19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rada dla radnych

Ocena: 0
2154

„Łódź jest miastem coraz starszym, miastem, gdzie rodzi się coraz mniej dzieci, tak więc każdy pomysł, który powoduje, że na łódzkich osiedlach pojawią się nowe dzieci, powinien być wspierany przez wszystkich radnych.” Słowa te padły z ust Tomasza Kacprzaka, z ramienia PO przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi. Wypowiedź odnosiła się do pomysłu radnych PO i SLD dotyczącego uruchomienia w Łodzi miejskiego programu leczenia niepłodności za pomocą in vitro.

Ewidentnie widać, że część polityków nie odrobiła lekcji „Co to jest in vitro?”. Więcej, panowie i panie z PO i SLD nie czytali nawet informacji przekazywanych przez b. ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, którego resort informował, że in vitro z pozytywnym wpływem na demografię nie ma nic wspólnego (podobnie o ustawie o leczeniu niepłodności pisali z rozbrajającą szczerością jej autorzy w uzasadnieniu do wniosku). 

Skuteczność wspomaganego rozrodu wynosi maksymalnie 20 proc. Z kolei aż na poziomie 30 proc. – o czym główny nurt milczy – plasuje się współczynnik poronień w wypadku ciąż powstałych pozaustrojowo. Są to dane dotyczące dwóch lat działania krajowego programu in vitro.

Szkoda, że łódzcy radni SLD nie pytali o radę swoich partyjnych kolegów z Częstochowy. To właśnie w tym mieście od dwóch lat działa podobny miejski program, który doprowadził do narodzenia wskutek in vitro 12 dzieci. Czy podobna liczba wpływa na demografię tego miasta, w którym żyje obecnie ok. 230 tys. mieszkańców? Odpowiedź jest oczywista. Podobnie jak to, że w ostatnich latach obserwujemy pojawienie się nowej paranauki uprawianej przez polityków. Jest nią „medycyna populistyczna”. Nie ma ona nic wspólnego z jakąkolwiek logiką, gdyż nie opiera się na kalkulacji naukowej, ale na spodziewanych korzyściach wyborczych. Łódzcy radni byli uprzejmi skrytykować ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła za decyzję dotyczącą zakończenia programu in vitro finansowanego przez państwo. Ale właśnie ten minister powołał w swoim resorcie zespół, który ma stworzyć konkretne rozwiązania dotyczące metod walki z niepłodnością. W zespole tym zasiadają nie tylko lekarze, lecz także przedstawiciele rodzin.

W populistycznych propozycjach, jak ta radnych PO i SLD z Łodzi, już dawno przestały mieć znaczenie logika, realne dobro oraz rzetelna informacja. Dla ich autorów jest ważne, by stworzyć pozytywny klimat do poparcia projektu, w którego treść i tak mało kto się wczyta. A zatem wczytajmy się w konkretne potrzeby.

W Łodzi od lat działają organizacje pomagające rodzinom, które doświadczają dramatu poronienia. Są to organizacje i fundacje, które wspierają rodziny w momencie, w którym otrzymują one dramatyczną informację o wadzie ich nienarodzonego dziecka. Wspierają, są obecni, pomagają. Może dla nich warto stworzyć jakiś miejski program? Efekty jego będą realne i konkretne, a nie urojone.

Błażej Kmieciak
Autor jest Koordynatorem Centrum Bioetyki Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

Idziemy nr 5 (539), 31 stycznia 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter