Powstańcy uczą nas szacunku dla daru wolności i suwerenności – powiedział bp Romuald Kamiński wyrażając wdzięczność tym, którzy przelali za nią swoją krew. W 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w bazylice katedralnej św. Michała Archanioła i Floriana Męczennika na Pradze odbyła się uroczysta Msza św. W czasie liturgii polecano Bogu poległych i zamordowanych uczestników powstania oraz ludność cywilną, która zginęła z rąk niemieckiego okupanta.
Fot. SalveNetW homilii bp Kamiński podkreślił, że wolność to jednym z największych darów, jaki człowiek otrzymał. – To, kim dziś jesteśmy jako naród, zawdzięczamy minionym pokoleniom, zwłaszcza temu które podjęło się bohaterskiej walki o wolność i niepodległość. Powstańcy, którzy 75 lat temu stanęli na barykadach stolicy nie wahali się w imię tych wartości oddać własne życie. Za to należy się im wdzięczność szacunek – podkreślił duchowny.
Zwrócił uwagę, że Powstanie Warszawskie objęło również prawobrzeżną część stolicy. – Walkom przeszkodziło przybycie niemieckich wojsk frontowych, którymi dowodził Hermann Wilhelm Göring. Garstka słabo uzbrojonych Polaków nie miała szans w walce z dobrze wyszkolonymi i zaprawionymi w bojach niemieckimi oddziałami. W związku z tym, po kilku bardzo krwawych potyczkach, ppłk Antoni Żurowski po uzgodnieniach z naczelnym dowództwem postanowił o przejściu do konspiracji. Część z powstańców przeprawiła się na lewy brzeg Wisły, by tam walczyć z okupantem – mówił bp Kamiński.
Biskup warszawsko-praski przestrzegł jednocześnie przed zbyt pochopnym ocenianiem wydarzeń sprzed 75 lat. – Bywają sytuacje kiedy trzeba wykazać się heroizmem i walczyć do końca, ale są też i takie, kiedy nie wolno bezmyślnie szafować ludzkim życiem, bo ono jest najwyższym dobrem.
Podkreślił, że tam, gdzie jest walka o najwyższe wartości, tam nigdy nie ma łatwych i jednoznacznych odpowiedzi. - Trudno jest wyważyć co będzie lepsze - zginąć czy też ocalić życie, dopuścić do unicestwienia, ale wyjść z honorem, czy też w porę wycofać się. Nie nam jest oceniać, ponieważ patrzymy z perspektywy czasu i obecnej wiedzy. Nie przeżyliśmy okupacji – zwrócił uwagę duchowny.
Podkreślił, że Boża logika i Boże drogi są inne niż ludzkie kalkulacje, nawet te najbardziej rozsądne. – Wierzymy, że niewinna krew tylu tysięcy rodaków złożona na ołtarzu Ojczyzny zaowocowała naszą dzisiejszą wolnością i suwerennością – powiedział biskup warszawsko-praski.
Zgodnie z tradycją na Kopcu Powstania Warszawskiego rozpalono Ognisko Pamięci. Bedzie ono płonąć przez 63 dni, czyli dokładnie tyle, ile trwało Powstanie.