29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Było kłamstwo

Ocena: 0
2395

O zbrodni katyńskiej i katastrofie smoleńskiej mówił 10 kwietnia w łódzkiej archikatedrze abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Świętej rocznicowej w intencji tych, którzy zginęli.

– Na początku było kłamstwo, dotyczące losu polskich oficerów zamordowanych na rozkaz Stalina wiosną 1940 r. Kiedy gen. Władysław Sikorski, premier polskiego rządu, i gen. Władysław Anders pytali Stalina, gdzie się podziali polscy oficerowie, usłyszeli cyniczną odpowiedź: „Może uciekli.”. „Dokąd uciekli?” – zapytał Anders. „Może do Mandżurii!” – odpowiedział Stalin.

A potem, kiedy prawda wyszła na jaw, zostali oskarżeni najpierw ci, którzy tej prawdy o niewinnie zamordowanych polskich oficerach się domagali. Związek Radziecki zerwał stosunki dyplomatyczne z rządem polskim, a potem zaczęło się całe to przerażające „kłamstwo katyńskie”, trwające ponad pół wieku. Nie tylko chciano wymazać pamięć o zamordowanych, nie tylko wrzucono ich w doły, a nad nimi zasadzono las, ale wytoczono walkę całemu narodowi, który co jakiś czas o prawdzie katyńskiej chciał słyszeć i o nią się upominać. Jak bardzo cierpieli najbliżsi ofiar katyńskich! A jednak ta prawda pozostała w sercach narodu, który pamiętał. W sercach narodu, który chciał do końca kochać Polskę, dlatego wiedział, że pamiętać trzeba za wszelką cenę – przypomniał abp Jędraszewski.

Przywołał też tragedię narodową, która miała miejsce pamiętnej soboty 10 kwietnia 2010 r., kiedy w katastrofie smoleńskiej zginął Prezydent RP i 95 towarzyszących mu osób. To wydarzenie nigdy nie może zostać zapomniane przez tych, którym zależy na dobru Ojczyny. – Sześć lat temu jeszcze nie mogliśmy do końca poradzić sobie z prawdą o Smoleńsku, a już w pierwszych godzinach pojawiali się w mediach dziwni ludzie, którzy mówili o czterech próbach podchodzenia do lądowania, a potem o naciskach ze strony prezydenta, który za wszelką cenę kazał lądować. Potem pokazywano postać gen. Błasika, który, rzekomo pijany, domagał się za wszelką cenę, by osiąść na lotnisku smoleńskim. A potem pancerna brzoza, a potem nawet zlekceważenie informacji ze strony władz rosyjskich, że dokonano pomyłki przy identyfikacji wielu zwłok. A potem wyśmiewanie tych, którzy chcieli bronić prawdy, a tym samym upominać się o godność naszego narodu i naszego państwa, i którzy w tym upominaniu widzieli swój podstawowy obowiązek, wynikający z miłości do narodu i państwa polskiego – podkreślił metropolita łódzki.

– Kłamstwo smoleńskie ciągle jeszcze trwa. Jak donosiły media, dzisiaj ma być wyświetlony w National Geographic film „Śmierć prezydenta”, w którym wszystkie te smoleńskie kłamstwa będą się powtarzały i umacniały, i który ma się zakończyć dwoma stwierdzeniami, jakże typowymi dla propagandy Kremla. Pierwsze, że zbrodnia katyńska jest zbrodnią kontrowersyjną. A drugie, że dwa historycznie zwaśnione państwa, Polska i Rosja, potrafiły dojść do porozumienia i pracować razem, by osiągnąć wspólny cel. Jaki cel? Czyżby tym celem miało być wspólne kłamstwo? Jakże ocenić wypowiedź jednego z dziennikarzy w jednej ze stacji telewizyjnych, który stwierdził, że emocje związane z katastrofą smoleńską wynikają z czystych kalkulacji politycznych. „Weźmy kalkulator – powiedział – i policzmy, komu się to opłaca. Da się na jakiś czas to placebo z napisem: »Smoleńsk« i będzie dobrze.” Prawda o Smoleńsku to nie jest problem partii politycznych, to jest problem naszego narodu i naszego państwa, bo wszędzie tam, gdzie nie ma przestrzeni dla prawdy, nie ma też miejsca, jak powiedział Zbigniew Herbert, dla sumienia. I wszędzie tam, gdzie jest zgoda na kłamstwo, tam uderza się w to największe umiłowanie, jakim powinno być dla nas umiłowanie Ojczyzny! – zaakcentował wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Abp Marek Jędraszewski poinformował, że dla upamiętnienia tragicznych wydarzeń sprzed 76 i sześciu lat powstała inicjatywa budowy łódzkiego pomnika pamięci o tamtych wydarzeniach. – Miejmy nadzieję, że w imię największego szacunku dla osób, których imiona i nazwiska zostały wymienione na początku Mszy Świętej, powstanie jak najszybciej właściwa uchwała rady miejskiej. Niech Łódź da przykład innym miastom naszej Ojczyzny, że potrafimy mimo różnicy w poglądach i opcjach politycznych łączyć się wobec wspólnego dobra, które ma na imię Polska – zakończył metropolita łódzki.

ks. Paweł Kłys
fot. Archidiecezja Łódzka

Idziemy nr 16 (550), 17 kwietnia 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter