– Żaden system wyzyskujący człowieka nie przyniesie prawdziwego sukcesu – przekonywał w Piekarach Śląskich metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, opowiadając się za ograniczeniem handlu w niedzielę. – Państwo powinno ją chronić prawem jak świętość – uważa.
fot. PAP/Andrzej Grygiel– Niedzielę należy zwrócić człowiekowi – apelował arcybiskup w powitaniu skierowanym do uczestników Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców w Piekarach Śląskich, na którą przyjechał prezydent Andrzej Duda. – Dziś Polska – kraj ochrzczonych – wygląda na mapie Europy jak wielkie targowisko. Sami do tego dopuściliśmy przez grzech zaniechania – dodał hierarcha.
Jak zawsze podczas piekarskiej pielgrzymki hierarcha poruszył ważne problemy społeczne. Poza wolną niedzielą były to: ekologia, trzeźwość i utworzenie metropolii w województwie śląskim. Abp Skworc dziękował prezydentowi Dudzie za niedawne podpisanie ustawy o związku metropolitalnym. Wyraził zarazem nadzieję, że samorządy Górnego Śląska i Zagłębia, kierując się poczuciem dobra wspólnego, wykorzystają ten prawny instrument do zbudowania metropolii służącej poprawie jakości życia mieszkańców aglomeracji.
Dużą część powitania abp Skworc poświęcił regulacjom dotyczącym handlu w niedzielę. Hierarcha przypomniał, że wkrótce minie rok od złożenia w Sejmie przez Solidarność obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w tym dniu. Ocenił, że ta postulowana ustawa nie tylko bierze w obronę człowieka i życie rodzinne, ale podkreśla też wartość niedzieli, jako dobra kulturowego i dnia wolnego od pracy.
– Niestety, w niektórych środowiskach politycznych i gospodarczych pojawiają się głosy przeciwne ustawie. Trwa zakulisowe targowanie się o niedzielę ze stroną związkową – wskazał i wyraził opinię, że proponowanie zmian w projekcie ustawy i przeciąganie prac legislacyjnych jest formą niesprawiedliwości społecznej, także wobec tych obywateli, którzy poparli projekt swoim podpisem.
– Żaden system wyzyskujący człowieka nie przyniesie prawdziwego sukcesu. Musimy się bronić przed bezmyślnym trwaniem w kieracie pracy i konsumpcji, z agresywną reklamą w tle – podkreślił. Zwracając się do rządzących powiedział, że program "Rodzina 500+" jest pozytywnym wsparciem polskich rodzin, ale to tylko początek drogi, bo rodzina potrzebuje też czasu dla siebie.
Odnosząc się do kryzysu migracyjnego i ostatnich zamachów terrorystycznych, które "wydają się być porażającym potwierdzeniem" tezy, że migranci wnieśli do Europy zagrożenie, arcybiskup przypomniał zarazem słowa Jana Pawła II, który apelował o kulturę otwartości, solidarność z najsłabszymi i uznanie podstawowych praw każdego migranta. Papież przekonywał też, że to do władz należy sprawowanie kontroli nad ruchami migracyjnymi, z uwzględnieniem wymogów dobra wspólnego.
W tym kontekście abp Skworc wyraził przekonanie, że największe zagrożenie nie przychodzi z zewnątrz. Jest nim słabość Europy i Europejczyków, spowodowana utratą pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego – laicyzacja, rezygnacja z sacrum.
Część swojego wystąpienia arcybiskup poświęcił ekologii. Zauważył, że dziś największym trucicielem środowiska na Górnym Śląsku nie jest już przemysł, lecz sami mieszkańcy. Zaapelował do nich o ekologiczne zachowania – m.in. o niepalenie śmieci. Przypomniał też o uchwale antysmogowej, przyjętej kilka tygodni temu przez śląski Sejmik. – Teraz tę uchwałę trzeba nam przełożyć na działanie, ważne jest wsparcie dla wymieniających źródła ciepła – powiedział.
Arcybiskup mówił też o problemie alkoholizmu, który – jak zaznaczył – istnieje w każdym środowisku. Przypomniał, że zgodnie z decyzją Sejmu rok 2017 jest Rokiem troski o trzeźwość narodu. Zaapelował o ustawowy zakaz reklamy alkoholu w mediach, a do samorządów – o namysł przy wydawaniu koncesji na sprzedaż alkoholu. – Nie musi on być dostępny na każdym rogu – przekonywał.
Majowe pielgrzymowanie do Piekar Śląskich ma długą tradycję i należy do najważniejszych wydarzeń religijnych na Górnym Śląsku. Stanowa pielgrzymka mężczyzn przybywa tu od 1947 roku. Co roku w ostatnią niedzielę maja do sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej przybywają dziesiątki tysięcy wiernych. (PAP)