19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rodzina, Kościół, uniwersytet

Ocena: 0
2368

Bogusław Wolniewicz to niewątpliwie inspirujący myśliciel. Jego biografia wydaje się pełna sprzeczności. Filozof, wieloletni wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, w latach 1956-1981 członek PZPR, dziś związany ze środowiskiem Radia Maryja, określa się jako „katolik rzymski niewierzący”. Ostatnio przeczytałem jego książkę „W stronę rozumu”. To zbiór pogadanek stworzony na podstawie wideobloga „Głos Racjonalny”.

Szczególną moją uwagę zwróciły rozważania na temat państwa totalnego. Nie ma w nich mowy o wielkich dyktaturach XX wieku, ale o współczesnej urzędniczo-medialnej, zblatowanej z wielkim biznesem władzy, która – realizując różne lewackie idee – niepostrzeżenie, ale coraz bardziej kontroluje życie obywateli i tworzonych przez nich instytucji i wspólnot. Wolniewicz wskazuje na trzy ośrodki, które były, albo starały się być, niezależne od państwa: „Pierwszy i najważniejszy to rodzina – idzie więc potężne uderzenie w rodzinę. Drugi ośrodek to Kościół powszechny – nie państwo go powołało, więc idzie potężne uderzenie w Kościół. Trzeci ośrodek to uniwersytety – te już przegrały. Tamte dwa jeszcze nie”.

Rodzina zawsze była ostoją wobec autorytaryzmu państwowego. To w rodzinach, także wtedy, gdy Polskę wytarto z map świata, przekazywano umiłowanie ojczyzny, wiarę, wartości moralne. Najeźdźcy i kolejne ideologie nie zdołali zniszczyć polskiej rodziny. Dziś jednak jest ona niszczona od wewnątrz. Jednym ze środków jest telewizja. „Nie rodzice już kształtują atmosferę domu, tylko telewizor” – stwierdza prof. Wolniewicz, który w swoim domu telewizora nie ma. Przykładem wchodzenia buciora urzędników w rodzinę jest tzw. ustawa o przemocy w rodzinie, która nie służy rzeczywistemu zapobieganiu przemocy, ale m.in. wpływaniu na wychowanie dzieci w duchu ideologii gender. Wolniewicz sceptyczny jest też wobec takich instytucji, jak „rzecznik praw dziecka”. Podkreśla, że jest dwóch rzeczników praw dziecka. Pierwszy to jego rodzice, a drugi – wychowawca klasowy. Rządowy rzecznik jest zbędny, jeśli nie szkodliwy. Inny sposób rozbijania rodziny polega – zdaniem profesora – na promowaniu dewiacji seksualnych i „nazywaniu rodziną byle czego”.

Drugim filarem niezależności jest Kościół. Wolniewicz – który określa się jako niewierzący – stwierdza, że przyczyną słabnięcia cywilizacji Zachodu jest odrzucanie jej chrześcijańskich fundamentów. Przekonanie, że tzw. naukowy pogląd na świat, czyli laicki humanizm, zastąpi chrześcijaństwo, okazało się mrzonką. Nijakość laicyzmu objawia się m.in. w starciu z islamem. Wolniewicz zgadza się z diagnozą Josepha Ratzingera, że Kościół dzisiaj przypomina łódź, która na wzburzonych falach nabiera wody ze wszystkich stron, ale pomimo to płynie. „Łódź protestancka chyba już zatonęła” – zauważa filozof. Ubolewa, że Kościół na różnych polach kapituluje, przyjmując modne idee świata. Dla Wolniewicza hasło „Kościół ubogich” oznacza dziś niejednokrotnie zamienianie Kościoła w instytucję charytatywną, co jest – twierdzi – ślepą uliczką. „Kościół bezzębny – twierdzi ze swadą Wolniewicz – propaguje «otwarcie i dialog» […]. Islam nie rozmawia z nikim. To przyciąga wiernych, a nie bezzębne koncyliatorstwo”.

Trzeci filar to uniwersytet, który powinien dawać „posługę myślenia”. Niestety, istnieje stała tendencja obniżania akademickich wymagań. Ponadto – zdaniem Wolniewicza – następuje proces ubezwłasnowolnienia uniwersytetu na rzecz władzy urzędników lub wykładowców przerobionych na urzędników. Na uniwersytetach nie szuka się już prawdy, ale wymyśla chwytliwe „narracje”, by zdobyć granty, czyli pieniądze przydzielane przez władzę.

Można, a czasem trzeba z powyższymi tezami Wolniewicza dyskutować, ale niewątpliwie jest w nich coś, co każe się zastanowić. W każdym razie rodzina, Kościół i uniwersytet (szkoła) to fundament zdrowego, wolnego społeczeństwa. Nie pozwólmy ideologom, aby go przechwycili.

 

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 40 (523), 4 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter