16 lipca, w rocznicę ostatniego objawienia Matki Bożej św. Bernadecie Soubirous, sanktuarium maryjne w Lourdes organizuje największą ogólnoświatową pielgrzymkę wirtualną do groty objawień. Na ten dzień przewidziano 15 godzin transmisji w telewizji i internecie. Lourdes jest już na nią gotowe.
Jest to reakcja na sytuację, jaka zaistniała w sanktuarium z powodu epidemii i spowodowanych nią obostrzeń sanitarnych.
Co roku przyjeżdża do Lourdes 3 mln pielgrzymów, którzy - jak przekonuje rektor sanktuarium ks. Olivier Ribadeau Dumas - silnie odczuwających tęskontę za tym miejscem.
Wśród nich jest corocznie ok. 50 tys. chorych i niepełnosprawnych, którymi opiekuje się 100 tys. wolontariuszy.
W tym roku niemal wszyscy ci ludzie nie będą mogli przyjechać do Lourdes. I to właśnie z myślą o nich sanktuarium przygotowuje tę wyjątkową inicjatywę.
Dla wirtualnych pielgrzymów przygotowano całodniowy program transmitowany w internecie: modlitwy w grocie objawień, Eucharystie oraz tradycyjną procesje ze świecami. Przewidziano też świadectwa i programy ukazujące różne aspekty misji tego sanktuarium. W ten sposób wierni zarówno w Lourdes, jak i w swoich domach będą się dzielić własnym doświadczeniem wyniesionym z tego miejsca.
Można dołączyć i śledzić wszystkie wspomniane wydarzenia na stronie Spotkania: www.lourdes-france.org/lourdes-united/
Ksiądz Ribadeau Dumas jest przekonany, że 16 lipca Lourdes ponownie ukaże się światu w całej swej wspaniałości.
Trzeba być świadomym, że Lourdes jest tak wspaniałe, bo jest to miejsce pobożności ludowej. Jest to miejsce, w którym ludziom często brakuje słów, by wyrazić swą wiarę
– zaznaczył w wywidzie dla Radia Watykańskiego rekror sanktuarium w Lourdes.
Ale ich serce jest przepełnione tą wiarą, bo mogą dotknąć skały w grocie objawień, bo woda jest dla nich znakiem tego, czego w Lourdes doświadczyli i co wraz z tą wodą zabiorą ze sobą do domu, bo niosąc w procesji zapaloną świecę widzą w niej symbol swego chrztu, ale i zmartwychwstania. Są to znaki bardzo proste, ale to właśnie w nich wyraża się to przepełnione serce wiernych, którzy pokładają ufność w Panu. I ja osobiście muszę powiedzieć, że jestem tym zachwycony. Tak każdego dnia tu w Lourdes dzieją się wspaniałe, cudowne rzeczy.
+++++
W związku z epidemią zarówno sanktuarium jak i całe miasto Lourdes, żyjące w dużej mierze z pielgrzymów, znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Ruch pielgrzymkowy jest w tym roku bardzo ograniczony. Sanktuarium, które zatrudnia 320 osób, szacuje, że starci na epidemii 8 mln euro. Pomimo tych problemów nie rezygnuje jednak ze swej duchowej misji i dlatego stara się dotrzeć do pielgrzymów w ten niekonwencjonalny sposób.