29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wciąż na nowo

Ocena: 0
2640
Stuknęło mi właśnie 50 lat, a ja wciąż na nowo wzruszam się świętami Bożego Narodzenia. I Bogu za to wzruszenie dziękuję. Bo to Jego dar. Dar wiary, że wszechświat nie wziął się z bezrozumnego wielkiego wybuchu, ale ma twarz Dziecka – Boga, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia. Tak! Ludzkie życie nie jest wynikiem pozbawionego głębszego sensu przypadku, ale jest chciane przez Odwiecznego, który jest Miłością Trzech: Ojca, Syna i Ducha. Ta Miłość została nam objawiona w Dziecięciu z Betlejem.

Na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie jest zwyczaj, że po 8 grudnia, czyli po Uroczystości Niepokalanego Poczęcia, w atrium staje duża, tradycyjna szopka. Przy niej podczas przerw różne grupy językowe i kulturowe – studenci na Gregorianie są z ponad 100 krajów – wykonują swoje pieśni bożonarodzeniowe. Niektórzy prezentują też swe tradycyjne tańce. Trochę w ten sposób wyprzedzamy czas świąteczny, ale – z drugiej strony – takie dzielenie się własnym bogactwem tradycji i wiary nie przeszkadza, a raczej pomaga w przeżywaniu Adwentu.

Swój minikoncert mieli też Polacy. Zaśpiewane pełnym głosem melodyjne kolędy podobają się. Szkoda, że nie jesteśmy w stanie przekazać nie-Polakom bogactwa treści i piękna staropolskiej mowy. Bo polskie pieśni bożonarodzeniowe to teologiczno-językowy skarb. Układali je ludzie prości, a także wybitni poeci i literaci. Adam Mickiewicz tak mówił o kolędach: „Nie wiem, czy jaki inny kraj może się poszczycić zbiorem podobnym do tego, który posiada Polska. Uczucia w nich wypowiedziane, uczucia macierzyńskie, gorliwej czci Najświętszej Panny dla Boskiego Dzieciątka, są tak delikatne i tak święte, że trudno by znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i takiej delikatności”. Warto sobie uświadomić, że najstarszy rękopis kolędy Zdrów bądź Królu Anielski pochodzi z 1424 roku.

Podczas spotkania bożonarodzeniowego wykładowców Wydziału Teologicznego na Gregorianie zaproponowałem podzielenie się opłatkiem. Oczywiście najpierw musiałem wytłumaczyć znaczenie tej, zasadniczo nieznanej poza Polską, tradycji. Powiedziałem m.in., że jednego z jej źródeł można się doszukiwać w starożytnym zwyczaju przynoszenia na Eucharystię chleba, który nie był konsekrowany, ale błogosławiony, by potem dzielić się nim z potrzebującymi i chorymi. Zresztą tłumaczyć za wiele nie było trzeba, bo symbolika łamania się opłatkiem (chlebem) jest dla wszystkich zrozumiała. Wszyscy ochoczo się dzielili, życząc sobie Buon Natale, czyli dobrych świąt Bożego Narodzenia.

Naszą osobistą i narodową historię można odmierzać wigiliami. Ileż ich było! W różnych okolicznościach. Pełne pokoju, radości, i te smutne, przepełnione jakąś troską. Wigilie w czasach niedostatku i braku towarów oraz Wigilie w czasach konsumpcji i natrętnej reklamy. Wigilia w stanie wojennym albo w czasach wojny. Wigilie na obczyźnie. Juliusz Słowacki w Genewie 24 grudnia 1833 roku pisał z nostalgią: „Różne wspomnienia cisnęły mi się do głowy, a nade wszystko wspomnienia ostatnich świąt Bożego Narodzenia. Chciałbym, żeby mi tu kto mógł zaśpiewać kolędę taką, jaką słyszałem ostatniego roku będąc w Krzemieńcu. O, gdybym raz usłyszał jeszcze Dziadunia mego śpiewającego prostą kolędę w dzień Bożego Narodzenia razem ze służącymi domu…”.

To pierwsze święta Bożego Narodzenia z papieżem Franciszkiem. W 2005 roku kardynał Jorge Bergoglio tak mówił do wiernych: „W spokoju tej świętej nocy pragnę podzielić się z wami bożonarodzeniową nowiną: nasz Bóg jest Ojcem i czeka na nas aż do końca. Dał nam swego Syna jako naszego brata, aby towarzyszył nam w drodze, jako światło w ciemnościach. […] Zwracam się do was z tym samym wezwaniem, z którym anioł Pański zwrócił się do pasterzy: «Nie bójcie się». Nie bójcie się niczego i nikogo. Mierzcie się odważnie z burzami, trzęsieniami, wichurami, korupcją, prześladowaniem sprawiedliwych. […] On jest światłem, które rozjaśnia ciemności nocy”.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl
Idziemy nr 51/52 (432), 22/29 grudnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter