29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowa epoka

Ocena: 3.32
978

Przełom lutego i marca 2022 r. wyznacza nową epokę w życiu nas wszystkich. I to niezależnie od wyniku wojny na Ukrainie. Jeśli najeźdźcy przegrają, będą pragnęli zemsty. Jeśli wygrają, szybko zaczną się rozglądać za kolejną ofiarą. Mogą nią być państwa bałtyckie, może być Polska, może być i Mołdawia, która pojawiła się jako cel ataku na mapie chyba nieprzypadkowo ujawnionej przez Aleksandra Łukaszenkę. Czeka nas los państwa frontowego, stale zagrożonego, i – miejmy nadzieję – również stale zmobilizowanego. Państwa, które nie przetrwa, jeśli nie będzie miało silnej armii i – co równie ważne – społeczeństwa gotowego walczyć w obronie państwowości i wolności.

Armię szykujemy. Procedowana obecnie w Sejmie ustawa o obronie ojczyzny porządkuje sytuację (poprzedni akt prawny pochodzi z 1967 r.!), zakłada skokowy wzrok wydatków na siły zbrojne oraz zwiększenie liczebności armii. – Odtworzymy system rezerw, zachęcimy żołnierzy do pozostania w służbie oraz wdrożymy koncepcję obrony powszechnej – mówił w Sejmie szef MON Mariusz Błaszczak. Jak jednak zwrócił uwagę wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński, nawet najsilniejsza armia nie obroni kraju, jeśli będzie działała w społecznej próżni, jeśli jej morale będzie niskie. A będzie ono niskie, jeśli nadal tak silne będą ataki na nasze cywilizacyjne korzenie, na to wszystko, co spaja naszą wspólnotę narodową. – Morale armii, determinacja społeczeństwa bierze się z przywiązania do własnego narodu, z poczucia przynależności do wspólnoty, ze wspólnotowego myślenia. To wszystko było w Polsce przez wiele, wiele lat nieustannie atakowane – mówił Jarosław Kaczyński, dodając, że potrzebna jest „nowa pedagogika społeczna” – taka, która „będzie podtrzymywała, umacniała, a często – trzeba użyć tego słowa – odbudowywała polską wspólnotę”.

Czy skończy się czas zdziecinnienia, czas wielkiej niedojrzałości, coraz większego zagubienia? Na pewno trzeba o to zabiegać. Z rozmów z przyjaciółmi wiem, że już widać pewną zmianę postaw wśród nastolatków. Wielu śledzi doniesienia z frontów, zaczyna się interesować sprawami publicznymi, śpieszy z pomocą. Trudne czasy, a takie nadchodzą, również w sferze gospodarczej, wpłyną na atmosferę, w której wszyscy żyjemy. Potrzebujemy jednak nie przemiany naskórkowej, chwilowej, ale głębszej, poważniejszej.

Dziś wiemy jedno: dopóki Putin nie upadnie, dopóki w Rosji nie dojdzie do głębokich zmian politycznych, nie będziemy bezpieczni. Świat nie będzie bezpieczny. Niestety, już widać, że Zachód gotów jest przejść do porządku dziennego nad tragedią Ukrainy i tylko czeka na okazję. Niemcy nie chcą rezygnować z rosyjskiej energii, prezydent Francji zamiast zwiększać nacisk na Kreml i wspomagać walczących bronią, dzwoni do Putina, legitymizując agresora. Jest w tym pewien rodzaj ledwie skrywanej pogardy wobec narodu słowiańskiego żyjącego w Europie wschodniej. W oczach wielu ludzi na Zachodzie powinien pogodzić się z moskiewskim knutem, nie powinien sprawiać problemów. Nie jest członkiem „klubu”, którego członkowie zasługują na szacunek. Cała nadzieja w Stanach Zjednoczonych, które chyba rozumieją, że w Ukrainie rozstrzyga się los świata, los Zachodu. Jeśli Kreml zwycięży, po „swoje” ruszą Chiny i cały porządek globalny stanie pod znakiem zapytania. Będzie nas czekała nowa „zimna wojna” – kosztowna, nieprzyjemna, wymagająca ofiar. Czy pokolenia przyzwyczajone do szybkich efektów, nienawykłe do wyrzeczeń, skupione na swoich emocjach udźwigną taki wysiłek?

My, Polacy, pierwszy egzamin zdaliśmy: pośpieszyliśmy z pomocą. Dostarczyliśmy broń, przyjęliśmy już grubo ponad milion uchodźców, stając się, jak to ujął brytyjski tygodnik „The Spectator”, humanitarnym mocarstwem. W pewnym sensie był to jednak najłatwiejszy etap. Prawdziwy test nastąpi wówczas, gdy opadną pierwsze emocje. Gdy dzień po dniu kosztem wyrzeczeń trzeba będzie wzmacniać armię, szkolić rezerwistów, pomóc setkom tysięcy przybyszów w urządzeniu się w naszym kraju, podzielić się chlebem, pracą, opieką lekarską, edukacją. I gdy trzeba będzie także powstrzymać tych, którzy będą chcieli podpalić świeżo zbudowane mosty między narodami. Sądzę jednak, że kolejny raz damy radę i wyjdziemy z tego silniejsi. Musimy – Polska jest dziś krajem kluczowym dla przyszłości wolnego świata. Zależy od nas naprawdę dużo.

Idziemy nr 11 (854), 13 marca 2022 r.  

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika „W Sieci”

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter