Potrzebujesz odrodzenia, bo sam fakt, że jesteś księdzem, jeszcze nie leczy – przekonuje abp Grzegorz Ryś mówiąc do zgromadzonych w łódzkiej katedrze kapłanów podczas trwajacych własnie rekolekcji dla księży archidiecezji łódzkiej.
Fot. ks. Paweł KłysWczorajszy, drugi „Wieczór ze Słowem” połączony był z celebracją sakramentu pokuty.
Zebrani wysłuchali najpierw konferencji abp. Rysia.
Grzech nie leży w naturze człowieka. To coś poważnego. Chrystus, gdy dotyka tego tematu nie mówi „nic się nie stało”, ale mówi „kocham Cię takiego, przyjdź do Mnie.
– powiedział. Podkreślił, że każdy może narodzić się na nowo.
Potrzebujesz tego odrodzenia, bo sam fakt, że jesteś księdzem wcale cię jeszcze nie wyleczył. Apostołowie weszli słabi w święcenia i grzeszyli po nich, ale każdy z nich doświadczał odradzającego miłosierdzia. Potem poszli w świat i głosili, a dzięki nim, my jesteśmy dziś wierzący
– dodał. Zwrócił też uwagę, że szlachetne motywy pracy duszpasterskiej mogą z czasem słabnąć.
To się dzieje, słabość przywiera nam do nóg i dlatego potrzeba nam obmycia przez Jezusa
– powiedział.
Nawiązując do postaci Judasza podkreślił, że miara zdrady Judasza związana jest z bliskością relacji między nim a Jezusem.
To jest relacja, której Jezus nie waha się nazwać serdeczną. Jego zaufanie było widoczne w tym, że to Judasz trzymał trzos. Judasz właśnie zjadł chleb, który został przemieniony w Ciało Jezusa. Co jeszcze możecie zrobić, by być bliżej kogoś? Dlatego Jezus jest głęboko wzruszony. To nie jest tak, że wydał Go ktoś obcy. Idzie o to, żebyśmy w takich kategoriach zaczęli oceniać własne grzechy, własne odejścia, własne niewierności. Nie chodzi o to, że zrobiliśmy coś brzydkiego, złego. Nie chodzi o to, że złamaliśmy jakieś przepisy, złamaliśmy jakieś prawa. To wszystko jest łatwo przekroczyć – to jest dzisiaj refren – muszę być wierny sobie i nie mogę być wiernym sobie zachowując te zasady! A pytanie, którego wtedy brakuje jest takie – dobrze, jesteś wierny sobie, ale dlaczego nie możesz być wierny Jemu! Nie normom, nie przepisom, ale Jemu!
– zauważył.
Abp Ryś mówił też o drugim wymiarze grzechu po święceniach – rozpaczy, jak Judasz - niemożności uwierzenia w przebaczenie.