Jan Paweł I miał umiejętność skracania dystansu w kontaktach z ludźmi, łatwo wchodził w dialog. Miał też umiejętność słuchania. Uśmiechem zjednywał sobie ludzi. - mówi ks. dr. Jacek Skrobisz, autor biografii Jana Pawła I, w rozmowie z Niną Baumann
Albino Luciani jako Jan Paweł I zajął 263. miejsce w poczcie następców św. Piotra. Jak rozpoczęła się historia ostatniego papieża z trwającej ponad cztery stulecia nieprzerwanej sukcesji Włochów?
Urodził się 17 października 1912 r. w Canale d’Agordo, górskiej wiosce na północ od Wenecji. Jego mama Bortolomea Tancon była osobą głęboko wierzącą, miała więc sporo wątpliwości, zanim poślubiła Giovanniego Lucianiego, wdowca o poglądach lewicowych. Zapytała wówczas swojego proboszcza, czy powinna wyjść za Giovanniego. Otrzymała jego zgodę i misję, aby to ona skierowała go na „dobrą drogę”.
Albino był pierworodnym synem Bortolomei?
Tak, potem na świat przyszedł jeszcze Federico, po nim Edoardo, a na koniec Antonia. Albino już jako nastolatek czuje powołanie do stanu duchownego. Dostaje się do gimnazjum w Feltre, uważanego za niższe seminarium duchowne. Następnie przenosi się do Belluno, gdzie kończy wyższe seminarium. 7 lipca 1931 r. zostaje wyświęcony z dyspensą dla wieku (miał wtedy zaledwie 23 lata). Potem zostaje wysłany do swojej rodzinnej miejscowości, do pomocy jako wikariusz. Pracuje jako wicerektor w swoim seminarium w Belluno, a z czasem zostaje wikariuszem biskupim i biskupem w diecezji Vittorio Veneto. W 1969 r. papież Paweł VI mianuje go patriarchą Wenecji, a cztery lata później – kardynałem.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 36 (879), 04 września 2022 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 08 września 2022