28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Prawdy i wrażenia

Ocena: 1.025
962

Za nami pierwsza tura wyborów prezydenckich. Przed nami tura druga. To właściwie jedyny pewnik. Dni, które są przed nami, to nie koniec a początek nowej politycznej batalii. Powinien to być czas sporów na argumenty, ale częściej zapewne będziemy świadkami wzajemnego boksu, a nawet zapasów w błocie, bo brudnych chwytów w tej kampanii też pewnie nie zabraknie.

Wróćmy jednak do początku. 43,67 proc. głosów dla Andrzeja Dudy i 30,34 proc. dla Rafała Trzaskowskiego – takie są na tę chwilę wyniki. Urzędujący prezydent wygrał pierwszą turę w 13 z 16 województw. Okazał się lepszy nawet na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce, czyli w dotychczasowych bastionach PO. Daje mu to mocną pozycję wyjściową, bo wynik jest imponujący. Na obecnego prezydenta zagłosowało prawie osiem i pół miliona Polaków. To o ponad trzy miliony więcej, niż pięć lat temu w pierwszej turze. Wyborcy Rafała Trzaskowskiego też wyraźnie złapali wiatr w żagle, bo o takiej pozycji zwolennicy PO jeszcze w marcu mogli tylko pomarzyć. Wszystko jest jeszcze możliwe.

Kto ma w tej rywalizacji więcej do stracenia? Chyba urzędujący prezydent i jego zaplecze. Utrata urzędu prezydenckiego oznaczałaby wielkie kłopoty dla całego obozu władzy. Polsce groziłby chaos. Dlatego to, co Polacy pokazali w niedzielę wymaga przemyślenia przez Zjednoczoną Prawicę. Chodzi o to, że sympatie ludzi młodych są inne niż 5 lat temu. Andrzej Duda, który w poprzednich wyborach nie miał konkurencji w internecie, dziś jest coraz częściej dla młodych obiektem drwin. Z PiS młodzi ludzie dzisiaj się śmieją równie chętnie, jak dawniej z PO. Zmienił się także elektorat w miastach. Kiedyś na liberalno-lewicową opozycję głosowali głównie mieszkańcy metropolii. Dzisiaj dotyczy to już wszystkich miast powyżej 200 tys. mieszkańców, a nierzadko nawet tych powyżej 50 tys.! To miasta okazały się bardziej zdeterminowane, by pójść do urn i zmienić rządzących.

Na kandydata PO głosowali też w większości emigranci, których PO kilka lat temu zawiodła i skłoniła do decyzji o wyjeździe. Podobnie głosowali górnicy, których zakłady pracy pod rządami PO były likwidowane oraz mieszkańcy Elbląga, którzy staną się beneficjentami przekopu Mierzei, czemu PO się tak mocno sprzeciwia. Za PO opowiedzieli się także przedsiębiorcy, choć ostatnio dostali znaczną pomoc od rządu. Skłania to do refleksji i pokazuje, że Andrzej Duda nie ma zapewnionej wygranej.

Pamięć wyborców jest krótka i wybiórcza. Przypominanie o 500+ czy zlikwidowanych mafiach VAT-owskich już nie działa. Na ludzi działają emocje, te wywołane wypowiedziami kandydatów i zagraniami ich sztabowców, działa jakaś świeżość, trudna do nazwania nadzieja, która stoi za danym kandydatem. To coś podobnego jak uczucie towarzyszące kupnu nowego samochodu, smartfonu czy butów. Wielu ludzi nie ma narzędzi, by odróżnić fikcję od prawdy i poprzestaje na wrażeniach. Zrozumienie tych mechanizmów w polityce jest konieczne. Nie tylko przed 12 lipca.

Idziemy nr 27 (767), 05 lipca 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter