28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mitorajowe drzwi

Ocena: 0
4703
W pierwszych dniach listopada wspominamy zmarłych. Ja wspominam m.in. Igora Mitoraja, jednego z najwybitniejszych współczesnych rzeźbiarzy na świecie. Jego śmierć, która nastąpiła 6 października tego roku, została już odnotowana na tych łamach. Jednak fakt, że mogłem spotkać się kilka razy osobiście z mistrzem Mitorajem, skłania mnie do trochę dłuższej refleksji.

Spotkaliśmy się w wyniku pomysłu doktora Kamila Pietrasika, chirurga plastycznego, aby z okazji jubileuszu sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Warszawie zarządzanego przez jezuitów zrobić do tegoż kościoła nowe drzwi. Doktor zaproponował też, aby o zaprojektowanie i wykonanie dzieła poprosić właśnie Mitoraja, twórcę drzwi z brązu do bazyliki Matki Bożej Aniołów i Męczenników w Rzymie. Pomysł wydawał się całkiem nierealny, by nie powiedzieć zwariowany. Między innymi z powodu kosztów całego przedsięwzięcia. A poza tym, można było oczekiwać, że rzeźbiarz – kiedy zgłoszą się do niego nieznani mu jezuici – nie podejmie w ogóle tematu. W całej sprawie musiał być jednak palec Boży, bo Mitoraj zainteresował się propozycją. Trzeba przyznać, że mieliśmy pewien mocny argument. Kościół przy ul. Świętojańskiej w Warszawie, zaraz obok katedry, to miejsce, przy którym przechodzą turyści i wielu spacerowiczów. Mistrz potraktował propozycję całkiem niebiznesowo. I zaczął obmyślać projekt… Organizacyjną sprężyną całego przedsięwzięcia był o. Andrzej Kiełbowski, ówczesny minister (administrator) we wspólnocie jezuitów na Świętojańskiej. Efekt jest taki, że Mitorajowe drzwi w Warszawie, z Matką Bożą i aniołami-powstańcami, będą podziwiane przez pokolenia.

Igor Mitoraj był synem deportowanej polskiej robotnicy i francuskiego jeńca wojennego, oficera Legii Cudzoziemskiej. Po zakończeniu wojny matka z rocznym synkiem przyjechała do Polski. Mitoraj dorastał i kształcił się w małopolskim Grojcu, potem w Bielsku-Białej, by ostatecznie podjąć studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po ich ukończeniu, wyjechał w 1968 roku do Paryża, by dalej rozwijać swój talent. Kilkanaście lat później Mitoraj odwiedził słynne kamieniołomy we włoskiej Carrarze, krainie białego marmuru. Zachwycony miejscem, w sąsiedniej miejscowości Pietrasanta założył pracownię. Żył i pracował w tych dwóch miejscach – w Paryżu i w Pietrasanta. Ale to w Pietrasanta spoczęła urna z jego prochami. Władze miasta ogłosiły w dniu pogrzebu oficjalną żałobę. Uroczystości pogrzebowe odbywały się w ratuszu miejskim, a potem w katedrze.

W pogrzebie w Pietrasanta uczestniczył o. Kiełbowski, który w mowie pogrzebowej powiedział m.in.: „Pojawiłeś się Igorze na świecie, by głosić, że Harmonia i Piękno odnoszą zwycięstwo, […] że rzeźby rozbite, rozłamane, ułomne odzwierciedlają kondycję dzisiejszego człowieka, a bandaż to wyraz świadomości zranionej, udręczonej i zamkniętej – symbol przeświadczenia, że jednak trzeba dalej żyć, […] że rzeźbiarz może bieg czasu zatrzymać, ale czas płynął przed nim i będzie płynął po nim, […] że znaleźć te drzwi, które się przed Tobą otworzą, to najtrudniejsza droga”.

Tak! Idziemy przez życie, by u jego końca przejść przez ostatnie drzwi – ku wieczności. A wieczność, to nie tyle nieskończony czas, co po prostu Bóg, który stworzył czas. Drogą do Boga jest prawda, dobro, ale także piękno. Dlatego Dostojewski w usta jednej ze swych literackich postaci, a mianowicie księcia Myszkina, włożył słynne zdanie: „Piękno zbawi świat”. Pięknem wcielonym, które prowadzi nas do Boga, jest Jezus Chrystus. Drzwi Mitoraja prowadzą nas do bazyliki w Rzymie, do sanktuarium w Warszawie. Ale ostatecznie wskazują na Drzwi-Chrystusa: „Ja jestem bramą [drzwiami]. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony” (J 10,9). Módlmy się zatem za naszych zmarłych, aby przeszli przez właściwe drzwi. Tam, gdzie rozłamane na tym świecie rzeźby, odnajdują swój perfekcyjny, dynamiczny ład.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 44 (476), 2 listopada 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter