Abp Hoser: nie wolno ludzi starszych spychać na margines

Świąteczne spotkanie diecezjalnego Duszpasterstwa Rodzin zainaugurowała uroczysta Msza Święta w kaplicy kurialnej, po której przełamano się opłatkiem.

Przywołując w czasie liturgii przykład małżeństwa Ludwika i Zelii Martin, biskup warszawsko-praski podkreślił, że fundamentem budowania wzajemnych relacji między małżonkami jest ich więź z Bogiem. – Niewielu w ogóle zdaje sobie sprawę, że małżeństwo podobnie jak kapłaństwo czy życie konsekrowane jest powołaniem, które człowiek musi odkryć, przyjąć i się do niego właściwie przygotować – zwrócił uwagę abp Hoser.

Podkreślił, że współmałżonek jest darem od Boga, który powinien być przyjęty z szacunkiem i wdzięcznością. – Nie mamy prawa do dysponowania drugim człowiekiem, bo nikt nie jest naszym niewolnikiem. Mąż czy żona są nam ofiarowani przez Pana i należy ich przyjąć z miłością – zaznaczył kaznodzieja.

Nawiązując do nauczania św. Jana Pawła II, zwrócił uwagę na miejsce i rolę osób starszych w rodzinie. – Żyjemy dziś w społeczeństwie coraz mocniej zatomizowanym. Tymczasem rodzice, dziadkowie, babcie, czy teściowie są integralną częścią naszych rodzin. Stanowią nie tylko ogromną skarbnicę wiedzy i doświadczenia, ale też cenne wsparcie, zwłaszcza w kształtowaniu młodego pokolenia. Jak uczył nas Jan Paweł II: "Poprzez swoją obecność pomagają nam zdać sobie sprawę z hierarchii wartości ludzkich" – przypomniał abp Hoser.

Przestrzegł przy tym przed spychaniem ludzi starszych na margines życia, co – jak stwierdził – jest dla nich źródłem ogromnego cierpienia i jednocześnie zubożenia dla społeczeństwa. – Spychanie ich bowiem do Domów Starców czy Domów Opieki Społecznej generuje ogromne koszty, trudne do uniesienia nawet przez bogate państwa – zauważył hierarcha.

Podkreślił, że polityka państwowa powinna być prorodzinna, by ludzie starsi do końca swoich dni mogli pozostawać w gronie swoich najbliższych.

Po liturgii odbyło się świąteczne spotkanie w czasie którego złożono sobie życzenia i przełamano się opłatkiem.