29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Tylko polityka

Ocena: 0
2615
Taki dokument, w takim kraju i w takim miejscu dla wielu wydawałby się oczywisty. Ale – jak życie pokazało – nie dla wszystkich. Zaproponowana przez PSL uchwała, którą posłowie mieli uczcić kanonizację wielkiego Polaka, przeszła – ale nie przez aklamację, jak chciała tego większość. Kością niezgody okazało się słowo „kanonizacja”. Posłowie mieli wyrazić radość z tego, jak czytamy, „historycznego wydarzenia, jakim jest kanonizacja wielkiego Polaka”. W tym samym Sejmie, co prawda w innej jego obsadzie, 15 lat temu Jan Paweł II dostał owacje na stojąco. Z lewej i prawej strony oraz z loży prezydenckiej, gdzie zasiadał wówczas człowiek lewicy. Nigdy potem nie było tu takiej owacji. Bo nigdy nie było takiego dnia.

To co się teraz stało? Polityka, tylko polityka: idą wybory i trzeba się odróżnić. Wyciągnąć rękę do swojego elektoratu, bo a nuż ubiegnie nas ktoś inny.

Ktoś powie: w dzisiejszym świecie to normalne. Ale czy o taki świat walczył dla nas papież? Świat, w którym coraz bardziej próbuje się wyrugować Boga z przestrzeni publicznej? To nie jest tak, że „ Platforma ze strachu, że przegra te wybory, gotowa jest dokument religijny traktować jako dokument państwowy”. Tu chodzi o cześć dla Polaka, który tak bardzo przyczynił się do zjednoczenia Europy i pomógł „zrobić” taki, a nie inny wynik głosowania w unijnym referendum.

W dniu, kiedy mija 10 lat od naszego wejścia do UE, warto się nad tym zastanowić. Warto przeanalizować, co się zmieniło. Takie zachowania jak teraz w Sejmie i to ze strony tych, którym Kościół wówczas pomógł, każą wyciągać wnioski: wykorzystali i porzucili, a czasem mniej lub bardziej jawnie z nim walczą. To barbarzyńcy, którzy chcą działać wbrew własnej kulturze i europejskiej cywilizacji, która ich wychowała i dała cały arsenał umysłowo-duchowy. Zapomnieli, że to dzięki właśnie zaangażowaniu Jana Pawła II w walce z reżimem komunistycznym mogą w tym gmachu opowiadać takie rzeczy. Ci godzą w samych siebie. Ale reszta?

To od nas, katolików, i naszych serc w dużej mierze zależy, jak to się skończy i czy w 2024 roku, w 20. rocznicę naszego wejścia do UE, będziemy z niej zadowoleni. Unii, której dwaj ojcowie założyciele – Robert Schuman i Alcide de Gasperi – mogą być wkrótce wyniesieni na ołtarze. Brzmi to coraz bardziej niewiarygodnie, prawda?

Brytyjski premier David Cameron przed Wielkanocą kilkakrotnie podkreślał społeczną i dobroczynną rolę organizacji religijnych i stwierdził, że Wielka Brytania to kraj chrześcijański. Ruszyła lawina: za i przeciw. Christina Rees z Synodu Kościoła Anglikańskiego powiedziała telewizji BBC: „Jesteśmy narodem chrześcijańskim. To dziedzictwo tkwi w prawie, literaturze. Nawet najsłynniejszy ateista w kraju, Richard Dawkins, mówi, że powinno się nauczać chrześcijaństwa w szkołach, bo bez tego dzieci nie będą rozumieć książek, które czytają, ani nawet języka, którym mówimy”. Otóż to.

Krzysztof Ziemiec
Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl
Idziemy nr 18 (450), 4 maja 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter