Wiedzą Państwo, ile w czasie tegorocznych wakacji kosztował nadmorski apartament w Juracie? Nawet tysiąc złotych za dobę! Nie chodzi o luksusy, tylko o koszt wynajęcia mieszkania dla rodziny 2+2. Oczywiście są w tym kurorcie oferty tańsze. Ale tylko nieco tańsze. Przyzwoite lokum za 300-500 zł dziennie to prawdziwa okazja!
A ile kosztuje kupno takiego apartamentu, gdyby ktoś miał odpowiednie zasoby pieniędzy? To wydatek rzędu nawet 50 tys. złotych za metr kwadratowy w przypadku mieszkania przestronnego, z balkonem i widokiem na Zatokę Pucką! Piszę „nawet”, bo bywają oferty tańsze, ale tylko nieco, i nie ma ich za wiele. Co najciekawsze – i tak nie ma już w sprzedaży wolnych lokali. Wszystkie poszły na pniu.
Ktoś powie: co to mnie obchodzi, to świat bogatych, nie dla mnie. To prawda. Ale prawda jest też taka, że nie brakuje chętnych zarówno na kupno takich mieszkań, jak i tych, którzy chcą spędzić tam urlop. Dwutygodniowy pobyt dla rodziny w takim miejscu to wydatek rzędu... aż boję się szacować. Ale jadą tam ludzie bogaci, których stać teoretycznie na wszystko – choćby na pobyt w luksusowym hotelu na Malediwach. Tym bardziej warto odnotować, że wybierają polskie wybrzeże, bo dwutygodniowy urlop na Helu, po doliczeniu równie drogiego w tym miejscu wyżywienia, kosztuje więcej niż Malediwy.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 36 (674), 9 września 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 22 września 2018 r.