losem robotników i chłopów, jak starała się to czynić w przeszłości. To czyni raczej konserwatywna prawica. Współcześni lewacy to raczej bogate, syte elity niż obrońcy ludu. Na swoich sztandarach wypisali takie hasła, jak prawo do aborcji, eutanazji i dziecka wyprodukowanego jak najbardziej wymyślnymi metodami, jak przywileje dla gejów i lesbijek i prawo do wczesnej inicjacji seksualnej oraz prawo do plucia na wiarę w Boga, szczególnie wiarę katolicką. Przy czym wyrażenie „prawa człowieka” zostało tak wykręcone, że trudno dopatrzyć się w nim jakiegokolwiek logicznego sensu. Temu wszystkiemu towarzyszy ciągły atak na chrześcijaństwo, na uprzywilejowane miejsce normalnej rodziny w składzie mama – kobieta, tata – mężczyzna, i dzieci narodzone z ich związku oraz na konserwatywno-patriotyczne wychowanie.

Współcześni lewacy od lat kroczą przez instytucje. Feministki, aktywiści homoseksualni, ideolodzy gender itp. opanowują kolejne przyczółki na uniwersytetach, wchodzą do szkół pod przykrywką realizacji europejskich projektów, zdobywają mocne pozycje w mediach głównego nurtu, są tam, gdzie decydują się dotacje na kulturę, w tym głównie na filmy. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ulega im wielu ludzi, którym idee lewackie są obce. Czynią to niekiedy nieświadomie. Nie zdają sobie na przykład sprawy z tego, o co na dłuższą metę chodzi w gadaniu, że w szkole nie można zrobić tradycyjnych jasełek, bo to nietolerancyjne, i że wobec tego zróbmy „święto spódnicy”, podczas którego wszyscy, również chłopcy, będą chodzić w spódnicach. Są też tacy, którzy z wyrachowania i lęku ulegają lewakom, by odnieść jakieś doraźne korzyści. Przykładem takiej postawy są ludzie obecnej władzy, którzy byli lub wciąż jeszcze deklarują się jako katolicy.

Lewacki marsz przez instytucje trwa! Nie patrzmy na to bezczynnie. Temu marszowi trzeba przeciwstawić nasz marsz, pod zupełnie innymi hasłami.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 20 (503), 17 maja 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter