23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sama cisza

Ocena: 0
2648
W tym roku, zupełnie inaczej niż w ostatnie lata, kiedy Boże Narodzenie spędzaliśmy w Polsce w dużym gronie rodzinnym, postanowiliśmy wyjechać gdzieś w zaciszne miejsce, najlepiej w jakiś sposób związane z Janem Pawłem II. Pisał przecież w swojej Pieśni o Bogu ukrytym: „Dzięki, żeś miejsce duszy tak daleko odsunął od zgiełku i w nim przebywasz przyjaźnie otoczony dziwnym ubóstwem, Niezmierny, ledwo celkę zajmujesz maleńką, kochasz miejsca bezludne i puste”. Tak, postanowiliśmy wyjechać także po to, aby w Wigilię nie musieć szykować pustego miejsca przy stole, które w tym roku byłoby w naszym domu nie tyle symbolem nawiązującym do tradycji o zbłąkanym wędrowcu, ile bardzo wymownym znakiem nieobecności tego, z którym już nie zasiądę do wieczerzy wigilijnej.

Wiele osób mówiło mi, że po śmierci bliskiej im osoby – męża, dziecka, ojca – nie przygotowują już pustego nakrycia, bo przecież zmarłym i tak nie zależy na świętowaniu ziemskiej Wigilii, skoro wiedzą, jak wygląda niebiańska rzeczywistość. Natomiast samą Wigilię wyobrażam sobie jako skromną i cichą, a następujące po niej dwa dni świąt Narodzenia Pańskiego – uroczyste i radosne. Dlatego ucieszyłem się, że dobrzy ojcowie z Zakopanego zechcieli mnie wraz z żoną przyjąć na ten uroczysty i święty czas pod swój dach, gdzie święta można przeżyć bardziej duchowo niż materialnie. W ten sposób ominie mnie gorączka świątecznych zakupów w supermarketach oraz reklamy wszędobylskich mikołajów. Ku mojej uciesze okazało się nawet, że ten właśnie klasztor odwiedził kardynał Karol Wojtyła w 1977 roku.

Reakcja znajomych: a co z Wigilią? I podpowiedź: rezerwacja wieczerzy wigilijnej w restauracji. Otóż rzeczywiście hotele i restauracje w pakietach bożonarodzeniowych oferują również wieczerzę, zazwyczaj w przebogatej scenerii zimowo-śniegowo-połyskującej, z 30, a nie tylko 12 daniami, i licznymi innymi atrakcjami, jak na przykład koncerty kapel czy łowienie pstrągów w przeręblu. Samą kolację też można zarezerwować za „jedyne” kilkaset złotych. Tylko jak to się ma do tego, co wydarzyło się owego wieczoru przed ponad dwoma tysiącami lat?

Jezus przyszedł na świat w ubogiej stajni, nawet nie w porządnej karczmie. Święty Józef prawdopodobnie dysponował prowiantem w postaci kilku podpłomyków, może oliwy, a może nawet i tego nie miał. Była chłodna noc, ale bez śniegu, a zamiast przyozdobionych choin i świerków wznosiły się majestatyczne palmy. Może były zwierzęta, ale raczej nie, jak zauważa Benedykt XVI w trzeciej części Jezusa z Nazaretu o dzieciństwie Syna Bożego. Jakoś nie bardzo umiem sobie ten wieczór w roku 0 zestawić z wypasionym wieczorem wigilijnym 2013 przypominającym – nie przymierzając – wieczór sylwestrowy.

Chyba wolę pozostać przy wersji minimalnej, czyli: opłatek na sianku, świeca, Pismo Święte i jakieś dwa, trzy postne dania. W tle cicho pobrzmiewające kolędy. Tak jak Karol Wojtyła pisał dalej w swojej Pieśni: „Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduję w tobie dumy dojrzałych kłosów. Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie Dziecinę bosą. [...] Aż dotąd doszedł Bóg i zatrzymał się o krok od nicości”. Co za to oferują w pakiecie dobrzy ojcowie? Pasterkę w klasztornej kaplicy. Uroczystą, radosną. I jeszcze dużo czasu na wyciszenie, myślenie, wyłączenie się ze świata komercji. Tak, aby poczuć, że do każdego z nas osobiście przyszedł tego wieczoru Pan Jezus w postaci Dzieciątka.

Ale do tego potrzebne są odpowiednie warunki, i bynajmniej nie te, o których piszą kolorowe pisma czy trąbią nieustannie reklamy. „Bo jesteś samą Ciszą, wielkim Milczeniem, uwolnij mnie już od głosu, a przejmij tylko dreszczem Twojego Istnienia […]” – pisał dalej Karol Wojtyła. Życzę również Państwu spotkania z Nowonarodzonym w ciszy własnego serca.

Stefan Meetschen
Autor jest dziennikarzem niemieckiego tygodnika Die Tagespost
Idziemy nr 51/52 (432), 22/29 grudnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter