29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nasi skrzywdzeni Tatarzy

Ocena: 0
2590
Dwadzieścia lat temu Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe poparło protesty polskich Tatarów przeciw publikacji w naszym kraju „Szatańskich wersetów” Salmana Rushdiego. Oświadczyliśmy, że Tatarzy, muzułmańscy Polacy, wylali dostatecznie dużo krwi za Ojczyznę, by mieć w niej prawo do życia w szacunku i pokoju. Pamiętam, jak populistyczno-liberalni dziennikarze rzucali nam pytania-oskarżenia: to gdyby nie wylali – nie mieliby prawa? Spokojnie odpowiadaliśmy: mieliby prawo jak wszyscy, ale przez zasługi dla Polski mają większe. Polscy Tatarzy należą do najbardziej polskich społeczności naszego narodu. Bo jako społeczność właśnie są bardziej od wielu innych społeczności świadomi swego udziału w historii narodowej.

Nie jestem piewcą pluralizmu wyznaniowego. Przeciwnie, wierzę w powszechność Kościoła, założonego przez Jedynego Zbawiciela ludzkości. Ale jako Polak i konserwatysta wiem, że nie trzeba się faktem owego pluralizmu entuzjazmować, by po prostu przyjmować go do wiadomości, wraz z jego moralnymi i społecznymi konsekwencjami. I aby doceniać wkład mniejszościowych wspólnot w życie narodu. Integracja społeczna polskich Tatarów nie zaszkodziła katolickiemu charakterowi naszej Ojczyzny. Większość z ich rodzin w minionych wiekach przyjęła Ewangelię, jak przodkowie mojego przyjaciela, senatora Alexandrowicza. Inni, którzy pozostali muzułmanami, brali udział w polsko-litewskiej wspólnocie losu od czasów najdawniejszych, od Grunwaldu i Wiednia, przez Powstanie Styczniowe, bohaterską śmierć Aleksandra Sulkiewicza nad Stochodem, aż po dzień dzisiejszy, gdy jednym z kandydatów prawicy w ostatnich wyborach parlamentarnych był prof. Selim Chazbijewicz, wybitny historyk. Ich obecność wśród nas jest pamiątką i świadectwem imperialnej przeszłości naszej Ojczyzny.

Atak na zabytkowy meczet w Kruszynianach na Podlasiu to atak na małą, tradycyjną społeczność, co musi budzić obrzydzenie. Ale to również atak na Polaków i część naszego dziedzictwa narodowego, na co powinien zareagować każdy, dla kogo wartościami są polska tradycja i narodowa solidarność. Oczywiście nie znamy sprawców, nie wiemy, czy był to brutalny akt moralnej głupoty, czy przeciwnie – przemyślana prowokacja. Tu już władza powinna wykazać się skutecznością, której jej nie brakuje, gdy chce wymigiwać się od odpowiedzialności. W każdym razie minister Sienkiewicz, któremu większość PO-PSL po raz kolejny zadeklarowała zaufanie, jak do tej pory żadnych informacji na ten temat przekazać nie zdołał. Łatwiej jest uprawiać „antyfaszyzm”, niż łapać chuliganów czy ujawniać prowokatorów.

Ale nawet nieodpowiedzialność władzy nie zwalnia nas od naszej własnej odpowiedzialności, od odpowiedzi solidarnością na barbarzyństwo. Rzeczpospolita powinna być państwem dobra wspólnego, które potrafi zarówno wspierać nadprzyrodzone wartości życia chrześcijańskiego, jak i bronić przyrodzonych praw swych wszystkich obywateli. A przede wszystkim potrafi budować wspólnotę – czyli naród.

Marek Jurek
Idziemy nr 29 (461), 20 lipca 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter