19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowojorska kapitulacja

Ocena: 0
1071

Niestety, wobec Tęczowych Marszów rząd skapitulował, zanim jeszcze wyszły one na ulice. Mimo nadziei, że na forum ONZ Polska stanie po stronie państw sprzeciwiających się instytucji globalnego rzecznika „praw” homoseksualistów, nasze władze zdecydowały się podryfować w głównym nurcie i głosować tak jak inne państwa Unii Europejskiej, którą przecież mieliśmy zmieniać...

Stara prawda polityczna mówi, że w wypadku ciągłej presji, im dłużej się przed nią uginamy, tym trudniej w końcu powiedzieć „nie”. Widać to zresztą wszędzie. Rewolucja homoseksualna kwestionuje etykę Dekalogu, etykę odpowiedzialności seksualnej i rodziny, etykę godności człowieka – zdolnego powstrzymywać się od tego, co moralnie niewłaściwe. Ta rewolucja wywraca u podstaw ład społeczny począwszy od szkół, wprowadza coraz twardsze normy prawne, coraz bardziej izolując tych, którzy jeszcze ładu społecznego bronią. Nikt nie może zaprzeczyć, że jeżeli ta rewolucja nie napotka na przeszkody, nasze dzieci i wnuki będą żyć już w innym świecie; tak jak i my oglądamy dziś rzeczy, których sobie dziesięć lat temu nie wyobrażaliśmy – przynajmniej w naszym kraju.

Oczywiście, mówiąc o wydarzeniach takich jak ostatnia, nowojorska kapitulacja, zawsze zderzamy się z pouczeniami, że „nie wolno atakować rządu”. Sprzeciw wobec złych decyzji to nie żaden „atak”, ale niewątpliwie łatwiej żądać zdyscyplinowanego milczenia od prawicy katolickiej, niż na przykład, zgodnie z art. 255?3 kodeksu karnego, aborcjonistom przypomnieć o niedopuszczalności publicznej pochwały przestępstwa.

Realizm zawsze każe rozważyć alternatywę. Alternatywą dla publicznej reakcji jest przemilczenie faktów, ukrywanie brzemiennych decyzji politycznych, przyzwyczajenie się (tak, przyzwyczajanie opinii publicznej, naszych rodzin i przyjaciół, a w końcu samych siebie) do myślenia w kategoriach bezradności. I obłudne pocieszanie się, że przecież inni zachowywaliby się gorzej. Tymczasem ten globalny rzecznik będzie działał i forsował postulaty rewolucji homoseksualnej. Jedne rządy będą się przed nim tłumaczyć, spierając się o fakty, ale nie o wywrócone zasady. Inne rządy będą wykorzystywać jego naciski jako pretekst do narzucania w swoich krajach wywrotowych zmian i izolowania protestów społecznych. Tak będzie wyglądać działanie instytucji, na którą się zgodziliśmy i to bynajmniej nie tylko dla nie-świętego spokoju, ale żeby mieć wolne ręce do awantur w sprawach bez miary mniej ważnych.

Oczywiście, rewolucja homoseksualna jest globalnym faktem. Tak jak globalnym faktem była rewolucja obyczajowa lat 60. i powszechne, penetrujące nawet środowiska katolickie, przekonanie, że tylko „socjalizm z ludzką twarzą” albo inna forma „postępu”, reprezentuje „realną nadzieję” na zmiany w Polsce i w innych krajach ujarzmionych przez Sowiety. Kardynał Wyszyński, przygotowując Millenium, poszedł pod prąd tego ducha czasu i przekreślił taką alternatywę. Ufał Opatrzności, wierzył w Polaków – i ocalił Polskę.

Idziemy nr 49 (583), 4 grudnia 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter