28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Do kraju meczetów, cerkwi i kościołów

Ocena: 0
1278

 

Gdy w 2001 r. polscy dziennikarze obsługujący pielgrzymkę Jana Pawła II poprosili o spotkanie z wielkim muftim, władze to zorganizowały. A ówczesny duchowy przywódca kazachskich muzułmanów powiedział, że jest profesorem prawa koranicznego, a wielkim muftim został niespodziewanie – polecił mu to prezydent Nazarbajew… – To oczywiste, że prezydentowi się nie odmawia – oznajmił. Dziś główni duchowni islamscy jeżdżą samochodami na rządowych numerach rejestracyjnych, więc pewno od tego czasu zmieniło się niewiele.

15 do 20 proc. mieszkańców to wyznawcy prawosławia. I jest to prawosławie rosyjskie – funkcjonuje Metropolitarny Okręg Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Republice Kazachstanu. Siedzibą metropolity jest Sobór Zaśnięcia Matki Bożej w Nur-Sułtanie, działający od 2010 r., kiedy to poświęcił go patriarcha Cyryl. Paradoksalnie, stosunki między prawosławnymi i katolikami są w Kazachstanie na ogół dobre – dla tych pierwszych zagrożeniem (nawet jeśli potencjalnym) jest przede wszystkim islam.

Katolików jest około 120 tys. W przeszłości było ich dużo więcej, ale wielu wyjechało – niemal wszyscy Niemcy do RFN, a i spora część Polaków w ramach tzw. repatriacji – do Polski. Jak wskazuje abp Peta, Kościół (cztery diecezje łacińskie i greckokatolicka administratura apostolska) działa w kraju dziewięć razy większym od Polski, co oznacza, iż funkcjonuje w trudnych warunkach; do siedziby diecezji mogą być setki kilometrów. – Choć liczba katolików nie jest wielka, to wydaje mi się – a podobnie widzą to ci, którzy przyjeżdżają z zewnątrz – że są to wspólnoty bardzo żywotne, rozmodlone – podkreśla. Funkcjonuje seminarium duchowne w Karagandzie; w tym roku po raz pierwszy rektorem seminarium został obywatel Kazachstanu, ksiądz narodowości kazachskiej.

Co istotne – i co podkreślają duchowni różnych wyznań i władze Kazachstanu – nie ma żadnych sporów na tle religijnym. 

 


BEZ CYRYLA

W Watykanie liczono na to, że w Kazachstanie dojdzie do spotkania papieża z patriarchą Cyrylem. W sierpniu dochodziło do kolejnych spotkań. Metropolita wołokołamski Antoni, szef Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS), gościł w Rzymie. Najpierw przyjęty został przez abp. Paula R. Gallaghera, sekretarza ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami i organizacjami międzynarodowymi, a potem przez Ojca Świętego. Potem w siedzibie OWCS w Moskwie odbyło się spotkanie metropolity Antoniego z nuncjuszem apostolskim w Federacji Rosyjskiej, arcybiskupem Giovannim D’Aniello. Było to pierwsze spotkanie przedstawiciela papieża w Rosji z tak wysokim przedstawicielem Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.

Tymczasem okazało się, że patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl nie pojedzie do Kazachstanu. Cerkiew oficjalnie ogłosiła, że przyczyną jest postępowanie Watykanu. Metropolita Antoni oświadczył, że „do niedawna trwały przygotowania do drugiego spotkania Jego Świątobliwości Patriarchy Cyryla z Moskwy i Całej Rusi z papieżem Franciszkiem. Pierwsze takie spotkanie odbyło się, jak wiadomo, w lutym 2016 r. w Hawanie, na Kubie. Od wiosny bieżącego roku, ku naszemu głębokiemu zadziwieniu, w watykańskim komunikacie publicznym ogłoszono publicznie, że przygotowania do spotkania zostały zawieszone, a samo spotkanie nie odbędzie się”. I co więcej, „od tego czasu żadna propozycja z Watykanu dotycząca ewentualnego zorganizowania spotkania w innym czasie i miejscu nie wpłynęła do Moskwy oficjalnie”.

Trochę dziwi stwierdzenie, że metropolita Antoni uznał, że w sprawie możliwego spotkania w Nur-Sułtanie „nie nawiązano (…) żadnego oficjalnego kontaktu”, skoro on sam gościł u papieża Franciszka i przyjmował w Moskwie nuncjusza. Bardziej trafiają do przekonania słowa, że spotkanie patriarchy moskiewskiego i papieża „nie może odbywać się na uboczu, nawet jeśli jest to tak znaczące wydarzenie jak Kongres Przywódców Religii Światowych i Tradycyjnych”. Zwłaszcza, że jego wynikiem powinien być jakiś „dokument” – choć nie bardzo wiadomo jaki.

Można raczej przypuszczać, że powód, dla którego Cyryl nie przybędzie, jest zupełnie inny. Papież z pewnością chciał z nim rozmawiać o wojnie na Ukrainie. Ale popierający rosyjską agresję patriarcha nie jest tym zainteresowany.

Ale i bez tego spotkania to ważna wizyta. Papieska pielgrzymka umocni Kazachstan, który usiłuje balansować między Rosją i Chinami. Wzmocni też kazachskich katolików, w tym Polaków, których jest ponad 30 tys. I powinna przyczynić się do poprawy stosunków między różnymi religiami. Tym bardziej więc trzeba uważnie się jej przyglądać.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter