19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Problem tyranobójstwa

Ocena: 3.88333
1412

Słychać opinie, że racjonalnym rozwiązaniem dramatu wojny w Ukrainie mógłby być szybki przewrót w Rosji, w wyniku którego Putin zostałby pozbawiony jakiejkolwiek władzy. Cywilizowaną wersją takiego rozwiązania byłoby obalenie, aresztowanie, osądzenie i uwięzienie obecnego prezydenta Rosji. No ale najnowsza historia pokazuje nam, że zabicie dyktatora – po szybkim osądzeniu albo bez sądu – też jest szeroko akceptowane. Saddam Husajn został powieszony po procesie sądowym. Muammara Kaddafiego zabito bez bawienia się w jakieś sądy. Światowe media odnotowały te wydarzenia jako sukces demokracji i sprawiedliwości, choć po zabiciu dyktatorów sytuacja ludności w Iraku i w Libii nijak się nie polepszyła. W każdym razie powraca dziś problem tyranobójstwa, którym zajmował się m.in. św. Tomasz z Akwinu.

Św. Augustyn rozróżnia władców „szczęśliwych” i „nieszczęśliwych”, przy czym chodzi mu raczej o szczęście lub nieszczęście podwładnych, a ponadto stwierdza, że „państwowość szpetna i bezecna” w gruncie rzeczy nie jest państwem, lecz bandą zbójów. Tym niemniej nie dochodzi do wniosku, że w pewnych sytuacjach krwawe obalenie złej władzy mogłoby być z chrześcijańskiego punktu widzenia usprawiedliwione. Temat usprawiedliwionego tyranobójstwa pojawia się w XII w. Na przykład Jan z Salisbury rozróżnia między dobrymi władcami, którzy mają „coś z boskości”, a tyranami, którzy mają w sobie „coś z niegodziwości Lucyfera”. Stwierdza ponadto, że wobec tyranii, która rodzi się z niegodziwości, należy „używać topora”.

Warto zauważyć, że w swej katechezie wygłoszonej na audiencji generalnej 16 grudnia 2009 r., a poświęconej właśnie Janowi z Salisbury Benedykt XVI stwierdził: „Być może Jan z Salisbury przypomniałby nam dziś, że zgodne z zasadą równości są tylko te prawa, które chronią świętość życia ludzkiego i odrzucają dopuszczalność aborcji, eutanazji oraz bezceremonialnych doświadczeń genetycznych, te prawa, które szanują godność małżeństwa mężczyzny i kobiety”. Jeśli państwa lub organizacje międzynarodowe narzucają inne prawa, to dochodzi „do ustanowienia tego, co Jan z Salisbury nazywa «tyranią księcia» lub, mówiąc językiem dzisiejszym, «dyktaturą relatywizmu»: relatywizmu, który, nie uznaje niczego za pewnik, a jedynym miernikiem ustanawia własne «ja» i jego zachcianki” – kontynuował Ratzinger.

W kwestii problemu tyranobójstwa najczęściej cytowany jest oczywiście Tomasz z Akwinu, który jednak, tak jak wielu innych podejmujących tę kwestię, nie miał zamiaru tworzyć jakiejś teorii tyranobójstwa ani tym bardziej – jak to zauważają znawcy tematu – nie chciał napisać „podręcznika dla zabójców”, tylko podjął pozytywną refleksję o zadaniach króla. Temat tyranii i usunięcia tyrana wyszedł przy okazji, choć św. Tomasz poświęca mu wiele miejsca. Ciekawe, że jeden z rozdziałów jego rozważań nosi tytuł: „Jak troszczyć się o to, żeby król nie stał się tyranem”. W odniesieniu do obecnej sytuacji można by się zapytać, jak „troszczyła się” Unia Europejska, w tym szczególnie Niemcy, oraz Stany Zjednoczone, by w Rosji nie „hodować” tyrana.

Tomasz z Akwinu zasadniczo pochwala tego, który „uwalnia swój kraj, zabijając tyrana”. Stawia jednak pewne warunki. Po pierwsze musimy mieć do czynienia z poważnym złem ciężkiej tyranii, któremu nie można zaradzić w innych sposób. Po drugie trzeba dokładnie skalkulować siły i środki, by nie podejmować działań zdanych na niepowodzenie, po których ucisk stałby się jeszcze większy. Po trzecie decyzja o zabiciu tyrana nie może być podjęta na podstawie prywatnego mniemania, ale potrzebne jest tu zaangażowanie jakiegoś „publicznego autorytetu”. Oczywiście, wskazanie takiego autorytetu nie jest łatwe.

Problem tyranobójstwa wiąże się z kwestią kary śmierci. Wszak zabicie tyrana jest swego rodzaju wymierzeniem mu kary śmierci. Jan Paweł II wypowiadał się przeciwko takiej karze, gdyż uważał, że zasadniczo nie ma potrzeby jej stosowania. Z drugiej jednak strony nie zanegował tego, że w rzadkich sytuacjach kara śmierci mogłaby być usprawiedliwiona. Dalej poszedł Franciszek, który w encyklice „Fratelli tutti” stwierdził: „Dziś mówimy wyraźnie, że «kara śmierci jest niedopuszczalna» i Kościół angażuje się z determinacją, postulując jej zniesienie na całym świecie” (nr 263). Wielu jednak uważa, że to zbyt jednostronne postawienie sprawy…

Idziemy nr 11 (854), 13 marca 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter