Polska jest podzielona – twierdzi ze smutkiem wielu Polaków. Chodzi przede wszystkim o polityczny podział na obecny obóz rządzący i opozycję, której część jest tzw. totalną opozycją, co znaczy, że jest totalnie przeciw wszystkiemu, co rządzący mówią i robią. Ta nie tylko trwająca, ale pogłębiająca się od wielu lat sytuacja doczekała się różnych badań.
W roku 2018 Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadziło badanie „Polaryzacja polityczna w Polsce. Jak bardzo jesteśmy podzieleni”. Potwierdziło ono, że podział jest głęboki i cechują go mocne uczucia negatywne z obydwu stron. Ale okazało się, że postawy zwolenników opozycji wobec zwolenników PiS są bardziej negatywne niż postawy zwolenników PiS wobec głosujących na opozycję. Badania pokazały, że wyborcy partii opozycyjnych żywią bardziej negatywne uczucia do oponentów politycznych i bardziej ich dehumanizują, niż to czynią zwolennicy Zjednoczonej Prawicy. Przy czym zwolennicy opozycji są przekonani, że to ich oponentów cechuje nienawiść, a samych siebie uważają za ludzi niepozbawionych osobistej i politycznej kultury. Ciekawe jest też to, że zwolennicy PiS mieli częstszy kontakt ze zwolennikami opozycji niż zwolennicy opozycji ze zwolennikami PiS. Powyższe badania zrobiono pięć lat temu, ale po wakacyjnym pobycie w Polsce wydaje mi się, że ich wyniki opisują adekwatnie także współczesną rzeczywistość.
Bezpośrednie spotkanie z takim spolaryzowanym totalnie obywatelem bywa dosyć przykre… W pociągu relacji Kraków – Kołobrzeg przyszło mi siedzieć obok pewnej niemłodej już pani, która od początku miała ochotę pogadać. Ja natomiast chciałem poczytać i popisać na laptopie. Pani jednak zagadywała. Zaczęła od tego, że w Krakowie były korki, bo miały tam miejsce Senioralia, które „oczywiście musiały się zacząć Mszą”, której przewodniczył „ten okropny człowiek”, a potem był przemarsz do Parku Jordana. Potem pani stwierdziła, że jest dumna ze swoich poglądów i że mi coś pokaże. Pokazała zdjęcie z Donaldem Tuskiem. Na pierwszy komentarz pozwoliłem sobie, kiedy towarzyszka podróży zaczęła wychwalać Campus Polska, że tam się zbiera taka otwarta na dyskusję, mądra młodzież. Zauważyłem, że jakiejkolwiek otwartości na inaczej myślących na Campusie zupełnie nie ma, że nawet coś takiego jak panel „symetrystów” nie mogło się tam odbyć (chodziło o dziennikarzy, którzy są przeciwko obecnej władzy, ale nie uważają, że za jej rządów w Polsce zapanowała bieda i bezprawie). No i się zaczęło… Epitety, wyzwiska na rządzących: „psychopaci”, „kłamcy”, „złodzieje”. Kiedy próbowałem powiedzieć, że moim zdaniem Morawiecki w porównaniu z Kopacz, a Duda w porównaniu z Komorowskim nie wypadają źle, usłyszałem, że prawdopodobnie jestem „pisiorem” objeżdżającym Polskę, a w ogóle to „tyle we mnie nienawiści”. Na szczęście dotarliśmy do Warszawy. Wysiadając, życzyłem pani dobrej dalszej podróży. Pani zaś krzyczała za mną, że mi życzy, abym „się opamiętał”.
Zaciekłość jest rzeczywiście wielka. Niekiedy aż po grób. Oto na jednym z nagrobków na Cmentarzu Komunalnym w Międzychodzie (wielkopolskie) pojawiło się osiem gwiazdek. I wszystko wskazuje na to, że nie chodzi o gwiazdki betlejemskie, ale o skrót wulgarnego antypisowskiego hasła (***** ***). Zarządca cmentarza uważa, że napis narusza regulamin i zakłóca powagę miejsca. Rodzina zmarłej twierdzi natomiast, że osiem gwiazdek było ostatnią wolą zmarłej i że jest gotowa ich bronić nawet w sądzie. Przypomina się w tym kontekście wyznanie Krystyny Jandy: „Moim zdaniem – stwierdziła aktorka – moja matka umarła przez PiS. Moja matka spędzała ostatni rok życia cały czas przed telewizorem, denerwując się do tego stopnia, jakby nie mogąc się pogodzić ze wszystkim co słyszy”.
Cóż w tej sytuacji robić? Żadnej czarodziejskiej różdżki, za pomocą której można by zaprowadzić zgodę, nie ma. Mądrą radę znajdujemy w „Dezyderacie”: „O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych – są udręką ducha”. I pamiętajmy, że nawet Jezusowi nie udało się żyć ze wszystkimi w zgodzie. Wręcz przeciwnie! Został ukrzyżowany przez święcie przekonanych o swoich racjach.