20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Najpierw fakty

Ocena: 4.7
1655

Ruszyła akcja komitetu „Tak dla Rodziny, nie dla Gender” na rzecz wypowiedzenia przez Polskę konwencji stambulskiej. I już sam jej początek pokazał opinii publicznej, czemu się przeciwstawiamy. Oto parę komentarzy do ogłoszenia o inauguracji akcji:

„Mówicie «Tak dla rodziny» stojąc w opozycji do konwencji, która ma zapobiegać przemocy domowej i chronić jej ofiary? Czyli przemoc w rodzinie jest według Was czymś słusznym?”

„Czyli ojciec może gwałcić córkę, bo jest jej ojcem?”

„Nie używajcie słów, których nie znacie, bo wychodzicie na większych kretynów niż w rzeczywistości jesteście.”

„Przedstawiany przez was model tzw. rodziny to anachronizm; ludzie mają prawo żyć z kim chcą i jak chcą; pedofilnym hipokrytom kościelnym nic do tego.”

„Brawo, a kiedy obowiązkowa kastracja księży?” itd.

Każdą ideologię mogą skompromitować jej wyznawcy z trzeciego szeregu. Nie przywiązywałbym więc znaczenia do tego rodzaju wypowiedzi, gdyby nie to, że mają bardzo reprezentatywny charakter (dosłownie wszystkie są komentarzem do jednego, spokojnego ogłoszenia na twitterze) i gdyby (po drugie) były równoważone przez poważną dyskusję ze strony autorytetów środowisk popierających genderową konwencję. Tymczasem liderzy reagują zupełnie tak samo. Poseł Sylwia Spurek wniosek o wypowiedzenie konwencji stambulskiej skwitowała komentarzem: „nie ma to jak polityka oparta na krzywdzie i cierpieniu kobiet doświadczających przemocy...”. Obrońcy genderowej konwencji nie próbują ani dyskutować, ani argumentować. Po co, skoro mają poparcie tylu rządów i instytucji?

Im dłużej obserwuję tego rodzaju reakcje – tym bardziej nabieram przekonania, że w  „antyprzemocowym” tytule konwencji stambulskiej chodzi o coś więcej, niż tylko o samą propagandę. Ten tytuł – przedstawiający przeciwników gender jako zwolenników przemocy – ma z góry ich odczłowieczać. Swoich politycznych przeciwników marksiści w XX wieku nazywali faszystami, nawet gdy chodziło o najbardziej zaangażowanych przeciwników hitleryzmu. Neomarksiści w XXI wieku robią ze swych krytyków zwolenników przemocy domowej, nawet gdy uderza to w najbardziej kochające się i najlepiej żyjące rodziny.

***

Tych wszystkich, którzy o zgodę na wypowiedzenie genderowej konwencji stambulskiej chcą pytać pracowni sondażowych, a szczególnie tych, którzy mówią, że trudno przeciw niej występować, bo „ludzie nie wiedzą, o co chodzi” – zachęcam do przemyślenia twierdzenia świętego kardynała Newmana, który pisał, że „ludzie najpierw dochodzą do pewnych wniosków dzięki zewnętrznemu naporowi zdarzeń”, a dopiero potem „rozglądają się za argumentami”. Zwolennicy PiS politykę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego przyjęli, bo ufali popieranej partii, a nie dlatego, że nie mogli spać przez pp. Łętowską i Rzeplińskiego.

Decydujące jest to, czy chce się ludzi przekonać. Nic zaś nie przekonuje tak mocno, nic tak nie uwalnia od uprzedzeń – jak same fakty. Tak było z konkordatem i z ochroną życia. I tak będzie z zastąpieniem konwencji genderowej – Konwencją Praw Rodziny. Jeśli tylko politycy wypełnią swoją odpowiedzialność.

Idziemy nr 30 (770), 26 lipca 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter