25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Tylko głupiec się nie boi

Ocena: 0
6899
Jeśli krytykujesz publicznie coś, co w przestrzeni społecznej jest szkodliwe, zakłamane, złe, to możesz być przygotowany, że oponenci użyją wobec ciebie różnych chwytów. Jeden z takich chwytów polega na stwierdzeniu, że twoja krytyka wypływa z lęku, ze strachu. A wiadomo, że człowiek zalękniony, zastrachany może nie mieć racji. Iście diabelska sztuczka! Nie przedstawiam kontrargumentów, nie tłumaczę, dlaczego ktoś się myli, ale po prostu ogłaszam, że ten tam się boi, a więc nie należy go słuchać.

W ten sposób coraz częściej atakuje się Kościół. Kiedy ktoś w imię Ewangelii i nauczania Kościoła mówi, że coś jest grzechem, złem, to wtedy w odpowiedzi może usłyszeć, że nie rozumie świata, że jest na świat zamknięty, że się go boi, a powinien się otworzyć. Zadeklarowanym przeciwnikom katolickiej nauki przychodzą tutaj z pomocą katolicy zwani „otwartymi”, którzy nade wszystko cenią sobie pochwały salonów. Tacy zawsze są gotowi wyśmiać jakąś krytykę, która płynie ze strony środowisk katolickich. Dają wtedy m.in. do zrozumienia, że owe środowiska, to zalęknione bastiony przedsoborowego katolicyzmu, ale oni są inni, światli, otwarci na świat, szukający wszędzie dobra.

Ostatnio trafiłem na tekst „Nie boję się Halloween”. Autor oświadczył, że ogólnie rzec biorąc nie jest zwolennikiem świętowania Halloween, ale zaraz wyśmiał różne w tym względzie katolickie obawy, które miałyby wypływać z niewiedzy. On, światły, proponuje tymczasem dostrzec dobro, które kryje się w zabawach z wydrążoną dynią. Jasne! Nie należy przesadzać i biadolić, że jak dzieciak pobiega z dynią na głowie, to od razu popadnie w niewolę okultystycznych mocy. Tym niemniej, katoliccy rodzice powinni tłumaczyć dzieciom, dlaczego Halloween jest głupie i co naprawdę chcemy świętować 1 listopada. Powinni też być zorientowani, jakie zabawy są proponowane ich dzieciom w przedszkolach i szkołach. Opowiadał mi znajomy Włoch, że jego niepełnosprawne dziecko, które notabene adoptował, chodzi na terapię. I oto na ostatnich zajęciach terapeutka kazała dziecku rysować dynię i jakieś cmentarne potworki. Jakoś nie wpadła na pomysł, że można by zaproponować namalowanie jakiegoś świętego.

Tym bardziej cieszą różnego rodzaju inicjatywy związane z uroczystością Wszystkich Świętych. W parafii św. Pankracego w Rzymie, gdzie posługuję pewnej wspólnocie neokatechumenalnej, proboszcz urządził w tym roku procesję po ulicach dzielnicy. Szły w niej dzieci pięknie przebrane za… różnych świętych. Świetna katecheza połączona z zabawą. Pani sekretarka z dziekanatu na Gregorianie, zaangażowana w ruch skautów, opowiadała mi, że w wieczór z 31 X na 1 XI grupa rzymskich skautów chodziła po domach, przyczepiając na drzwiach podobizny świętych. Trzeba zatem otwarcie sprzeciwiać się nachalnemu propagowaniu Halloween, a zarazem proponować pozytywne akcje w trosce o wychowanie pokoleń. Lęk przed wyrwaniem z dusz ludzi sensu chrześcijańskich świąt jest jak najbardziej uzasadniony. Ważne, aby nie był to lęk paraliżujący, lecz mobilizujący do działania.

Strach jest zdrowym objawem, kiedy rzeczywiście jest się czego obawiać. Carlos Ruiz Zafón w książce „Gra anioła” napisał: „Strach jest oznaką rozsądku. Tylko skończeni głupcy niczego się nie boją”. Może się zatem okazać, że ktoś, kto z miną mędrca wyśmiewa obawy innych, jest głupcem ślepym na rzeczywistość. Jezus mówi, żeby nie bać się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą (zob. Mt 10,28). Ale sam w obliczu męki trwożył się w Ogrójcu. Bo też Jezusowi nie chodziło o to, by niczego się nie bać, ale o podkreślenie, iż bardziej trzeba troszczyć się o ducha, niż doczesne ciało. A Halloween uderza właśnie w chrześcijańskiego ducha. Nie poddawajmy się zniechęceniu, bądźmy odważni, ale taką odwagą, która wie, kiedy się nie bać, a kiedy odczuwać stosowne do sytuacji obawy.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 45 (477), 9 listopada 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter