W dniach 18-22 czerwca Benedykt XVI odwiedził rodzinną Bawarię. Głównym celem prywatnej wizyty było spotkanie w Ratyzbonie z chorym 96-letnim bratem ks. Georgiem Ratzingerem. Papież senior po raz pierwszy opuścił Watykan od czasu swojej rezygnacji z pełnienia posługi Piotrowej w 2013 r.
Fot. PAP/EPA/PHILIPP GUELLANDOstatnia wizyta byłego metropolity Monachium i Fryzyngi w jego rodzinnej Bawarii miała miejsce przed 14 laty. Nikt nie liczył się z tym, że papież Ratzinger jeszcze kiedyś wyjedzie z Ogrodów Watykańskich, gdzie zamieszkał po ustąpieniu z papieskiego urzędu. Od dawna nie jest tajemnicą jego coraz większa słabość fizyczna i to, że wiele czasu przebywa na wózku inwalidzkim. To także dodało „sensacyjności” tej podróży.
Specjalny samolot z Benedyktem XVI na pokładzie wylądował na lotnisku w Monachium 18 czerwca około 11.45. Papieża seniora powitał ordynariusz Ratyzbony bp Rudolf Voderholzer. Zanim Benedykt XVI wsiadł z nim do samochodu, pobłogosławił dwutygodniowe dziecko, Konstantina. Z lotniska odjechał do domu swego brata w Ratyzbonie.
Papieżowi seniorowi w podróży towarzyszyli: jego osobisty sekretarz abp Georg Gänswein, lekarz, pielęgniarz, jedna z członkiń instytutu świeckiego Memores Domini, które prowadzą dom Benedykta XVI w Watykanie oraz zastępca komendanta żandarmerii watykańskiej.
Z wielką radością i szacunkiem witamy papieża seniora Benedykta XVI w Niemczech. Cieszymy się, że papież, który przez kilka lat był członkiem naszej konferencji biskupów, przybył do swojej ojczyzny, choć okoliczności są smutne
- powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing. Życzył papieżowi seniorowi „dobrego pobytu w Niemczech i niezbędnego spokoju, aby osobiście zaopiekować się swoim bratem”. Zapewnił, że w modlitwie towarzyszy pobytowi papieża seniora”.
Na dni pobytu w Ratyzbonie Benedykt XVI zatrzymał się w tamtejszym seminarium duchownym. Dwa razy dziennie: rano oraz po południu, eskortowany przez policję jechał na kilka godzin do swego brata na Lutzengasse. Obaj chcieli spędzić razem jak najwięcej czasu, także na modlitwie i wspólnej Eucharystii, którą sprawowali wspólnie każdego dnia. „Ks. Georg był przytomny, rozmowy z nim ograniczone, ale najbardziej liczyła się po prostu obecność razem”, zwróciła uwagę niemiecka agencja katolicka KNA, powołując się na informacje z diecezji. Jak podkreślono, „to był eliksir życia dla nich obu”.
Diecezja ratyzbońska poinformowała, że „pierwszego ranka w swojej ojczyźnie na papieża w seminarium czekało prawdziwe bawarskie śniadanie. Były też precle, z których ucieszył się również towarzyszący Benedyktowi XVI arcybiskup Georg Gänswein”. Obydwaj bracia Ratzingerowie zjedli strudel jabłkowy – popularne ciasto w Bawarii i Austrii.
W sobotę 20 czerwca po południu Benedykt XVI odwiedził w pobliżu Ratyzbony grobowiec rodzinny na cmentarzu w Ziegetsdorf, gdzie spoczywają jego rodzice i siostra. Ojciec Benedykta – Josef zmarł w 1959 r., jego matka Maria w 1963 r., zaś starsza siostra, również Maria, która nigdy nie wyszła za mąż i prowadziła jego dom aż do swej śmierci – w 1991 r. Potem udał się do swojego dawnego domu w Pentling, w którym mieszkał jako „profesor Ratzinger” w latach 1970-1977. Ostatni raz Benedykt XVI odwiedził ten dom podczas swojej podróży duszpasterskiej do Bawarii w 2006 r.