29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Uniwersalizm w konflikcie

Ocena: 2.36667
1066

Papiestwo, a często i biskupstwo w ogóle, łączyć zawsze musiało trzy funkcje: nauczania i obrony czystości wiary, wychowania moralnego, ochrony powierzonego ludu. Krótko mówiąc – odpowiedzialności doktrynalnej, duszpasterskiej i politycznej. Oczywiście, pogodzenie tych zadań wymaga doskonałości, do której wzywa nas Chrystus w Kazaniu na górze (por. Mt 5, 48), niemniej konkretny czas i okoliczności zawsze skłaniały do udzielenia pierwszeństwa jednemu z tych zadań. Na tym polega niezbędna duszpasterska „ekonomia”.

Konieczność wyboru konkretnego priorytetu, szczególnie okresowo, nie jest bowiem niczym niewłaściwym. Wierność rzeczom wielkim wymaga poważnego traktowania „małych”. Rzecz jedynie w tym, by priorytetowe zadanie zachowywało związek z funkcjami pozostałymi, by znajdowało w nich oparcie, by im przede wszystkim nie zaprzeczało. W ten sposób nawet treści niewyrażane wprost w danym momencie obecne są pośrednio. W wypadku aktów magisterialnych taką funkcję spełniają na przykład cytaty i odniesienia do innych dokumentów.

Na papieżu spoczywa odpowiedzialność powszechna, szersza niż na innych biskupach. Tak zdecydował sam Piotr, gdy ze swej pierwszej stolicy, Antiochii, udał się do Rzymu, łącząc tym samym duchowy uniwersalizm Ewangelii z politycznym uniwersalizmem pokoju rzymskiego. W późniejszych wiekach (i do dziś) papieże od świata oczekiwali uznania swej suwerenności, niepodległości wobec jakiejkolwiek ziemskiej władzy. To roszczenie jest również formą wyznania wiary. Choć papieska suwerenność przybierała w historii różne kształty, stanowi jednak niezbywalne prawo namiestników Chrystusa, co w naszych czasach praktycznie potwierdzali szczególnie Pius XI i św. Jan Paweł II.

Ta powszechna odpowiedzialność skłania do pewnego dystansu (choć w żadnym wypadku nie obojętności) wobec konkretnych konfliktów. W wypadku oceny wojen, szczególnie wewnątrz świata chrześcijańskiego, papieże rzadko wymieniają agresorów wprost. Częściej wskazują ich pośrednio, wyrażając solidarność ze stroną skrzywdzoną. Tak było w wypadku napadniętej w 1939 r. Polski (w encyklice „Summi pontificatus”), Chorwacji w czasie wojny bałkańskiej, tak jest też dziś, w wypadku takich gestów Ojca Świętego, jak ucałowanie ukraińskiej flagi. Rozumiejąc ten język gestów, tym trudniej zrozumieć takie (więcej niż bezpośrednie) wypowiedzi jak o „NATO obszczekującym granice Rosji”. W marksistowskiej propagandzie NATO było stroną „podzielonego świata”, faktycznie było główną siłą oporu wobec ekspansji komunizmu w Europie. Do Przymierza Atlantyckiego należy nie tylko wiele krajów o katolickiej tradycji, ale również państwa wprost identyfikujące się z cywilizacją chrześcijańską, jak Polska, Słowacja, Bułgaria i wiele innych. Sam porządek naturalny, wynikająca zeń ojcowska postawa, skłaniać powinien, by te kraje obejmować szczególnie szacunkiem i ostrożnością świadczoną innym.

Idziemy nr 20 (863), 15 maja 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter