19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wypalenie i co dalej?

Ocena: 0
9453
Ostatnio wiele się słyszy, że ten profesor czy tamten dziennikarz musieli zaprzestać zawodowej aktywności i udać się na dłuższy urlop z powodu tzw. wypalenia zawodowego. Bez problemu bowiem można uzyskać zwolnienie lekarskie z powodu tzw. burn-out, czyli wewnętrznego przemęczenia, spowodowanego nadmiarem obowiązków i związanych z tym stresów, które w konsekwencji uniemożliwia wypełnianie obowiązków zawodowych. Bardzo często jednak również i osobistych.

Owo wypalenie stało się w ostatnich latach plagą społeczeństw wysoko cywilizowanych. Zapadają na nie zasadniczo osoby w wieku produkcyjnym, czyli te, które powinny mieć najwięcej sił i motywacji do pracy i rozwoju. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: dlatego, że tempo życia nigdy nie było tak szybkie jak obecnie. Dzisiejsze czasy charakteryzuje bowiem zbyt duża aktywność zawodowa, powodowana nie tylko nieograniczonym konsumpcjonizmem, ale i wygórowanymi ambicjami często nieprzystającymi do naszych warunków fizycznych i psychicznych. Do tego dochodzą wszechobecny pęd wywołujący nadmierny stres oraz bodźce dostarczane nam przez wszelkie nowinki technologiczne. Dla jednej osoby o ograniczonej pojemności odbioru to stanowczo za dużo.

Ale czy tylko wyżej wymienione przyczyny powodują u coraz większej liczby osób efekt wypalenia? Czy może zaniechaliśmy czegoś, co charakteryzowało wcześniejsze pokolenia? W opublikowanej właśnie książce „Dlaczego burn-out nie pochodzi z pracy?” Helen Heinemann, niemiecka psychoterapeutka i założycielka Instytutu Prewencji Burn-Out, opublikowała badania przeprowadzone na tysiącu pacjentów, potwierdzające wyraźnie, iż owo wypalenie jest chorobą duszy! Po zapoznaniu się z wieloma przypadkami osób wypalonych zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym, autorka stawia diagnozę, że tylko ci, którzy pielęgnują wewnętrzne życie, wewnętrzną równowagę i wewnętrzny spokój ducha, są odporni na stres wywoływany bardzo szybko zmieniającymi się czynnikami zewnętrznymi.

Wniosek z tego taki, że nawet czasowe zaprzestanie jakiejkolwiek aktywności nie przyniesie żadnych efektów, jeśli na co dzień nie będziemy dbali o choćby krótki czas spokoju kojącego naszą duszę i skołatane zmysły. Wewnętrzna równowaga nie przyjdzie sama z siebie i nie pozostanie na długo, jeśli nie będziemy jej pielęgnować. Każdy może o nią zadbać w taki sposób, jaki mu najlepiej odpowiada. Bardzo skutecznym sposobem jest codzienna, choćby na początku tylko 5-minutowa, medytacja. Może być na przykład poprzedzona lekturą fragmentu Pisma Świętego. Nie mówię, aby tak jak Św. Wincenty ? Paulo rozpoczynać każdy dzień czterogodzinną medytacją, ale pięć minut jest naprawdę realne nawet dla bardzo zapracowanej osoby. A jeśli ktoś nie lubi medytować, bo mu się przy tym chce spać, to może medytację zamienić na lekturę ulubionego gatunku literatury, słuchanie muzyki poważnej czy spacer po lesie.

Wspaniałym czasem jest ku temu również niedziela, która najczęściej nie jest wykorzystywana na regenerację sił duchowych. Kolejna autorka Monika Metternich w swojej książce „Pochwała niedzieli” opisuje wyniki sondażu na temat tego, jak ludzie spędzają Dzień Pański. Okazuje się, że najczęściej nadrabiają pracę i obowiązki domowe z całego minionego tygodnia, a towarzyszą temu jeszcze zakupy na cały następny tydzień. Ale to nie służy naszej duchowej harmonii. Ważna jest taka regularna aktywność, która uspokoi nasze wnętrze i dzięki temu da nam siły na czas obfitujący w nadmierne pobudzenie zewnętrznymi czynnikami. Będziemy osłonięci jakby zasłoną spokoju.

Bo o duszę, tak samo jak o ciało, należy dbać i karmić ją. Kiedy wpadają do niej tylko przypadkowe odpadki, jedyne, co jej pozostaje – to się rozchorować.

Stefan Meetschen
Autor jest dziennikarzem niemieckiego tygodnika Die Tagespost

Idziemy nr 38 (367), 16 września 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter