28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pani minister się dziwi

Ocena: 0
3010
Minister Kluzik-Rostkowska zadziwiła się tym, co mówią biskupi – a konkretnie jeden, bp Mendyk – o darmowym „naszym Elementarzu” (pisownia oryginalna). Zadziwienie to zdumiewa z kolei mnie, bo biskup nie powiedział nic, co nie zostałoby powiedziane od kwietnia, kiedy to pierwszą część podręcznika przekazano do tzw. konsultacji społecznych. O infantylizmie elementarza, o niezdefiniowanej bliżej roli taty w rodzinie, o błędzie ortograficznym w tytule, o słabowitej matematyce, kulejącej muzyce i słabo reprezentowanej sztuce media trąbiły od pół roku. To, co teraz mówią biskupi, mówiła na naszych łamach w maju pedagog Dorota Dziamska. Ale trąbiła nawet „Wyborcza”, która wówczas wysłała 100 uwag tylko do pierwszej części elementarza, a dziś bierze w obronę uciśnioną panią minister. Uwagi te częściowo pokrywały się z tymi, które wysuwał bp Mendyk. On przytaczał z kolei oceny pedagogów i rodziców z eksperckiego opracowania na temat podręcznika.

Pani minister jest „wielokrotnie zdziwiona”: że krytyka pojawia się dopiero teraz; że dlaczego dostaje się akurat darmowemu podręcznikowi, który odciąży domowe budżety; że kogokolwiek dziwi brak ludzkiej rodziny przy stole, skoro obecna jest przy nim rodzina ślimaków; że kogoś razi brak „św.” przed Mikołajem czy opłatka, zamiast którego są cynamonowe pierniki; że ludzi niepokoi wszechobecna w podręczniku magia. Zamiast się dziwić, mogłaby sięgnąć pamięcią parę miesięcy wstecz, kiedy pół miliona osób, w tym ja i moi przyjaciele, przedstawiało podobne uwagi MEN. Ludzie mobilizowali się w mało dogodnych terminach – podczas majówki, Bożego Ciała i wakacji, bo wtedy odbywały się ekspresowe konsultacje społeczne. Nie mam poczucia, by moje uwagi były potraktowane serio – sprzeciwiałam się zdaniu „Tola ma tablet”, a zamieniono je na „Tola ma tablet taty”. Gdzie sens? – teraz to ja się dziwię.

I dziwię się jeszcze bardziej: że nie ma nic o odwiedzaniu grobów 1 listopada, nic o Narodowym Święcie Niepodległości. W miarę czytania elementarza i pojawiania się kolejnych jego części pytań raczej przybywa, niż ubywa – i niech się pani minister tak nie dziwi. Ciekawe, że kiedy pytały „ekspertki”, „edukatorki” i „pedagożki” z „Wyborczej” (pisownia za GW) punktując podręcznik, ich 100 uwag zostało przyjętych z pokorą, ewentualnie – jak pokazuje ostateczna wersja książki – zlekceważonych. Ale gdy pyta i punktuje biskup – cytując zresztą innych ekspertów – nagle GW bierze uciśnioną „ministerkę” w obronę, a wraz z GW – całe jej lemingowe forum. Komentarze w internetowym wydaniu gazety bowiem zmieniają się o 180 stopni w zależności, kto krytykuje podręcznik.

Jednego dnia „Wyborcza” publikuje materiał o tym, że jak brakuje miejsc w klasach, które ustawowo nie mogą przekraczać 25 uczniów, to Joanna Kluzik-Rostkowska zabiera się do zmiany ustawy, a nie poprawy rzeczywistości. A kolejnego dnia GW szybciutko zamiata sprawę pod dywan i wywleka „biskupów” (sztuk jeden) atakujących panią minister. Schizofrenia? W przypadku tej gazety nikogo już chyba nie dziwi.

Monika Odrobińska
Idziemy nr 43 (475), 26 października 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter