25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Po co nam wolność?

Ocena: 3.8905
1984

„Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę”. (1 Kor 6,12)

Zniewolenie ma różne oblicza. W sensie globalnym zawsze chodzi o rząd dusz – władzę nad człowiekiem, opanowanie jego serca i umysłu. Podporządkowanie sobie społeczeństw i krajów. Na przestrzeni wieków nasz naród boleśnie doświadczył ingerencji państw ościennych w politykę, gospodarkę i życie Polaków: 123 lata pod zaborami, 2 wojny światowe i czasy „okupacji” sowieckiej. Wszyscy najeźdźcy rozpoczynali swoje rządy od likwidacji elit – ludzi, którzy mogli wskrzesić ducha walki w narodzie. Później metodycznie prześladowali każdego, kto przypominał Polakom o ich godności, tożsamości i prawie do wolności.

„Dzisiaj cieszymy się z odzyskanej wolności, ale wolności nie można tylko posiadać i używać. Trzeba ją stale zdobywać przez prawdę” – przypominał nam św. Jan Paweł II. Gdy był na Białorusi w 1998 roku, mówił: „Wolność może być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego”.

Pragniemy być wolnymi ludźmi, jednakże nasze wybory decydują o tym, czy rzeczywiście jesteśmy wolni. Gdy wybieramy zło, nie łudźmy się, że w naszych sercach będzie pokój i radość, czyli przestrzeń w której będziemy czuli się szczęśliwi.

Zło, grzech niosą ze sobą smutek, gorycz, chaos, przerażenie, lęk, zniewolenie, śmierć.

W ostatnim komentarzu zwróciłam uwagę na dość przewrotną interpretację wolności, jako prawa do aborcji czy eutanazji (link do artykułu).

Zniewalamy się na własne życzenie, nie tylko używkami i alkoholem, ale w szczególności prezentami naszej jakże kreatywnej cywilizacji: tv, internetem, telefonami. Niektórzy nabawili się wręcz swoistego tiku nerwowego ręki, która w połączeniu z zaciekawionym umysłem i chciwym okiem co kilka minut musi sprawdzić, cóż nowego dzieje się w telefonie, który – niestety już w wielu przypadkach – wręcz przykleił się ludziom do dłoni.

Mnie to nie dotyczy? Spróbujmy więc przez jeden dzień – ba – nawet pół dnia – odłożyć telefon, schować go w bezpiecznym miejscu, daleko od nas. Spokojnie …  świat się nie zawali, a my będziemy mieli szansę doświadczyć czegoś nowego, z pewnością pozytywnego – pytanie czy będzie to dla nas spokojny czas, czy raczej niepokój w poszukiwaniu zapełnienia pustki po „naszym komórkowym przyjacielu”. To jest bardzo dobry test na amplitudę naszego uzależnienia od jednej, niepozornej rzeczy, która tak często staje się całym naszym światem.

Śmiać mi się chce, a może nawet i płakać – groteska w jednym –  gdy widzę grupę młodych ludzi, którzy zamiast spędzać ze sobą czas na miłych pogawędkach, graniu w kosza, czy innych aktywnościach zespołowych – wszyscy jak jeden mąż wpatrzeni są w swoje niebywale ciekawe telefony. Oczywiście, każdy sprawnym okiem zlustruje swojego towarzysza, czy posiada on zwykły smartfon, czy może jednak iPhone-a. Kuriozum? Bynajmniej. Ja zatrzymam się na uczuciu smutku.

W autobusach próżno już szukać czytających książki – aczkolwiek zdarzają się i takie cuda – brawo! Jednakże w większości przypadków pasażerowie jak zahipnotyzowani wpatrzeni są w małe ekrany swoich panów i władców. Zaspakajają nieposkromioną pożądliwość i ciekawość przeglądając kolejne plotkarskie portale, czy korespondencję na którą muszą natychmiast odpowiedzieć. Nie wspomnę już o pasażerach, którzy „przypadkiem” informują cały autobus – oczywiście w poufnej rozmowie – o swoich niesamowitych perypetiach życiowych.

Czytanie książek, choć jest niebywałą przyjemnością – wymaga wysiłku, dlatego twórcy świata wirtualnego wymyślili nam seriale, show-talenty, Big Brother-y i odbiór przekazu obrazkowo-hasłowy. Lekki, łatwy i przyjemny, a przede wszystkim otumaniający.
W tym kontekście przychodzi mi na myśl tekst piosenki z lat osiemdziesiątych, napisany przez Kazika Staszewskiego: „Wolność. Po co wam wolność? Macie przecież telewizję. Wolność. Po co wam wolność? Macie przecież Interwizję, Eurowizję. Wolność. Po co wam wolność? Macie przecież tyle pieniędzy”.

Boleśnie aktualne?

Zaprzyjaźniony z naszą rodziną ks. Krzysztof Grzejszczyk zwrócił mi kiedyś uwagę, że wolność to wybór dobra - tego, co dla nas jest najlepsze, a także dla tych za których jesteśmy odpowiedzialni.  Św. Jan Paweł II podkreślał: „Człowiek jest powołany do wolności. Wolność nie oznacza prawa do samowoli. Wolność nie daje nieograniczonych przywilejów. Kto tak ją pojmuje, naraża wolność na śmiertelny cios. Człowiek wolny jest przede wszystkim zobowiązany do prawdy. Inaczej jego wolność nie będzie trwalsza niż piękny sen, który kończy się wraz z przebudzeniem”.

Przytoczę w tym miejscu również słowa bł. ks. Jerzego Popiełuszki: Być wolnym, to żyć zgodnie z własnym sumieniem”.

Tylko w jakim stanie są dzisiaj nasze sumienia? Szczególnie w czasach chaosu niezbędny jest codzienny rachunek sumienia, rzetelne stawanie w prawdzie i korzystanie z Sakramentu Pokuty i Pojednania. W innym razie grozi nam relatywizm i zwykłe spaczenie sumienia, co dziś obserwujemy – niestety – w bardzo dużej skali, również wśród katolików.

„Bracia i siostry, Czas próby polskich sumień trwa! Musicie być mocni w wierze! Dzisiaj, kiedy zmagacie się o przyszły kształt życia społecznego i państwowego, pamiętajcie, iż zależy on przede wszystkim od tego, jaki będzie człowiek - jakie będzie jego sumienie" – wołał św. Jan Paweł II 22 maja 1995 r. w Skoczowie.

„Katolik powinien mówić jasno: związki partnerskie - nie, in vitro - nie, aborcja - nie, zdrady małżeńskie – nie”.
(O. Leon Knabit OSB)

„Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!”.
(Ga 5, 1)

***

„Są więzienia niewidzialne, jest ich bardzo wiele. Są więzienia, w których ludzie rodzą się, rosną i umierają. Są więzienia systemów i ustrojów. Te więzienia nie tylko niszczą ciała, ale sięgają dalej, sięgają duszy, sięgają głęboko prawdziwej wolności".
(Bł. ks. Jerzy Popiełuszko)

„Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego «wolno»?”
(Św. Jan Paweł II, homilia podczas Mszy św. na Błoniach, Kraków, 1979)

„Człowiek jest powołany do wolności. Wolność nie oznacza prawa do samowoli. Wolność nie daje nieograniczonych przywilejów. Kto tak ją pojmuje, naraża wolność na śmiertelny cios. Człowiek wolny jest przede wszystkim zobowiązany do prawdy. Inaczej jego wolność nie będzie trwalsza niż piękny sen, który kończy się wraz z przebudzeniem. Człowiek nie zawdzięcza wszystkiego samemu sobie, lecz jest stworzeniem Bożym; nie jest panem swego życia ani też życia innych; jeśli pragnie być człowiekiem w prawdzie, musi słuchać i być posłusznym. Jego wolne siły twórcze rozwiną się w pełni tylko wówczas, gdy będzie je opierał na prawdzie, która jest dana każdemu człowiekowi jako niewzruszony fundament. Tylko wtedy będzie mógł się w pełni zrealizować, a nawet przerosnąć samego siebie. Nie ma wolności bez prawdy”.
(Św. Jan Paweł II, Berlin, 23 czerwca 1996 r.)

„Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci Bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości Bożej! Nie może być Ojczyzną ludzi bez wzajemnej czci jedni dla drugich, bez ducha ofiary i służby, bez umiejętności dzielenia się owocami pracy z tymi, którzy sami nie są w stanie zapracować na życie i utrzymanie”.
(Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, orędzie na Boże Narodzenie 1980 r.)

„Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię 'Polska', raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością - taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, - abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, - abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.
Proszę was, abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało, - abyście od Niego nigdy nie odstąpili, - abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On wyzwala człowieka, - abyście nigdy, nie wzgardzili tą Miłością, która jest największa, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.
Proszę was o to przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogarodzicy z Jasnej Góry i wszystkich Jej sanktuariów na ziemi polskiej, przez pamięć św. Wojciecha, który zginął dla Chrystusa nad Bałtykiem, przez pamięć św. Stanisława, który legł pod mieczem królewskim na Skałce. Proszę was o to. Amen”.
(Św. Jan Paweł II, Kraków, 10 czerwca 1979 r.)

„Nie będę się przejmował tym, że ktoś powie: ‚o, zacofany’, ‚o, moher’, ‚o, armia Rydzyka’. Ja jestem armią Chrystusa i Niepokalanej".
(
O. Leon Knabit OSB, spotkanie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, luty, 2013)

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter