18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Trzeźwość w cenie

Ocena: 0
2688
Jezioro, rzeka, zalew: każda woda może być w czasie upałów równie zbawienna, co zabójcza. Tylko w miniony weekend utonęło w Polsce blisko 20 osób! Według danych Policji tylko w lipcu życie w wodzie straciło niemal 100 osób, od początku sezonu – ponad 200. Dlaczego tak często dochodzi do utonięć? Plażowicze mówią wprost: „nasze plaże toną w alkoholu, niestety!”. To cytat! I kolejny zasłyszany: „nie potrafimy proszę pani pływać, my potrafimy pić i nic więcej”.

Ale i z tym pływaniem jest nie najlepiej. Po prostu wielu z nas nie umie pływać i wstydzi się lub boi do tego przyznać. Nauka pływania w szkołach od kilku lat kuleje. Ale jedno i drugie piwko sprawia, że spadają możliwości organizmu, spada też poczucie odpowiedzialności i rozwaga, a wtedy skok na główkę z mostu i nieszczęście gotowe.

Alkohol jest najczęstszą przyczyną tragedii nad wodą. Czasem do wody wchodzi ktoś, kto wypił butelkę wódki. Uratowanie takiego „pływaka” nawet przez ratowników jest często niemożliwe.

I nawet jeśli statystyki mówią, że Polacy przestali chlać, a zaczęli kulturalnie pić, to niech to nas nie zmyli. Piwo stało się dla wielu codziennym towarzyszem życia. Byłem w tym roku już kilka razy na podmiejskiej plaży pewnego zalewu i z przerażeniem dostrzegłem, że bez piwa trudno znaleźć kogokolwiek, nawet młode dziewczyny! Producenci sprytnie wylansowali „modę” na picie piwa jako niemal nieszkodliwego napoju. Teraz z kolei proponują piwa smakowe, niemal „lemoniady” kierowane głownie do kobiet, dla których chmielowa gorycz bywa odstraszająca. Jeszcze kilka lat temu piły publicznie tylko kobiety z marginesu, dziś wokół leżaków czy nawet ławek w parku stoją całe zgrzewki!

Przyczyną niedawnego wypadku drogowo-wodnego na Podlasiu mogło być tylko jedno. Dziś już nie ma żadnych wątpliwości. Nie dojechali na ryby, bo 52-letni kierowca był pijany. Prowadzony przez niego samochód wpadł do wody, bo nagle skończyła się droga. Dwie osoby nie żyją.

Nie znam jeszcze policyjnych statystyk z ostatniego weekendu, ale możemy być niestety pewni, że policja zatrzymała 10-ciotysięcznego pijanego kierowcę. Liczonego nie od początku roku, a od początku wakacji. To przeraża. Kiedy coś się zmieni? Czy pomoże zaostrzenie kar? Projekt zmian w kodeksie trafił do komisji sejmowej. Ale kiedy z niej wyjdzie? Są wakacje a potem wybory… A przecież osoby, które jeżdżą po alkoholu to są jednak potencjalni zabójcy!

Ktoś powie – trzeba pić z rozsądkiem. Tak, ale w ten sposób można rozmawiać z osobą dorosłą, dojrzałą. A co z młodymi? Czy oni muszą się wyszumieć? W jakimś stopniu tak. Ale czy my dorośli nie możemy im tego utrudnić? Głośno spytajmy o dostępność do alkoholu, bo chyba jest coraz bardziej powszechna. Dawne meliny przy dzisiejszych wszechobecnych sklepikach typu „pogotowie alkoholowe 24h” jawią się jak bary mleczne! Czy jest to zgodne z prawem?

Przypomnę jeszcze, że sierpień to w polskiej tradycji miesiąc bezalkoholowy. Czy jeszcze potrafimy wziąć to sobie do serca?

Krzysztof Ziemiec
Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

Idziemy nr 31 (463), 3 sierpnia 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter