23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Orbán górą

Ocena: 0
3710

Co najmniej 400 tys. ludzi wzięło udział w marszu poparcia dla Victora Orbána, jaki w sobotę przeszedł ulicami Budapesztu. Co najmniej czterysta, bo niektóre szacunki mówią nawet o milionie. Rzeczywiście, patrząc na zdjęcia, skalę wydarzenia – pod względem liczby uczestników – można porównać z wizytami Jana Pawła II w Polsce.

Sam marsz był odpowiedzią na wcześniejszą o kilka dni kilkudziesięciotysięczną demonstrację przeciwników Orbána. Co charakterystyczne, wiec prorządowy został w relacjach światowych, także polskich, zmniejszony do 100 tys., a wiec antyrządowy – napompowany do 100 tys., i w ten oto sposób wyszedł „remis”. Ale to w końcu nie nowość: konserwatystom we współczesnej Europie wiatr wieje w oczy, a socjalistom – w plecy. Głębokie reformy może przeprowadzać Zapatero, ale nie może Orbán, próbujący złamać postkomunizm.

To raczej nie przypadek, że dwie naprawdę poważne próby radykalnej zmiany stosunków społecznych zdarzyły się w Polsce i na Węgrzech. Oba kraje tym różnią się od pozostałych narodów naszej części kontynentu, że są narodami historycznymi (cieszyły się relatywnie długo silną państwowością), dysponują ogromnym zasobem kulturowym i tożsamościowym. I mimo niesprzyjającego ducha czasu w dużej części nie godzą się na rolę biernych klientów bogatszych sąsiadów. Chcą więcej podmiotowości i także historycznej sprawiedliwości. Polska rewolta lat 2005-2007 upadła, na Węgrzech trwa i dziś można zaryzykować twierdzenie, że ma więcej szans na sukces.

Dlaczego? Z kilku przyczyn. Przede wszystkim Victor Orbán zdołał zbudować szeroki, niepartyjny ruch społeczny, oparty na zaufaniu, a nie na podległości. Sobotnią manifestację zorganizowały organizacje pozarządowe: religijne, nawiązujące do tradycji historycznych, społeczne. Tym oddolnym wsparciem węgierski premier zrównoważył przewagę medialną drugiej strony. Ale i w sferze mediów nie pozostał bierny: będąc w opozycji stale szukał kapitału, co spowodowało wykupienie przez jego sympatyków kilku gazet i tygodników. Co nie mniej istotne, zdołał zgromadzić wokół siebie ekipę młodych, sprawnych polityków, którzy niezwykle profesjonalnie traktują stojące przed nową władzą wyzwanie.

Jak rozwiązał wieczny problem polityków obawiających się ambitnej konkurencji wokół siebie? Może po prostu uznał, że jego pozycja jest na tyle mocna, iż nie musi już stale oglądać się za siebie. Rezultaty widzieliśmy w czasie ataku ze strony europejskiej lewicy: oskarżona o autorytaryzm ekipa Orbana odpowiadała na zarzuty bardzo kompetentnie i precyzyjnie, merytorycznie, a nie emocjonalnie. Do tego sam Orbán – co jest ewenementem – pospieszył do Brukseli, by osobiście tłumaczyć się przed eurodeputowanymi. I wrócił z tarczą. W kilku punktach zadeklarował gotowość do ustępstw, w innych twardo bronił swojego stanowiska. Nie dał się sprowokować, do wszystkich się uśmiechał i rozbroił ładunek, zanim doszło do eksplozji. Nie bez znaczenia był także fakt, że partia Orbána – Fidesz – należy do międzynarodówki chadeckiej (EPP – Europejska Partia Ludowa), co gwarantuje jej minimalną choćby ochronę ze strony tej silnej grupy. Także ze strony polskiej PO – nieprzypadkowo premier Tusk nazwał ataki na Orbána „histerią”.

Inna sprawa, że gdyby narzucane Węgrom standardy potraktować poważnie, to i nasz szef rządu musiałby się gęsto tłumaczyć. W końcu co to za kraj, w którym jedna partia obsadziła wszystkie instytucje, kontroluje najważniejsze media i utrudnia jak może życie opozycji?


Jacek Karnowski
Autor jest redaktorem naczelnym portalu www.wpolityce.pl
Idziemy nr 5 (334), 29 stycznia 2012 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter