Uchwałę przeciw nienawiści i pogardzie antykatolickiej złożyliśmy w Sejmie zaraz po ataku nożownika i ciężkim poranieniu ks. Ireneusza Bakalarczyka we Wrocławiu w połowie czerwca. Właściwie określenia te nie oddają istoty rzeczy, ksiądz Bakalarczyk ocalał cudem. Potem doszło do brutalnego ataku na ks. prał. Aleksandra Ziejewskiego w Szczecinie i najścia na ks. Remigiusza Zacharka w Turku, w Wielkopolsce. Mimo to uchwała ta do tej pory nie została przez sejm przyjęta. Była już w porządku obrad sierpniowego posiedzenia sejmu i została zdjęta. Tymczasem na tym samym posiedzeniu uchwalono – zgłoszoną dwa miesiące później – uchwałę „z okazji stulecia Polskiego Komitetu Ratunkowego Dzieci Dalekiego Wschodu oraz pomocy dla nich ze strony cesarzowej Japonii”. Tenno Heika Banzai!
Jak napisaliśmy w uzasadnieniu uchwały i jak wielokrotnie powtarzałem w Parlamencie Europejskim – milczenie o nienawiści antykatolickiej samo w sobie jest aktem pogardy antykatolickiej. Mówił o tym święty Jan Paweł II w Skoczowie w 1995 r.: „w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa, nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencję do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość”. Co więcej – wszystko to się dzieje, albo jest aprobowane, „pod hasłami tolerancji”.
Ale jeszcze wcześniej, bo przeszło osiemdziesiąt lat temu, o pogardzie antykatolickiej przejmująco pisał Pius XI w swej monumentalnej (i zapomnianej – na świadectwo kryzysu naszych czasów) antykomunistycznej encyklice „Divini Redemptoris”. Papież, pisząc o zbrodniach i ekscesach nienawiści antykatolickiej, o burzonych kościołach i wiernych mordowanych za ich obronę, zwrócił uwagę, że światowe media, „tak łapczywie komentujące najdrobniejsze incydenty życia codziennego”, jednocześnie „milczały o potwornościach popełnianych w Rosji, w Meksyku czy w znacznej części Hiszpanii”. Papież nazwał to wprost „zmową milczenia” (por. DR 18).
Niestety dziś znowu fakt tej zmowy potwierdzają problemy, nie tylko w Parlamencie Europejskim, ale również w sejmie Rzeczypospolitej – z formalnym potępieniem nienawiści i pogardy antykatolickiej. Kto nie pozwala o tym mówić? Jakim zakazom w tym zakresie podporządkowuje się Polskę? Albo jakie zakazy władza boi się naruszyć? Niestety układ, o którym pisał Pius XI (o którym zresztą, w innym kontekście, pisał również Jan Paweł II w „Evangelium Vitae”), widać gołym okiem. Najważniejsze, by nie działał z (nieświadomym) udziałem i za (świadomym) przyzwoleniem kogokolwiek z nas.
Dzień po zdjęciu z porządku obrad uchwały przeciw nienawiści i pogardzie antykatolickiej przejściowo kierujący Sejmem wicemarszałek Terlecki pokazał się na demonstracji poparcia dla abp. Jędraszewskiego. W tym miejscu potrzebne jest wyjaśnienie tytułu tego tekstu. W japońskim teatrze kabuki kluczową rolę odgrywa robienie min.