19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zmiana bez zmiany

Ocena: 0
2174
Co zrobić, kiedy widzę, że coś nie jest tak, jak powinno być? I że dzieje się to w moim Kościele? Papież Franciszek mówi w Wielki Czwartek do kilkunastoletnich skazanych w rzymskim więzieniu: „Ten, kto jest wyżej, musi służyć innym”, a dzień wcześniej z konfesjonału w warszawskim kościele wychodzi ksiądz, który mówi do kilkudziesięciu wiernych stojących w kolejce do spowiedzi: „Na dziś już skończyłem”. Nikt nie zareagował, ja też. Chyba źle. Ale co mogą zrobić członkowie tego samego Kościoła wobec kogoś, „kto jest wyżej”? – To przecież ksiądz – powiedziała jakaś starsza pani, co zapewne miało znaczyć: „Jemu wolno”. – Na pewno w jakimś kościele na Starym Mieście będzie jakiś ksiądz – dodała. Był.

Kiedy słuchałam homilii papieża Franciszka podczas Mszy Świętej Krzyżma, myślałam o owym księdzu, który „na dziś skończył”, i miałam nadzieję, że on też słyszy słowa Papieża: „Ten, kto nie wychodzi z siebie, zamiast być pośrednikiem (między Bogiem a wiernymi – przyp. red.), staje się stopniowo najemnikiem i zarządcą. (…) Właśnie stąd pochodzi niezadowolenie niektórych księży, którzy w końcu stają się smutni, zamieniają się w pewien rodzaj kolekcjonerów antyków albo nowinek zamiast być pasterzami «pachnącymi jak owce», (…) i rybakami ludzi”.

A co innego, jeśli nie to, napisał do „swoich” księży z archidiecezji warszawskiej jej metropolita kard. Kazimierz Nycz nie tak dawno przecież – na Boże Narodzenie? „Dziś już nie wystarczy czekać w parafii na wiernych. Trzeba wychodzić i przez świadectwo życia szukać i przyprowadzać ludzi zagubionych na drogach życia do Jezusa. To jest pilne i ważne zadanie nowej ewangelizacji”.

Kościół jednak to nie tylko źle wykonujący posługę kapłańską księża, Kościół to my – wierni. Tuż przed Wielkanocą nie było lepiej. Przygotowywałam dla telewizji felieton o istocie Wielkanocy. Założenie było takie: 1. Mamy nowego papieża Franciszka; 2. Watykan nie schodzi z pierwszych stron gazet, i jeśli nawet rozmawiamy tylko o starych butach papieża, skromnym mieszkaniu i całowaniu nóg więźniom, to wciąż jest to rozmowa o tym, jak przywrócić istotę wartości, na jakich Kościół stoi.

Spotkani w ulicznej sondzie ludzie, katolicy w większości, słysząc to wszystko, powinni odpowiadać w duchu ewangelicznym – myślałam.

– Najważniejsze są jajeczka i palemki, proszę pani – usłyszałam pierwszą i wiele innych odpowiedzi – i muszą być żywe bazie, proszę pani, mamy dość sztucznych rzeczy w naszym życiu.

Na szczęście po tym wszystkim przychodzi Niedziela Bożego Miłosierdzia.

Małgorzata Ziętkiewicz
Autorka jest dziennikarką telewizji Polsat
Idziemy nr 14 (395), 7 kwietnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter