29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zmarnowane życie

Ocena: 0
3778
Ten heroizm był zupełnie bez sensu. Ci ludzie zmarnowali życie – oznajmił Tomasz Kammel, czyli taki pan z telewizji. Chodziło mu o młodych bohaterów Powstania Warszawskiego. Inny autorytet III RP, Marek Kondrat, aktor, nauczał zebranych na „Przystanku Woodstock”, że „Polska nie jest najważniejsza. Najważniejsze jest nasze życie. Bo ono jest jedno”. Ha! Co by było, gdyby tak myśleli Polacy w 1920 roku, kiedy bolszewicy szli na Warszawę?

Na łamach „Wyborczej” bliżej nieznany, ale gorliwie reprezentujący swe środowisko, Igor Rakowski-Kłos popisał się wypowiedzią w rozmowie z pisarką Magdaleną Tulli. Oburzył się mianowicie, że są tacy, co głoszą, iż „dziś wzorem dla młodych Polek powinna być Danuta «Inka» Siedzikówna, członkini antykomunistycznych oddziałów, która została rozstrzelana w wieku 17 lat”. „Nastolatki mają utożsamiać się z dziewczyną, która nie mogła się uczyć i bawić, tylko zmuszona była mieszkać w lesie i umykać obławom NKWD, a jej największym dokonaniem jest śmierć? To życie zmarnowane, a nie godne naśladowania” – perorował w „Wyborczej”. Pisarka Tulli starała się nie poddać odlotowi Rakowskiego-Kłosa i stwierdziła, że „zdarza się czasem, iż trzeba umrzeć”, ale – dodała zaraz – „nie powinniśmy się tym niezdrowo podniecać”. Nasuwa się pytanie, czy dla pani pisarki składanie hołdu młodym ludziom, którzy oddali swe życie z miłości do wolnej Polski, jest takim niezdrowym podniecaniem się. W każdym razie, zdaniem niektórych, hołdy składać należy raczej ludziom pokroju Jaruzelskiego, bo żył długo, no i zrobił karierę, generałem był…, a nawet prezydentem. Przed takim życiorysem Aleksander Kwaśniewski, który też nie chciał „marnować życia”, każe nam stawać na baczność.

Chrześcijaństwo naucza o nadzwyczajnej wielkości człowieka, który nie jest jakimś przypadkiem ślepej ewolucji, ale został z miłości stworzony przez Boga i powołany do życia wiecznego. Rzeczywiście, człowiek ma jedno życie, bo nie istnieje żadna reinkarnacja, ale życie to nie kończy się cmentarną ciszą, lecz znajduje swe spełnienie w Bogu. Wedle Ewangelii perspektywą ludzkiego życia jest wieczność, a jego miarą – miłość. Życie doczesne jest ważne, ale właśnie dlatego lepiej w tym życiu cierpieć, a nawet umrzeć, niż się ześwinić. Kościół uczy nas troski o życie od poczęcia do naturalnej śmierci, ale jednocześnie czci bohaterów, którzy potrafili w imię dobra i prawdy poświęcić swą doczesną egzystencję. Z jednej strony odczuwamy ból, bo przecież „śmierć weszła na świat przez zawiść diabła” – jak czytamy w Księdze Mądrości, ale z drugiej strony ta sama księga umacnia w nas nadzieję: „A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga […]. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju”.

Jakie życie jest zmarnowane, a jakie nie? W perspektywie przytoczonego na początku sposobu myślenia, trzeba by uznać, że życie samego Jezusa było zmarnowane. Młody, 33-letni, uzdolniony człowiek umiera na krzyżu, pod którym stoi jego Matka. Kompletna porażka. Zmarnowane życie. A przecież nie musiał być tak radykalny. Mógł porozumieć się ze świątynną arystokracją i w atmosferze dialogu budować lepszą przyszłość. Ale on prowokował, nie umiał się dogadać. Po co mu to było!? Wszak życie jest jedno i trzeba je do końca wykorzystać. W pewnym momencie tak myślał nawet apostoł Piotr. Kiedy Jezus zapowiadał swą śmierć, ten czynił Mistrzowi wyrzuty: „Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Odpowiedź Jezusa była zdecydowana: „Zejdź mi z oczu szatanie! Jesteś mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki”. Jezus oddał swe życie, ale zmartwychwstał i wstąpił do nieba, gdzie przygotował nam miejsce. Dlatego wiarygodnie brzmią Jego słowa: „Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”. Możemy – jeśli trzeba – umierać, bo wieczność przed nami.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl

Idziemy nr 25 (457), 22 czerwca 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter