10 listopada
niedziela
Leny, Ludomira, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Autorytet i przyjaciel

Ocena: 5
2426

Był jego przyjacielem – tak o ojcu Karola Wojtyły mówił jeden z jego kolegów.

Emilia Wojtyła zmarła, gdy jej młodszy syn miał dziewięć lat. Starszy Edmund studiował wówczas medycynę w Krakowie. Zostali w mieszkaniu we dwóch: Karol Wojtyła senior, wojskowy, oraz jego syn, również Karol, zwany Lolkiem.

Raczej surowy, wychowujący syna w dużej dyscyplinie – tak wspominają Wojtyłę seniora szkolni koledzy przyszłego papieża. Jednocześnie podkreślają bardzo bliską, serdeczną więź ojca z synem. „Razem spacerowali, razem wyjeżdżali na pielgrzymki do Kalwarii. On kształtował jego osobowość” – wspominał Stanisław Jura. Ojciec zabierał go również na wędrówki i zaszczepił w nim zamiłowanie do gór. „Wędrowaliśmy w Beskidy, Pieniny, Gorce, Tatry” – mówił Eugeniusz Mróz, który również miał okazję uczestniczyć w tych eskapadach. Żyli skromnie, po śmierci matki na obiady chodzili do stołówki pani Banaś. Ojciec znał się na krawiectwie, więc dbał, by syn był dobrze ubrany.

Sam Jan Paweł II wspominał w rozmowie z André Frossardem: „Moje lata chłopięce i młodzieńcze łączą się przede wszystkim z postacią Ojca…”. I podkreśla znaczenie przykładu ojca na jego wychowanie: „Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać, w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego, nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania obowiązków”.

Wojtyła senior swoim przykładem wpłynął również na wiarę syna. „Mogłem na co dzień obserwować jego życie, które było życiem surowym. Z zawodu był wojskowym, a kiedy owdowiał, stało się ono jeszcze bardziej życiem ciągłej modlitwy. Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego Ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go zawsze w kościele parafialnym. Nigdy nie mówiliśmy z sobą o powołaniu kapłańskim, ale ten przykład mojego Ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium” – mówił Jan Paweł II André Frossardowi.

Rodzina Wojtyłów od strony ojca wywodzi się ze wsi Czaniec nieopodal Bielska. Karol Wojtyła senior urodził się w 1879 r. w Lipniku, obecnie dzielnicy Bielska-Białej. Jego ojciec był krawcem. Gdy Karol osiągnął wiek poborowy, został powołany do służby w armii austro-węgierskiej. Po ukończeniu służby obowiązkowej pozostał w wojsku jako żołnierz zawodowy. Pracując w Krakowie, poznał Emilię, pochodzącą z wielodzietnej rodziny rzemieślniczej, z którą ożenił się w 1906 r. Wkrótce urodził się ich pierwszy syn, Edmund. Przed wybuchem I wojny światowej przenieśli się do Wadowic. Najpierw zamieszkali w jednopokojowym mieszkaniu przy ul. Lwowskiej, a później w dwupokojowym w kamienicy przy rynku, należącej do żydowskiego kupca Chiela Bałamutha. Obecnie w tej kamienicy mieści się Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II.

Po wojnie Wojtyła rozpoczął pracę w administracji wojskowej w Wadowicach. W 1916 r. urodziło się drugie dziecko – córka Olga, która zmarła tuż po urodzeniu. Karol był trzecim, wyczekiwanym dzieckiem, młodszym o prawie 14 lat od Edmunda. Wojtyła senior skończył służbę w randze oficera Wojska Polskiego. Zachowały się dokumenty zawierające opinię służbową na jego temat. Wynika z nich, że cieszył się dużym prestiżem zawodowym. „Poczucie honoru i godności osobistej – wybitne, obowiązkowość i pilność – wybitne, zachowanie się w służbie – wzorowe” – to niektóre z ocen.

W 1938 r. Lolek zdał maturę i rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Wtedy ojciec z synem postanowili przeprowadzić się do Krakowa. Zamieszkali w suterenie przy ul. Tynieckiej 10, w domu należącym do krewnych matki. Tam zastała ich II wojna światowa. Obaj po wkroczeniu Niemców uciekali wraz z innymi mieszkańcami na wschód, ale gdy dowiedzieli się, że wkroczyła Armia Czerwona, wrócili do okupowanego miasta.

Karol Wojtyła senior zmarł w czasie wojny, w 1941 r. W tamtym czasie jego syn pracował fizycznie w Zakładach Sodowych „Solvay”, występował w konspiracyjnym Teatrze Rapsodycznym i angażował się w spotkania Żywego Różańca w parafii na Dębnikach. Gdy pewnego dnia wrócił do domu, ojciec już nie żył. Nie było go przy śmierci ojca, podobnie jak nie było go przy śmierci matki i brata. To był bardzo trudny moment dla niespełna 21-letniego Karola. Zaprzyjaźnieni państwo Kydryńscy zaprosili go wówczas, by zamieszkał z nimi. Po około półtora roku, w 1942 r., wstąpił do konspiracyjnego seminarium duchownego.

Ojciec Karola miał zdolność łączenia dwóch postaw: z jednej strony był dla syna autorytetem i utrzymywał dyscyplinę, którą sam stosował wobec siebie. Z drugiej – był dla niego osobą bardzo bliską i zaufaną; był jego przyjacielem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka i sekretarz redakcji tygodnika „Idziemy”, absolwentka polonistyki na UJ i politologii


b.stefanska@idziemy.com.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 10 listopada

XXXII Niedziela zwykła
Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 12, 38-44
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Potrzeba zauważenia

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter